marluk napisał(a):
No tak, każdy jest taki mądry i mówi, żeby reagować.
Sytuacja:
Siedzicie na grillu, znajomy sobie piwkuje, potem ku Waszemu zaskoczeniu idzie do auta i jedzie.
Dzwonicie, gonicie go czy temat olewacie?
Dalej wszyscy wybiorą telefon? Czy jak chodzi o naszego znajomego to już będzie inna wersja?
Moje sytuacje:
wiek około 16 lat, wracamy z rodzinnej imprezy na piechotę mijamy patrol policji kontrolujący kolesia jakieś 100-200 m dalej widzimy jak maluch nie wyrabia zakrętu wjeżdża na chodnik i jedzie dalej w kierunku patrolu. Zaraz z ojcem zerwaliśmy się i zaczęliśmy się drzeć w kierunku policji że pijany, ci przerwali kontrole wsiedli do radiowozu i za maluchem na sygnałach.
druga sytuacja dużo trudniejsza.
mając już prawko kumpel do którego należał samochód jeszcze nie miał ale lubił się w drodze do pracy przejechać po bocznych drogach gdzie w sobotę zawsze było pusto. W pracy pochlał i mówi że do głównej jak zawsze on jedzie. Prawie się z nim pobiłem ale nie dałem mu prowadzić. Niestety jak zrobił prawko to miesiąc później nagrzany rozbił auto na latarni.
Tak więc nie jest mi strach zareagować nawet jeśli to ktoś bliski.