Witam,
Jako, że w końcu idę na swoje

to mam taki problem, że w moim nowym miejscu zamieszkania mam garaż, no i poprzedni lokator mimo iż od początku lipca oficjalnie nie zamieszkuje to trzyma wciąż jednoślad blokując mi możliwość korzystania z garażu. Zapewniał, że uprzątnie pojazd do końca zeszłego tygodnia, ale tak się nie stało, od kilku dni na maila nie odpowiada. Dodam, że miał czas na zorganizowanie nowego postoju od kwietnia... bo od tego czasu już wiedział, że się wyprowadza.
Postanowiłem do końca tygodnia jeszcze spróbować załatwić sprawę polubownie, natomiast coś czuję, że tak to się nie obejdzie. Nie mogę go postawić na miejscu postojowym sąsiada albo na małym parkingu wewnętrznym przynależnym do bloku i zastawić tam miejsce. Krótko mówiąc jeżeli nie uprzątnie pojazdu do końca tego tygodnia to widzę takie rozwiązania:
a) W pobliżu jest market, więc przestawiłbym pojazd na parking marketu i dalej to już by się odbywało zgodnie z ich procedurami
b) Potraktować pojazd jak śmieć, których trochę jeszcze zostało w garażu i po prostu wystawić na śmietnik
c) Wezwać policję i poprosić o bezzwłoczne usunięcie pojazdu drogą prawną na koszt właściciela - czy to możliwe i zadziała to sprawnie?
W przypadku punktu a i b oczywiście wykonałbym materiał filmowy dokumentalny aby w razie gdyby pojazd zniknął ze śmietnika/marketu istniał dowód, że go nie ukradłem, a jedynie wyprowadziłem z terenu posesji.
Prosiłbym o pomoc i sugestie, zwłaszcza mile widziane porady z praktyki i zgodne z prawem polskim.
Pozdrawiam,
jiG
_________________
Piszę jak jest.
Bezpośredni link do galerii Audi S4 Łepka —> viewtopic.php?f=55&t=173434
Jeszcze nie witom, a już żegnom.:
WitoM napisał(a):
Ja póki co galerii M4 nie planuje bo jestem zajęty słuchaniem dziwieku silnika z głośników
Argumentum ad maiorem:
DamianTra napisał(a):
Kolego jestem inzynierem. Naukowcem. Nie bazuje na sci-fi, autobiografiach czy jakiejkolwiek nie naukowej literaturze w celu wyksztalcenia swiatopogladu...