BMW Sport

Witam
Od półtora miesiąca walczę z turbo dziurą w mojej 330d (204KM, 2004, Euro4), jednak bezskutecznie
Wcześniej przyspieszenie wciskało w fotel dość brutalnie już od samego dołu, a ekonomizer natychmiast wędrował do końca skali. Teraz napędza się ospale i dopiero po chwili osiąga pełną moc, a wskazówka ekonomizera łagodnie i jednostajnie pnie się w górę. Przeszkadza to dość mocno zwłaszcza przy wyprzedzaniu.
Auto odwiedziło warsztat, w związku z utratą mocy i pojawieniem się 3 błędów w sterowniku silnika:
-3FF0 Air-mass flow sensor
-3F03 Charge-air pressure sensor
-4063 Ambient-pressure sensor
Wymieniony został czujnik ciśnienia w kolektorze, co podobno powodowało pozostałe błędy. Już po przejechaniu kilku metrów radość z odebrania samochodu prysła Dało się wyczuć duży spadek dynamiki w zakresie do 2500 obr/min, a odpowiedź na gaz była opóźniona. Mechanik uważa, że wszystko jest OK. Następnego dnia postanowiłem skasować adaptację przepływomierza (zapisane było chyba ok 1000 jednostek, a teraz cały czas pokazuje 0.0), co dało pewną poprawę, jednak dalej daleko do poprzedniego stanu.

Komputer nie pokazuje żadnych błędów. Wydaje mi się EGR niedomaga, bo przy łagodnym przyspieszaniu czuć lekkie przydławienie ok 1500 obrotów (ekonomizer lekko faluje). Na odłączonym tego nie zauważyłem, a przyspieszenie jest trochę lepsze. Nie podoba mi się również pompa podciśnienia, bo trochę chrobocze, ale nawet jeżeli jest uszkodzona, to turbina sterowana jest elektronicznie, wiec chyba dużego wpływu nie powinno to mieć.
Dzisiaj chciałem wyczyścić EGR, ale okazał się względnie czysty, wiec porzuciłem ten pomysł, jednak rzuciło mi się w oczy coś innego. Czujnik ciśnienia w kolektorze nie wygląda na oryginalny (brakuje miejsca na śrubę), kręci się dookoła i poci olejem u nasady. Czy to może powodować nieszczelność dolotu i przez to występuje problem? Może nieoryginalny czujnik zakłamuje i taki jest efekt?

Wykonałem live data na 3 i 4 biegu, na którym widać, że turbina nie nadąża za wartością oczekiwaną:
https://youtu.be/aQ4DzJhnug0 - 3 bieg 1500 obr/min i gaz w podłogę
https://youtu.be/X0kgEkX7X8Q - 4 bieg 1500 obr/min i gaz w podłogę

Ma ktoś w Was jakiś pomysł, co może być na rzeczy?

Jakiś czas temu miałem, że turbina prawie wcale nie wstawała. Uszkodzony był wężyk podciśnienia. Lecz wczoraj zauważyłem, że przy około 1500 obr samochód nie idzie ale przy 1700 już normalnie leci dobrze.

W Naszych M57N Eu4 czujnik wkładany jest od góry kolektora tylko na wcisk w gumowy uszczelniacz. Prawdopodobnie może to być wina nie oryginalnego czujnika, mam gdzieś chyba sprawny oryginalny.

bgw, podstawowe pytanie, czy problem z niedoładowywaniem nie pojawił się przypadkiem po regeneracji turbo?

Czy po prostu samo z siebie tak przestało ładować?

Posprawdzaj wszystkie połączenia od przepływki do kolektora czy są szczelne,ic też,nastepnie wymień wężyki podciśnienia-dużo nie kosztują,kolejna sprawa to ciśnienie pompki progowej?Kolego temat rzeka,sam przez to przechodziłem i to trochę dłużej od Ciebie aż w końcu zaczęła jezdzić

Temat wężyków podciśnienia sprawdziłem dość pobieżnie, bo do wymiany chyba trzeba ściągnąć kolektor, ale może przy okazji go wyczyszczę Moja teoria była taka, że w chwili obecnej podciśnieniowo sterowany jest tylko EGR, czyli co najwyżej w przypadku nieszczelności nie otwiera się do końca, co może nawet polepszyć osiągi... Ale chyba nie ma co brać wszystkiego na chłopski rozum.

morphi, turbina nie była regenerowana i wydaje mi się, że jest w całkiem dobrej kondycji. Nie kopci, nie świszczy, jedynie jak ściągnąłem rurę z EGRu to znalazłem śladowe ilości oleju, ale nie wiem czy powinienem się tym martwić. Problem pojawił się nagle - po wizycie na myjni pojawił się check engine, a po 2 dniach auto przestało przyspieszać. Potem naprawa i taki efekt
Ten czujnik sprawdzę jeszcze raz, bo bazowałem na http://www.realoem.com/bmw/images/diag_2efg.png gdzie wygląda inaczej, ale u mnie jest jak to opisał maciek06, więc może jest oryginalny. Niestety jest dość schowany i jednak chwila jest potrzebna, żeby się do niego dostać.

Może któryś z kolegów posiadający taki sam (ale zdrowy) silnik w swoim samochodzie zechce się podzielić wideo z podobnego testu, jaki zamieściłem w pierwszym poście? Pozwoliłoby mi to złapać punkt odniesienia, do którego należy dążyć.

bgw, Co dokładnie zostało wymienione podczas naprawy auta? Czujnik ciśnienia w kolektorze o którym była mowa?

Panowanie, to jest temat silnika nowego M57N EU4 który ma sterowanie turbiny elektroniczne, nie na podciśnieniu, więc w tutaj wymiana wężyków jedynie może posłużyć dla EGR'u.

Problem u Ciebie polega na tym, że turbo się mocno spóźnia.

Trzeba dojść do tego co generuje problem, że od dołu ono nie pompuje, bardzo prawdopodobne, że możesz mieć gdzieś nieszczelność, lecz myślę, że to już wykluczyłeś?

ps. czy masz klapki zawirowań w kolektorze, zajmowałeś się nimi może w ostatnim czasie?

U mnie uszkodzone były łopatki od turbiny po zimnej stronie.Wymieniłem turbo i jedzie nie najgorzej chociaż to tylko 2,0 150 km
Poniżej zrzuty ekrany z poszczególnych obrotów, jakby ktoś mógłby je przeanalizować to będę wdzięczny.
1500 obr
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/265/2580970_1500.JPG
1800 obr
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/265/2580972_1800.JPG
2000 obr
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/265/2580974_2000.JPG
2500 ob
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/265/2580973_2500.JPG
3000 obr
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/265/2580971_3000.JPG
3500 obr
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/265/2580975_3500.JPG

Piszesz, że auto było na myjni. Silnik także był myty?

Spotkałem się już kilka razy z uśmierceniem elektrozaworka(w zasadzie dobiciem go) po myciu silnika.

EGR w tym silniku wbrew pozorom jest potrzebny.

W E60 oraz E65 zauważyłem, że przy niesprawnym EGR była lekka dziura do 2000tys. obr. Po uruchomieniu EGR, problem znikał. Dlatego lepiej jak już to ograniczyć go programowo.

Jakie wartości pokazuje przepływomierz na biegu jałowym z odłączonym EGR?

Sprawdzałeś jakie ciśnienie pokazuje czujnik na biegu jałowym oraz jakie maksymalne?

POTEGAT, nie podpinany sie pod ten temat bo twoj problem dotyczy czegoś innego, złego wyregulowania sztangi prawdopodobnie.

Załóż swój temat i nie zaśmiecaj tego. Bez odbioru.

cursor, tu jak widać nie nazwał bym tego lekka dziura, tutaj cisnienie w kolektorze na niskich obrotach ma braki rzędu ponad 0.5bara

Pytanie czy masz klapki czy już zostały zdemontowane...a dlaczego pytam...otóż miałem podobny problem w tym samym silniku...jeśli nie masz już klapek, odłącz kostkę od silniczka sterującego klapkami (na końcu kolektora, od spodu przy podszybiu- konieczne zdjęcie górnej osłony silnika)

To tylko jedna porada ale może...

Pozdrowienia

Silnik sam w sobie nie był myty, ale pan z myjni dość solidnie częstował wlot powietrza karcherem. Pewnie jadąc autostradą w deszczu podobne ilości wody dostają się pod maskę. Co do wymiany, to tylko wiem o czujniku ciśnienia. 2 tygodnie później podjechałem zapytać czy aby na pewno, ale już tak daleko pamięć mechanika nie sięgała i powiedział, że już nie pamięta.

Klapek nie mam, a usunięte zostały przez poprzedniego właściciela. Spróbuję w weekend odłączyć tą wtyczkę. marcineddie możesz powiedzieć jak rozwiązałeś swój problem? Jeździsz ma odłączonym, czy wymiana pomogła? Jak już będę miał osłony pościągane to może już coś będę mógł podziałać tam, żeby nie wracać do tematu.

Jeżeli chodzi o nieszczelności układu, to wiadomo jak jest... Niby posprawdzałem przewody, ale to był bardziej test na oglądanie i "macanie", wiec 100% pewności mieć ciężko. Macie jakiś patent jak można to sprawdzić bardziej profesjonalnie?

Cały czas nie daje mi spokoju objaw, który łączę z EGRem. Wrzucam jedynkę i opieram nogę leciutko na gazie, przez co obroty rosną bardzo powoli (taka jazda w korku). Idealnie przy 1500 obrotów silnik zaczyna pracować głośniej i obroty lekko spadają i już nie rosną (tak jakby ktoś podczepił przyczepę), dopiero trochę mocniejsze wciśnięcia gazu pozwala na dalsze nabieranie prędkości obrotowej. Przy mocniejszym przyspieszaniu tego nie czuć, ale przy normalnej jeździe bardzo utrudnia to płynną jazdę i zmianę biegów. Na 1500 ekonomizer faluje +-1 mm.

bgw, gwarantuje, że nic Ci nie da ściągnięcie owej wtyczki z silniczka klapek (dostęp średni, ale cięęęęężko ta wtyczka"siedzi"), poza błędami w ecu, u Ciebie problem polega na tym, że turbo się mocno spóźnia tylko trzeba dojść z jakiej przyczyny.

Jeśli auto dobrze jechało bez klapek, to nie ma sensu teoria z odpięciem wtyczki.

Skoro nic nie było grzebane z turbem to widocznie problem jest domniemam po stronie jakiegoś "czujnika?"

- być może przepływka, czujnik ciśnienia, egr?

(egr można "zaślepić" na test czy to coś zmienia)

najprawdopodobniej problem można by rozwiązać szybko, jeśli dowiedzielibyśmy się co zrobili mechanicy dokładnie...

ps. tak analizuje Twój filmik z inpy i co mi się rzuca, to to, że bardzo powoli narasta ciśnienie na szynie (druga linijka ... pod doładowaniem) a skoro nie ma spalin to i turbo się nie będzie szybko kręcić, taki mój domysł.. aczkolwiek nie wiem czy słuszny... niech się wypowie ktoś z specjalistów.

Bo drogą dedukcji, skoro brakuje Ci tak dużo powietrza to do dawki paliwa powinno ładnie dymić za Tobą, a nic nie wspominałeś o dymie za sobą, więc może trzeba tą drogą iść, że z jakiegoś powodu nie ma paliwa od dołu co przenosi się na to, że turbo nie pompuje bo nie ma spalin.

Opisałem problem, który u mnie powodował brak mocy.
Owy silniczek coś widocznie "podaje" do ECU, a ponieważ klapek brak więc jest zbędny. U mnie to był strzał w 10, choć nigdzie nie mogłem znaleźć rozwiązania, to odłączenie rozwiązało ten problem. Oczywiście jest błąd silniczka.

Napisałem co mi pomogło, nie znaczy że Tobie też.
PS. silniczek jest jako część kolektora i nie występuje oddzielnie.

Pozdrawiam

Egr autor tematu odłączył,pisał o tym w pierwszym poście.Praca tego elementu jest silnie powiązana z silnikiem i może powodować np.brak płynnego przyspieszania lub nieodpowiednią moc.To że turbina jest sterowana elektronicznie a egr podciśnieniowo nie zmienia faktu, że dane z czujników/elektrozaworów/i tak analizuje eku.Tak to wymyślili inż. z Monachium i chyba nie brali wszystkiego na chłopski rozum.Moim skromnym zdaniem przyczyn tutaj jest więcej.

marcineddie, czy mógł byś wrzucić swoje logi z inpy na 3 i 4 biegu ? Oczywiście domniemam, że masz euro 4 z racji silniczka przy klapkach.

W kilku E60/E65 z 3.0D(motor podobny do Twojego) miałem błędy dotyczące nierównomierności biegu jałowego.
Przy 1500obr/min silnik wpadał w wibrację i korekcja cylindrów rozjeżdżała się(nawet na postoju da się to "wywołać"). Winowajcą okazała się pompa vacuum.
W E60/E65 klapki są sterowane podciśnieniowo, nie silnikiem elektrycznym jak w Twoim przypadku

Czy udało się rozwiązać problem?

u mnie objawy złej dynamiki samochodu po wymianie przepływki i sondy

Witam. Nie pisałem dawno, gdyż nie miałem żadnych nowych informacji, a nie chciałem też robić bałaganu. Dzisiaj po 2 godzinach w garażu auto jeździ jak nowe

Podsumowanie problemów, które pojawiły się mniej więcej w tym samym czasie:
- wzrost spalania ok 1 litr (każde tankowanie jest do pełna na tej samej stacji i zawsze spisuje przebieg. Codziennie jeżdżę 150 km autostradą w takim samym tempie, więc rzuciło mi się to w oczy, że nagle po kilku miesiącach z powtarzalnego 6,8L/100 zrobiło się 7,8)
- zamulenie zwłaszcza w zakresie 1000 – 2000 obr/min. Auto nie było wole (bez problemu osiągało 200km/h), ale było ospałe. Każde wciśnięcie gazu powodowało powolne „budzenie” się i po chwili normalnie przyspieszenie. W efekcie z dwójki praktycznie nie gubił trakcji na suchym asfalcie przy bardzo mocnym wciśnięciu gazu
- nieprzyjemny dźwięk silnika – ciężkie do opisania, ale nazwał bym to czymś między klekotem, a lekkim stukaniem, szczególnie słyszalne podczas przyspieszania. Mam wrażenie, że były też odczuwalne trochę większe wibracje
- delikatne szarpnięcie/przytkanie silnika przy powolnym jednostajnym przyspieszaniu w okolicy 1500 obr/min. Nie działo się to zawsze, czasem działo się to na zimnym, czasem na ciepłym silniku… ogólnie nie znalazłem zależności. Szczególnie uciążliwe podczas jazdy na jedynce po osiedlowych uliczkach…
- na przestrzeni 4 miesięcy 3 razy zobaczyłem za sobą ogromną białą/siwą chmurę, zawsze podczas jazdy ze stałą prędkością idealnie przy 1500 obr/min. Po ok 20 sekundach tak samo nagle dymienie ustawało i nawet przy mocnym przyspieszaniu nie było żadnego dymka

Przeprowadzone prace:
- wymiana odmy wraz z separatorem (oryginał) – 240 zł + 1h własnej pracy
postanowiłem się za to zabrać, bo w jednym z wątków trafiłem na problem z dymieniem i dynamiką silnika. Nie wiedziałem kiedy było to wymieniane u mnie, a wyczytałem, że co 100 tyś. powinno się zrobić komplet
- wymiana gumowego przewodu z turbiny do intercoolera 220 zł + 1h własnej pracy
lekkie spękania pojawiły się najprawdopodobniej ok miesiąca temu podczas wymiany uszczelki przy turbinie. Turbo nie syczało, a jedynie pojawiały się śladowe kropelki oleju na tym przewodzie. W środku rury oleju brak, jedynie tłusta ścianka. Cena oryginału to ponad 900 zł, więc założyłem zamiennik. Uważam, że nie było to powodem wspomnianych problemów, ale że 100% pewności nie mam (nie przejechałem pomiędzy naprawami) podaję do wiadomości.

Efekty:
Silnik chodzi dużo przyjemniej dla ucha, wkręca się równomiernie i gładko na obroty. Wydaje się jakby auto było kilka dobrych kilogramów lżejsze – utrzymanie stałej prędkości nie wymaga tak głębokiego wciśnięcia gazu, a delikatne muśnięcie pedału gazu od razu skutkuje odpowiednim wzrostem prędkości. Dymienie będę kontrolował, bo pojawiało się bardzo rzadko i nie sposób ocenić czy problem został rozwiązany
Na koniec coś co zrobiło na mnie największe wrażenie. Gaz w podłogę z dwójki przy ok 1600 obr/min i momentalna utrata przyczepności na tylnej osi, odcięcie i migająca żółta kontrolka Wcześniej wyglądało to tak: gaz… myśli… zaczyna przyspieszać… osiąga pełny ciąg, ale prędkość już na tyle wzrosła, że o zerwanie trakcji ciężko. Teraz jest tak jak zapamiętałem to z pierwszych miesięcy użytkowania tego samochodu.

W wolnej chwili spróbuje powtórzyć logi dynamiczne z pierwszego postu, żeby móc dokładnie zweryfikować moje subiektywne odczucia.