BMW Sport

Witam serdecznie!
Zakupiłam samochód w komisie. Przed zakupem pojechałam sprawdzić stan do pobliskiego mechanika, ten po oględzinach stwierdził, że można nim jeździć i nie wymaga wkładu. Niestety jak się później okazało był to dobry znajomy sprzedawcy. Udałam się do innego mechanika, niestety już po zakupie. Ten zaś stwierdził, że auto ma zamontowany układ wydechowy od innego modelu, oraz wszystkie felgi także, co skutkuje brakiem możliwości ustawienia geometrii kół, które na przedniej osi, co wyszło w badaniu są całkowicie rozbieżne. Dodatkowo kable Abs-u w tylnych kołach są zupełnie odczepione i tylko założone tak, by ich nie było widać. A przy próbie montażu, zupełnie nie pasują. A kontrolka tego zabezpieczenia została wyłączona komputerowo. Kolejny mechanik u którego byłam, stwierdził że to na pewno nie jest pierwszy lakier i że samochód jego zdaniem jest po wypadku, a odpicowany prawdopodobnie został na szybko do sprzedaży.
Samochód zakupiony był na fakturę VAT. Proszę o poradę, jakie przepisy w tym przypadku stoją po mojej stronie i jakie dowody muszę zebrać? Po analizie mechanika myślę, że samochód może stwarzać zagrożenie na drodze. Mam spore obawy przed jazdą tym autem.
Proszę o pomoc.

Dobrze było by tutaj po prosić niezaleznego rzeczoznawcę by zrobił oględziny

Na początek skontaktuj się ze sprzedawca i przedstaw mu sytuację, może nie chcąc robić sobie problemów wszystko polubownie załatwi
Jeśli nie będzie chciał zwrócić pieniędzy wtedy trzeba wkroczyć na drogę prawną.

Zerknij do Kodeksu cywilnego:
[url]isap.sejm.gov.pl/Download;jsessionid=9EDB7890588364565FEBAF560A35134B?id=WDU19640160093&type=3[/url]

Art. 556 i następne. W skrócie - rękojmia za wady rzeczy sprzedanej.
W skrócie:
Wada fizyczna polega na niezgodności rzeczy sprzedanej z umową. W szczególności rzecz sprzedana jest niezgodna z umową, jeżeli:
1) nie ma właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia;
2) nie ma właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewnił kupującego, w tym przedstawiając próbkę lub wzór;
3) nie nadaje się do celu, o którym kupujący poinformował sprzedawcę przy zawarciu umowy, a sprzedawca nie zgłosił zastrzeżenia co do takiego jej przeznaczenia;
4) została kupującemu wydana w stanie niezupełnym.
Sprzedawca jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które istniały w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego lub wynikły z przyczyny tkwiącej w rzeczy sprzedanej w tej samej chwili. Nie ma znaczenia dla istnienia odpowiedzialności sprzedającego okoliczność, czy wiedział on o istnieniu wad, czy nie.

Twoje auto miało być sprawne, podczas gdy jest niesprawne. Niewątpliwie jest to niezgodność rzeczy sprzedanej umową, a zatem jest to wada.


Uprawnienia, jakie przysługują Ci względem sprzedającego, to:
1) żądanie obniżenia ceny,
2) odstąpienie od umowy,
chyba że sprzedawca niezwłocznie i bez nadmiernych niedogodności dla kupującego wymieni rzecz wadliwą na wolną od wad albo wadę usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona lub naprawiana przez sprzedawcę albo sprzedawca nie uczynił zadość obowiązkowi wymiany rzeczy na wolną od wad lub usunięcia wady.
Uprawnienia te realizujesz w ten sposób, że do sprzedającego kierujesz oświadczenie (najlepiej na piśmie), że 1) żądasz obniżenia ceny (wskazujesz, o ile, wzywasz do zapłaty tej kwoty, wyznaczasz termin; jeśli sprzedający nie spełni żądania - idziesz do sądu), albo 2) odstępujesz od umowy (wtedy informujesz, że ma odebrać auto w takim i takim terminie, w takim i takim miejscu, że kluczyki i dokumenty są u Ciebie i w każdej chwili oferujesz ich wydanie i że ma Ci zwrócić pieniądze w takim i takim terminie; jeśli nie spełni żądania - idziesz do sądu z powództwem o zapłatę).

Obniżona cena powinna pozostawać w takiej proporcji do ceny wynikającej z umowy, w jakiej wartość rzeczy z wadą pozostaje do wartości rzeczy bez wady. Kupujący nie może odstąpić od umowy, jeżeli wada jest nieistotna - trudno przypuszczać, że u Ciebie wada jest nieistotna, skoro nie można ustawić zawieszenia...


Jeśli coś niejasne - pytaj, ew. doczytaj w google - "niezgodność towaru z umową" bądź "wady rzeczy sprzedanej".

Przypadek przerabiany przez sąsiada był niemalże identyczny. Sprzedawca się delikatnie mówiąc wypiął. Sprawa wylądowała w sądzie, opinie rzeczoznawcy wręcz zrównały sprzedawcę z ziemią. Kasa zwrócona, auto oddane, sąsiad dostał też oczywiście zwrot wszystkich kosztów ( adwokat itp) no i jeszcze zadośćuczynienia prawie 3 tysiączki przytulił.

Taaa, ciekawe za co to zadośćuczynienie. Bo chyba nie za naruszenie dóbr osobistych?

Maaad kolega dołączył opinię biegłego psychiatry, jak ta cała sytuacja wpłynęła na jego zdrowie w tej płaszczyźnie niefizycznej.

Tak poza tematem, w nawiązaniu do tego co kolega Marluk pisał, też znam jeden przypadek poniesienia kosztów leczenia psychiatrycznego, po tym jak auto wujaszka zostało zmiażdżone przez drzewo, które już dawno powinno być wycięte. Co prawda wuja się trochę długo procesował, ale też trochę $ z tego wyciągnął.

Mroznicek, to zupełnie inna "bajka" niż bajka, o której pisał Marluk