Witam, krótko nawiążę do tematu, miałem starą etę i jakiś czas temu wrzuciłem do niej głowę od b20 (~731) i osprzęt od 2.5, po tym zabiegu wgl nie trzyma wolnych i nie są to takie lekkie nierówności w pracy silnika tylko tak jakby miał już się zgasić i nagle wstaje i tak cały czas, macie jakieś pomysły co to może być, od razu powiem że wszystkie podciśnienia sprawdzone, niektóre wymienione, więc one są git, dolot szczelny, świece wymienione na nowe ngk zalecane do tego silnika, kabli, kopułki i palca nie ruszałem. To był mój pierwszy problem a drugi to taki że po odpaleniu wgl mocy nie ma strzela z wydechu, pierdzi i jak wcisnę pedał gazu na maksa w podłogę to spadają obroty jakby miała zgasnąć i już pod koniec obrotów budzi się troszkę pierdząc i tak muszę parę razy żeby zaczęła normalnie chodzić, dopiero pod obciążeniem jak ją przekatuję, 1 do końca, 2 do końca i 3 to dopiero jakoś normalnie pracuje. Z problemem borykam się już jakiś czas nawet zostawiłem go na rzecz robienia zawiechy bo już sił do niego nie miałem

, z góry dziękuję za jakieś propozycję
