Prognozy? Hmmm,najprawdopodobniej Money wygra na punkty,ale nie zdziwił bym się,gdyby przegrał przed czasem,ta ruchliwość i szybkość Pacmana może w,którymś momencie zrobić swoje.
qrde nie mam żadnych...kompletnie nie wiem jakiego wyniku oczekiwać. Wydaje mi się, że jeśli Pac to przez KO do 6-7 rundy, jesli Money to PTS po pełnym dystansie. 3mam kciuki za Żółtego Czarny zaczyna przesadzać z tym swoim TBE bo do Best Ever to mu jednak sporo brakuje... Owszem jest w top 20 ale bez przesady bo do np takiego Leonarda to mu daaaaaleko.
Pacman teraz mówi w wywiadzie, że uważa, iż wygrał walkę, bo często trafiał go seriami. Wygrana Floyda nie podlega dyskusji, co tu dużo mówić. Dokładnie,szybkość była w tym pojedynku po stronie Floyda,aczkolwiek myślałem, że będzie odwrotnie.
Wiek: 44 Posty: 522 Lokalizacja: Kraków Moje BMW: e46 328ci
byku1600 napisał(a):
Pacman teraz mówi w wywiadzie, że uważa, iż wygrał walkę, bo często trafiał go seriami. Wygrana Floyda nie podlega dyskusji, co tu dużo mówić. Dokładnie,szybkość była w tym pojedynku po stronie Floyda,aczkolwiek myślałem, że będzie odwrotnie.
Głupio mu było powiedzieć, że był słabszy i nie był wstanie nic zrobić
Ogladałem przed chwilą na tvp sport. Dobrze się ogladało, bo bez reklam, a wygrał uciekajacy mistrz cwaniactwa ringowego.
_________________ Styl mojej wypowiedzi zależny od poziomu rozmówcy. Inteligentnych cenię. Z szukających atencji, żałosnych frustratów, ignorantów kręcę bekę.LOL
Doskonałe podsumowanie... Nie można mu ująć umiejętności ani tego, że tą walkę wygrał. Ale punktowanie 118-110 na korzyść Moneya to dla mnie zwykła kpina. Dziwi mnie, że sędzia nie reagował na zbyt niskie schodzenie głową w dół przez Floyda. Pacquiao z serią a Floyd głowa w kolana i ucieczka spod lin i tak kilkanaście razy. No ale cóż się dziwić , to jest tzw efekt Mayweathera czyli "geniusza defensywy"... Już to kiedyś pisałem : Erislandy Lara, znakomity kubański kontrbokser w walce z Rudym bucem (saul alvarez) wygrywając wszystkie rundy, mając dużo wyższą skuteczność, efektywność przegrał 113-115 111-117 115-113 Rudemu dawali punkty za robienie wiatru łapami a Larę skwitowano, że całą walkę uciekał Floyd z Rudym przy zbliżonym przebiegu walki był profesorem a cynamon uczniem Pacquiao ucieka przed bezpośrednim prawym (piekny unik, jeden z wielu) - cisza. Floyd robi unik przed lewym filipińczyka a komentatorom, cieknie z rur Pacquiao trafia na ucho Moneya - cisza, Floyd uderza w bark PacMana w studiu słychac tylko "fap, fap, fap" To jest właśnie Panowie ta brzydsza strona boksu zawodowego
Wielki Szacunek dla Floyda za kolejną wygraną ale "TheBestEver" tak nie wygrywa...
Pięściarz ma być cwany, żeby przechytrzyć przeciwnika. Boks od szachów różni się tym, że bokser musi myśleć Jak najmniejszym nakładem pracy i z jak najmniejszym ryzykiem osiągnąć największy efekt podczas walki. Co z tego, że jeden robi młyn,wpada i wali kujawiaki jak drugi zasłoni się, zrobi krok z tył, wychyli się, zrobi zajstep, odpowiednia kombinacja, wykorzystanie masy. To wszystko trzeba przeanalizować i odpowiednio zareagować. To nie ulica, że stajesz, ktoś wali cię w twarz, a ty robisz zamach i oddajesz mu mocniej
Nie wiem kto jakie klapki na oczach ma, że widzi w tej walce Pacquiao jako zwycięzce.
Pięściarz ma być cwany, żeby przechytrzyć przeciwnika.
Ale również ma podejmować ryzyko, dawać widowisko a nie tylko pomimo swoich ogromnych umiejętności kłuć jabem i skakac jak małpka w zoo oby tylko sędziowie dali 10-9.
Sikora napisał(a):
Jak najmniejszym nakładem pracy i z jak najmniejszym ryzykiem osiągnąć największy efekt podczas walki.
bardziej w amatorce gdzie jest punktowane każde trafienie. W zawodostwie liczy się całokształt, efektowność i efektywność Z reguły jest tak, że jak jeden się broni , drugi atakuje a statystyki ciosów są mniej więcej podobne to runda idzie do agresora. Wyjątkiem są walki w których walczy Floyd Którego sędziowie punktują za jego Philly Shella Ali również przewalczył całą karierę na wstecznym, z kontry a jednak jak duża różnica jest w widowiskowości walk GOAT z walkami Moneya. To jest przepaść...
Sikora napisał(a):
Nie wiem kto jakie klapki na oczach ma, że widzi w tej walce Pacquiao jako zwycięzce.
Walkę bezdyskusyjnie wygrał Floyd ale 118-110 to przesada...o żadnej deklasacji nie ma mowy. 116-112 to sprawiedliwe punktowanie walki.
Ostatnio edytowano 3 maja 2015, 15:46 przez Michu, łącznie edytowano 3 razy
Wszystko by było ale po co ten Olbrychski w studio
to prawda - masakra jakaś jak go słuchałem Zaponał się z nimi na "jutubie" jak sam powiedział
Nie ma co gadać bo Floyd jest świetny ale jak dla mnie jest odrobinę za dużo asekuranctwa w jego boksie. Może dlatego ciut inaczej patrzyłem na bardziej wyrównane rundy
amatorstwo teraz jest poziom poniżej mułu, szczególnie u nas żeby być jednym z lepszych amatorów w kraju wystarczy ogarnąć dobrze jedną lub dwie podstawowe kombinacje
Ciekawe czy dojdzie do rewanżu. Bez względu na wynik oby więcej takich walk! Floyd dalej bez porażki i za to go podziwiam... Teraz czekam na Diablo i chciałbym żeby zaczął ostro id początku, bo inaczej będzie znowu kicha...
Olbrychski w studio to żenada idealna na miarę TVP,nie ma co się dziwić. Stwierdził,że Floydowi lepiej z oczu patrzy, więc powinien wygrać,normalnie ekspert 1 klasa
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 97 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników