BMW Sport

I zawsze jak spotkasz fajnego przeciwnika to będziesz siedział w dupowozie a zabawka w domu Ja mam dokładnie ten sam problem i nie wyobrażam sobie jazdy czymś wolnym/zwykłym na co dzień wiedząc,że w garażu stoi bardzo fajne auto dające frajdę z jazdy.
Po M5 e39 ciężko o następce bo wszystko co jest szybsze kosztuje przynajmniej x2 i ciężko o auto porównywalnej jakości wykonania.
Idealnym następcą było by M5 E60 bo osiągi są świetne ale pali 5-10L więcej a to już sporo a dodatkowo mimo wszystko jest mocno awaryjnym i kosztownym w eksploatacji autem myślę,że używając na co dzień E39 vs E60 na to drugie wydamy w ciągu rocznej eksploatacji drugie tyle znam kilku byłych właścicieli tych aut,którzy używali je w codziennej eksploatacji i każdy łapał się za głowę mówiąc o awaryjności i kosztach eksploatacji.
Pod względem eksploatacji fajnie wypada E92 M3 jednak mimo wszystko jest to auto 2x droższe a progres w osiągach niewielki no i jakość wykonania wnętrza całkiem nie ta ale to już dotyczy wszystkich nowszych aut.
Największym minusem jest tu jazda autostradowa w M5 e39 przy 200-220km/h panuje cisza a w E92 szyby szumią i szybko mamy dość więc zwalniamy
Jak progres w osiągach nie jest najistotniejszą kwestią polecam 550i e60 lub 650i e63 jakość wykonania zdecydowanie na + dla E63 kwestia kto czego potrzebuje.
Ewentualnie fajnym wyjściem jest dołożenie do tego kompresora lub kupno gotowca w postaci Alpiny B5/B6 auto bezawaryjne o osiągach M5 E6X spalanie porównywalne z E39 a cenowo w przypadku B5 nie ma tragedii.

Kiedyś z kolegą razem pojechaliśmy w trasę M5 E60 vs M5 E39, cały czas podobne tempo, bez wyścigów. Spalanie 20 l vs 15 l, według tankowania.
V10 żłopie wyraźnie więcej. Dużo więcej też daje od siebie pod względem osiągów .

Przesiadka na kolejne auto po M5 e39 jest trudna, ale po M5 E60 jest co najmniej taki sam dylemat, jak nie większy...

A pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu M5 e39 miało bardzo słabą opinię na forach, jako nieudane i awaryjne auto...

na co duży wpływ miały ASOwskie interwały wymiany oleju, co niezmienia faktu, że wymiana rozrządu i vanosów na ori częściach to koszt grubo 20tys zł...

niedawno miałem ten sam problem, szukałem kompromisu i w rezultacie przesiadłem się na e61 535d

Ale tu mowa o przesiadce z BMW EM PIĘĆ, no bo chyba nie mówisz o kompromisie w postaci traktora po M5 V8.

dokładnie, po trzech latach posiadania M5 e39 przesiadłem się na 535d i ono jest dla mnie kompromisem pomiędzy M5 a zwykłym oszczędniejszym autem.

Jeszcze jakby to było 550i to można porozmawiać, ale ja tutaj kompromisu żadnego nie widzę tylko zwykłą przesiadkę na dizla do trzaskania tras dla przedstawiciela handlowego. Tak nie wypada nawet pisać na forum publicznym.

Właśnie o taki kompromis chodziło, aby móc jeździć więcej i też z w miarę dobrymi osiągami, do tego przez cały rok zamiast zimować M5 w ciepłym garażu.

No dobrze, ale kompromis tutaj to byłby np. zakup M3 E46, bo pali znacznie mniej, a Ty zwyczajnie zmieniłeś totalnie auto na coś innego do innych celów.

Widzisz jiGsaw, każdy ma swój rodzaj kompromisu, mój polegał właśnie na tym, że zamiast posiadania dwóch samochodów musiałem wybrać coś pośredniego nadającego się na co dzień pomiędzy mocnym ale i paliwożernym V8, a jakimś oszczędnym nudnym słabeuszem. Padło na 535d, które muszę przyznać, że całkiem daje radę, a jeśli się chce to zawsze można dłubnąć na więcej.

Rozumiem Cię, że chcesz mnie przekonać do kompromisu polegającego na zamianie auta sportowego na inne sportowe, najlepiej tak aby osiągi były zachowane albo lepsze
Osobiście jeśli miałbym zmieniać sportowe na sportowe to raczej starałbym się unikać kompromisów bo w przypadku tego typu samochodów mogłyby oznaczać mniejszą frajdę z jazdy.
To tyle o kompromisach

PS.
Po M5 e39 raczej nie chciałbym przesiąść się na M3 e46.

No rozumiem, ja po prostu kompromis tutaj widzę jako zachowanie możliwie wysokiej frajdy z jazdy z ograniczeniem kosztów utrzymania, a Ty skupiłeś się tylko na tym drugim w zasadzie. Co poniekąd rozumiem, bo nawet E46 M3 może być za drogie w codziennej jeździe.

Odpada. Nie wiem jakie sobie wyobrazasz auto na codzien a jakie auto do zabawy. Zreszta zeby auto do zabawy bylo szybsze niz obecne M5 to tez nie wiem co by to musialo byc, zeby cos zbudowac i jeszcze miec jakis normalny dupowoz. Tu mam bezawaryjnosc, komfort i osiagi w jednym. Nie chcialbym budowac jakiegos M50 turbo w e36 bo nigdy nie wiadomo ile taki setup przejedzie. Po v8 nie chcialbym schodzic do 6 cylindrow np.


Lepiej bym tego nie ujął, zreszta w M5 e60 podoba mi sie tylko dzwiek i charakterystyka silnika jak dla mnie na + dla s62.



Progres w osiagach jest wlasnie najistoteczniejsza kwestia, gdyby nie to nie myslal bym o zmianie samochodu



Cos duzo pali to e39 w trasie bez wyscigow



Z silnikiem totalnie nic sie nie dzieje zlego, zadnych niepokojacych dzwiekow czy cos, nawet nie cieknie. Moze to zasluga ze to polift i ma przejechane dopiero 140tys. Nie wiem



To totalnie odpada, nie szukam takiego kompromisu tylko jakiegos kroku w przod. Spalanie M5 e39 jest dla mnie akceptowalne a nie znioslbym klekota pod maska, zreszta gdzie tu jest radosc z jazdy.

e46 to tez krok w tyl


Mysle ze poczekam do wakacji i powaznie przemysle moj wybor bo nie chcialbym kupic czegos pod wplywem chwili i potem zalowac, ze np kompresor w s62 rozdupczyl silnik. A e92 jest moim zdaniem troche nie warte swoich osiagow, przynajmniej w serii.

Niestety jesteś już na tym etapie gdzie warto pomyśleć nad zmianą marki... pomyśl o Porsche albo Vette. Wiadomo, że E46 M3 można potraktować jako krok w tył w Twoim przypadku, ale ja pisałem do kolegi wyżej jako o kompromisie gdzie gdy ktoś dużo jeździ to jednak wyjdzie zdecydowanie taniej w utrzymaniu niż M5, a wciąż masz ///M, a nie jakieś 535d... dlatego to żaden kompromis tylko duża zmiana priorytetów.

Jak już brać V10 od BMW to może M6... ale wciąż masz wady, o których piszesz, ale chociaż buda fajniejsza.

Można też pomyśleć o jakimś małym RS z 2.5 TFSI.

czy fajniejsza? napewno młodsza

wg mnie vette to byłby dobry wybór

J/w vette, 911 i inne sportowe samochody.

Oj tam, oj tam . Miałem na myśli, że nie ścigaliśmy się ze sobą ani z żadnym innym autem. Jechaliśmy razem, droga była ekspresowa, a tempo w miarę żwawe .
Przy normalnej jeździe pali mi własnie 11-13 w trasie, więc podobnie do Twojej podróży. Z tego co pamiętam, to komputerowe spalanie w M5 e39 na tempomacie przy 140 to ok. 10,6-11 l, przy 200 zaś 16,6-17 l.

335d / 535d to żaden progres w stosunku do M5 E39. Natomiast jeżeli ktoś nie szuka emocji spod znaku M, a potrzebuje szybkiego, wygodnego i w porównaniu do osiągów oszczędnego auta, to jest to całkiem dobra propozycja i nawet trochę rozumiem osoby wybierające tego typu model. BMW z tym silnikiem na trasę - bardzo fajne auto.

Osoby piszące o veccie, 911 itp wozach nie wiedzą czym na prawdę jest m5.
Tu nie chodzi tylko o osiągi bo można zrobić e30 z s54 i też będzie szybsze ale M5 e39 wsiadamy jedziemy do Amsterdamu pokonujemy 1000-1200km z prędkością autostradową nawet 200km/h w kompletnej ciszy i spokoju.
Dojeżdżamy i zastanawiamy się gdzie by tu jeszcze pojechać a w autach typu vetta czy 911 co 300km stajemy prostować kości i generalnie dojeżdżamy wymemłani chcąc zapomnieć o aucie jak w ogóle pokonamy taką drogę na raz.
Wyciszenie jak i wykonanie E39 jest rewelacyjne i tu e60 ustępuje wyraźnie nie wspominając o sportowych plastikach typu vetta.

Skoro myślał o M3 to komfort nie jest takim super priorytetem. Można też wziąć RS6 i dłubnąć na 700 koni.

Hmm, w jeździe codziennej jest raczej odwrotnie, dopiero jak dociśniesz do końca obrotomierza, wybierając odpowiedni tryb jest szybsze, ale e39 bez zastanowienia będzie już z przodu

Sam bym wybrał F10 M5, bo charakterem jest najbliżej e39, ale budżet i awaryjność niestety inne..