BMW Sport

Witajcie.

To mój pierwszy wpis na forum, zatem pozwolę sobie przytoczyć kawałek historii.

Auto kupiłem miesiąc temu. Jeszcze nie miałem czasu go przerejestrować. Wyglądała bardzo zgrabnie, brokat na lakierze, choć widać było, że był kiepsko malowany i polerowany, wyglądał bardzo dobrze. Podwozie zadbane, silnik sprawny, było jednak parę mankamentów. Np. kierunkowe zimówki założone odwrotnie (w tym jedno koło zupełnie nieprzykręcone), samootwierające się drzwi, niesprawna prawa szyba. Przejdźmy jednak do rzeczy. Auto zaczęło mieć problemy z dogrzewaniem. Temperatura leżała i kwiczała przez większość czasu. Czasem udało się przy baaardzo spokojnej, wręcz zamulastej, jeździe uzyskać wymarzoną pionową kreskę, ale najczęściej był to efekt chwilowy. Wniosek był oczywisty. Termostat się nie domyka. Zatem hop, siup, bez zbędnego narzekania dokonaliśmy zakupu i wymiany. Silnik zaczął pracować poprawnie. Dogrzewał się i pracował niemal wzorowo. Później ruszyliśmy spod domu do pracy. Efekt zabił mi ćwieka. Temperatura po przekroczeniu/osiągnięciu 2.5 tys obrotów zaczęła spadać i się zerowała.

Załączam filmik:

https://onedrive.live.com/redir?resid=58093F9D1B3C4D51!143734&authkey=!AOuK7pnYJZ6lK2s&ithint=file%2cmp4

lub na youtube

[youtube]http://youtu.be/Dvowh67Fzsg[/youtube]


Auto odpowietrzone. Termostat nowy. Czujnik działa, bo gdy tylko się chwile postoi, to temperatura wzrasta. Wskaźnik? Tylko wtedy byłoby to raczej niezależne od obrotów, a po prostu losowe.
Jaka może być przyczyna takiego stanu? Nie mam już pomysłu jak to ugryźć.

Pozdrawiam

Jeśli to nie żadne zwarcie czy też inny problem elektryczny, to pozostaje chyba wisko jeszcze sprawdzić, chociaż nie wiem, czy zasprzęglone na stałe aż tak mocno/szybko zbijałoby temperaturę.

to sprawa elektryki. czujnik to zwykly termistor o charakterystyce narastajacej lub opadajacej. nie pamietam ntc chyba cz ptc. malo istotne... trzeba odlaczyc czujnik przegazowac i zobaczyc czy napiecie na wtyczce utrzymuje sie na stalym poziomie, to ktore zasila taki czujnik. czujnik sam w sobie by takich zmian nie powodowal jesli chodzi o zmiany opornosci. tutaj ewidentnie sa skoki napiecia zasilania lub zegary winne (cewka przy wskazowce), taki wskaznik dziala jak zwykly woltomierz. normalnie jezdzij jesli glowica i blok sa cieple i czujesz kiedy termostat sie wlacza. napiecie na taki czujnik idzie po zaplonie prawdopodobnie 5 VDC, czy nie masz problemow z alternatorem? z regulatorem napiecia? ladowaniem? sprawdzales napiecie ladowania po przegazowaniu? nie chce sie zapedzac ale to moze byc alternator a dokladniej mostek lub regulator napiecia, bo ma to miejsce przy 2,5 tys czyli alternator sie wtedy wzbudza

Dzięki wielkie!

Sprawdzę i od razu dam znać.

To jest nie możliwe !!!!

Gdyby temperatura miała spadać w takim tempie to by wyszło że w ciągu 10 sekund temperatura spadała o dobre 40 stopni.

Takiego efektu nie uzyskasz nawet gdybyś wjechał autem do jeziora

Szukaj przyczyny w walniętym regulatorze alternatora, wraz z obrotami rośnie napięcie a że czujnik ma charakterystykę odwrotną to wskazanie temperatury maleje.

Wycieczka do marketu po miernik za 14 zł i wszystko będzie jasne.

Ewentualnie szukaj nie dokręconych klem lub kabli masowych i plusowych.

Ja mialem cos takiego ze czujnik odpowiadajacy za pokazywanie temp na zegarach przy pewnej temp mial przerwe w obwodzie, ze temp spadala do 0, tak jakbym wylaczyl stacyjke i po chwili jak plyn sie jeszcze podgrzal to wzrastala do prawidlowej. Dzialo sie tak wlasnie przy dodawaniu gazu. Po wymianie czujnika problem zniknal. Jak masz mozliwosc to sprawdz inpa co pokazuje czujnik z zegarow a co ten od sterownika silnika, jakie wartosci temperatur.

nowy nie każdy termostat jest ok u mnie dopiero 4 jest oki pompa widzać ok jeszcze wiskoze sprawdz może jest zblokowana

Witajcie.

Trochę się zeszło, ale piszę.
Udało się, okazało się, ze był to czujnik i termostat razem. Wymienione obydwa i poszło.
Z czujnikiem była masa problemu, bo na początku nie mogłem go zlokalizować. Gdy tylko się udało, to poszło już z górki. Stary podczas odkręcania się po prostu rozpadł.
Na szczęście nie był to alternator!

Dzięki wielkie Panowie!