Witam, tak jak w temacie nagle niespodziewanie zgasł silnik. Kilka prób odpalenia nie powiodło się. Silnik kręci normalnie bez dodatkowych nietypowych hałasów i nic, milczy. Bemka jak do tej pory przez pięć kolejnych lat spisywała się idealnie, paliła z dotyku, silnik pracował równo i cicho (185000 tys km), brak jakichkolwiek niepokojących dźwięków. Przeglądy robione na czas, teraz po wymianie filtrów i oleju. Kiedy próbuję odpalić słychać pracującą pompkę podprogową. Wszystko wskazuje że wał korbowy, tłoki i rozrząd są ok. No wydaje mi się że napisałem wszystko

. Panowie czy macie potwierdzoną (techniczną) wiedzę co może być przyczyną opisanej sytuacji ?