BMW Sport

Witam serdecznie.

Szukałem i nie znalazłem odpowiedzi na nową przypadłość mojego e60.
Dziś rano, gdy odśnieżałem auto poczułem straszliwy smród - nie wiem, jak go określić... nie były to spaliny, ani olej, bardziej śmierdziało hmm... trupem (?).
Co ciekawe odśnieżałem auto dookoła, a smród występował tylko z prawego boku, mniej więcej po środku samochodu.
Z początku pomyślałem, że coś zdechło gdzieś w pobliżu, ale gdy wsiadłem do auta i włączyłem nawiew, szybko zweryfikowałem swoje poglądy. Do tego czuć było, jakby coś się przypalało. Po przejechaniu kilkuset metrów zatrzymałem się, aby zajrzeć pod maskę... nic nie dymiło, nic nie śmierdziało, ale znowu, jak obszedłem samochód, to śmierdziało z boku. Po przejechaniu ok. 6 km nie ustąpiło.

Czy ktoś z Was miał podobny problem? Gdzie szukać przyczyny?

Sprawd filtr kabinowy czy Ci jakiś gryzoń tam nie zdechł

Zmień dietę... a przy okazji sprawdź stan katalizatora.

Zajrzę na pewno.


To jednak inny "zapach"


Jak go sprawdzić? Da radę tylko rzucić okiem z zewnątrz, czy trzeba go wyciągać?

Nie powinno być błędu sondy tej umieszczonej za katalizatorem jeśliby się w nim coś paliło, MAJSU, ?

Ja bym zostawił sprawdzanie kata na koniec

u mnie podobny objaw dała podgrzewana dysza spryskiwacza która dostała zwarcia i się topiła. co prawda smród był chemiczny (mieszanina tlącego się plastiku oraz podgrzewanego płynu) ale zwracam tylko uwagę że to mogą być przeróżne rzeczy niestety

Dzięki, też sprawdzę. Dymiła się, czy tylko śmierdziało?

ponieważ byłem pewien że rozszczelniła się gdzieś klima i to tak śmierdzi to nie zwróciłem uwagi. czy się dymiło? Na pewno ale pod maską i dlatego wciągało do wentylacji.

Wieczorem, jak zrobiłem więcej kilometrów, to smród zelżał.

W międzyczasie zmieniłem dietę, sprawdziłem dysze spryskiwaczy, filtry kabinowe i posiedziałem z głową pod maską. Spryskiwacze są ok, filtry kabinowe też były ok, ale przy okazji oba wymieniłem na nowe. W ramach wymiany filtrów zmieniłem też filtr powietrza.

Jedyny niepokojący objaw pod maską, jaki zauważyłem (usłyszałem), to ciche rytmiczne "cykanie" z okolicy koła pasowego. Czyżby łańcuszek rozrządu?

Trupem już nie śmierdzi, ale przy mocniejszym depnięciu gazu jeszcze czuć spalenizną...

a obejrzyj wydech czy nie ma na nim śladu że coś się przyczepiło i smażyło? ja kiedyś w oplu astrze prawie uciekałem z auta a okazało się że torebka plastikowa przykleiła się do rury. myślałem że fura się pali...