Vermilion napisał(a):
Tomek napisał(a):
Takie samo biadolenie było przy każdej poprzedniej generacji. Czyli 0 postępu w BMW

Tez mam ubaw z tej krytyki i stekania

Zwroccie uwage, ze BMW dostosowuje sie do klienta, ktory kupuje to auto w salonie, a nie 2-3 posiadacza. A klienta na nowe BMW, malo juz obchodzi to jak auto sie prowadzi, szuka gadzetu i wyznacznika wlasnej pozycji czy sukcesu (bo tak dzis w wielu kregach jest postrzegane posiadanie nowej 3er, 4er, 5er, X5 czy X6 - pomijam fakt czy jest to auto prywatne czy sluzbowe, adekwatne do zajmowanego w korporacji stanowiska, poprostu nie wypada mu/jej jezdzic Passatem czy Golfem), zreszta podobnie jak produkty np. Apple. Mozna na to narzekac, ale z drugiej, sprzedaz tak ogromnej ilosci tych aut i osiagniecie takiej pozycji rynkowej bez wsparcia w postaci tanszych marek (tak jak jest w przypadku Audi i VW), jest tutaj niebywalem i niezaprzeczalnym sukcesem. BMW nie pozostaje technologicznie w tyle, pomimo, ze musi sfinansowac wszystkie nowe rozwiazania bazujac jedynie na sprzedazy aut segmentu premium.
Takze zamiast narzekac, zastanowcie sie lepiej co ma wiekszy sens, sprzedaz tak duzej rozpietosci modeli i wersji wyposazenia, czy utrata samodzielnosci i wchloniecie przez jakis wiekszy koncern (co moze spowodowac kompletna utrate charakteru). Ksiegowi wbrew pozorom dbaja takze o to, aby firma nie utonela

Samo sedno

Obecnie samochody traktowane są jako gadżety dlatego mało kogo obchodzi czy jego piękny lśniący nowy samochód ma napęd na tył czy na przód, jak precyzyjnie się prowadzi czy jak jest wykonany bo i tak sprzeda to auto za 4 czy 5 lat i ma to w nosie co się z nim potem bedzie działo tak samo jak producenta. Dlatego teraz BMW sprzedaje samochody z przednim napędem, niedługo pewnie też 3 - cylindrowe, bo może sobie na to pozwolić przez takich ludzi którzy mają w dupie to jak auto się prowadzi czy ogólną radość z jazdy itd.

ostatnio idealnie ujęto to na poratlu zlomnik.pl
"A potem nie mogę się doczekać, jak to fani BMW na forach będą pisali, że ooo, BMW to już w ogóle dno, dno dna, liczy się tylko E36 i E46 i E28, bo one dają tę bawarską przewagę dzięki radości z techniki, i tylko one mają w sobie tego prawdziwego ducha BMW, a reszta to chłam ze szczególnym uwzględnieniem modelu 214d. I że kochają BMW ze starych czasów, ale nienawidzą go za to, co robi teraz.
Oczywiście napiszą to ludzie, którzy kupują wyłącznie BMW 10-letnie lub starsze, bo na nowsze ich nie stać. Dlatego też producent ma to w dupie i może pozwolić sobie na sprzedawanie Kii Carens z nerkami z przodu za 2-krotnie wyższą cenę, bo prawdziwy, aktualny klient BMW jest absolutnym antyfanem motoryzacji, całkowicie nieczułym na tylny napęd i radość z jazdy. Ma je centralnie tam, gdzie można go pocałować w dupę. To dlatego nowa seria 1 i nowe X1 będą miały przedni napęd i 3 cylindry. Gdyby tam, w najgłębszych pieczarach firmy BMW, pojawiłby się choć cień podejrzenia, że to komukolwiek przeszkadza, ba – że ktokolwiek, kto realnie chce wydać pieniądze, a nie tylko pruje się w internecie – w ogóle to sprawdzi, to nigdy by się na to nie zdecydowano. Już oni dobrze wiedzą, że ich grupa klientów słowo „cylinder” kojarzy sobie z yyy chyba takim starym kapeluszem, natomiast jedyne skojarzenie z „tylny napęd” to „o kurczę, to coś o samochodzie, pewnie się zepsuł i muszę jechać do ASO, tam mi wszystko nawymieniają na oryginalne części BMW‚ a jak mi się znudzi to go oddam i wezmę nowy”."
Oprócz tego teraz ok 50% sprzedaży rocznej BMW stanowią SUVy więc do nich przywiązuje się większą wagę jeżeli chodzi o wykonanie czy jakość, chociaż tutaj też bym się kłócił czy jest rzeczywiście taka super czy nie.