BMW Sport

no żeś dowalił mi z tymi podłużnicami aż mi wstyd . Tylko że są proste i auto ma idealnie zbieżność ustawioną. poczytaj do końca a nie pierdoły piszesz.

Mój kolega jeżdzi 300 KM volvo R po wymianie środkowego słupka bo był gruby banan. Też ma zbieżność idealną Drugi kolega wymieniał dach bo pewnie fikneła przez rów i nawet poduszka nie strzelila. Wymienił dach, zbieżność ma dobrą i na głowe mu o dziwo nie leje

Moje się do 160tyś zbliża. Tylko nie porównuj aut konstrukcyjnie z lat 90 do tego co jest produkowane teraz. Nikt tych nowych aut nie projektuje na więcej niż 200tys km. Jasne że się nie rozpadną nagle, tylko po prostu będa wymagać bardzo intensywnego i drogiego serwisu (bo połowa podzespołów jest z gównolitu i producent nawet nie przewiduje napraw a jedynie wymiany). Co kto lubi.

Ja nie wymieniłem ani dachu, ani słupka, ani przedniej ćwiartki więc trochę uciekasz od tematu.

bosniak, ale ty pierdolisz farmazony

Ale mądrość

nie pierydoli farmazonów. Po prostu myśli rozsądnie. Zobrazuję Ci to w ten sposób : mój dobry kolega kupił nowe f11 520d, przejechał nim w 4 lata nieco ponad 230 tyś km. Pod koniec drugiego roku użytkowania, po około 140 tyś km wymieniono skrzynię biegów (sprawa oparła się o adwokata). Obecnie kumpel sprzedał już to auto i wziął kolejne nowe bo twierdzi ,że "nie jest idiotą i w starego parcha nie będzie pchał kasy". Auto przed sprzedażą zaczęło powoli się sypać i poza skrzynią poleciały łożyska, amortyzatory, przetarł się jakiś przewód i przestała działać klapa tylna - nie pamiętam co jeszcze ale było tych bzdurek jeszcze kilka a w najbliższym czasie do zrobienia zawieszenie i tarcze hamulcowe.

Moja konkluzja jest taka ,że auto które w rok przejeżdża 50-60 tyś km zużywa się znacznie bardziej niż takie samo które ten dystans pokonuje w powiedzmy 3 lata. Osobiście w życiu nie kupiłbym młodego samochodu z tak dużym przebiegiem.

Ja bym to ujął tak, różnica będzie tylko w czasie naprawy w pierwszym przypadku bedzie po roku a drugi po trzech

a czytałeś takie coś http://www.antwerpiapolska.be/jak_dobrz ... mochod.pdf

z tego co piszesz jesteś napalony na x3 ale może w tej kasie a nie jest to mało a możesz mieć NOWY i tu się pojawia ALE innej marki

większość samochodów na on w Niemczech robi takie przebiegi, od razu mówię że nie wszystkie, a że tu są sprzedawane z przebiegiem ok 50tys km nowsze starsze 200 i jadą dalej. Ostatnio znajomy kupił e60 525d 07 rok z przebiegiem 160tys parę w środku igła nic nie wytarte. Z zewnątrz trochę czarny lakier zajechany tzn po polerce był idealny. Motor bez problemu chodził. Do wymiany rolki i pasek, elektryczna pompa wody, skrzynia chodziła z małymi problemami teraz już nie pamiętam co ją bolało. Bez błędów. Ale wyszło że auto miało przejechane 420tys km i serwis do końca.

Serio myślisz że można w 3 letnim BMW skręcić przebieg o 150 tyś i nikt się nie dowie, czy sobie żartujesz ?

Nawet kiedyś na tvn turbo był program jak dwie szt chyba x5 auta trzy letnie z przebiegu ponad sto były robione na poniżej sto. Ulice dalej mam gościa co się zajmuje korektą licznika i byś się zdziwił co tam przyjeżdża. Nawet czesciej te nowsze niż starsze.

A no tak. Czyli kupując auto za prawie 200 tys nie sprawdzasz go w bazie BMW tylko opierasz sie na wskazaniach licznika ?

Ja sprawdzę, Ty sprawdzisz, trzeci sprawdzi a czwarty nie. Chodź słyszałem że przykładowo auto ma 130 000 na ostanim serwisie było przy 90 000, robią licznik na 95 000 jadą na serwis bmw wymieniają klocki i już historia jest ładniejsza. Wiesz mi nie każdy to sprawdzi jak nawet w Porsche Panamera robią liczniki.

jest, ale przebieg w historii tak nie będzie się zgadzał (raz więcej, raz mniej)

wracając do tematu - wolałbym auto na bieżąco serwisowane i z pewnym przebiegiem niż niewiadomą. Większość nowych aut ma sporo mniejszych i większych mankamentów. Skoro ktoś zrobił autem w 3 lata ok. 160tkm to znakiem tego większość usterek była usuwana na bieżąco.

I tu się z Tobą zgadzam w stu procentach historia trochę nie jasna bo wychodzi że w jakimś okresie zrobił mniej km. Ostatnio kolega chciał kupić serię 1. Można powiedzieć że piękna i idealna tylko z historii wychodziło że przez ostanie 3 lata zrobił 9 000 km

rorafalki, sęk w tym ,że przez te 3 lata jest najmniej usterek - wszystko zaczyna wychodzić po kolejnych 3 latach

to też fakt, ale z drugiej strony ktoś tymi nowszymi autami jeździ, nie tylko do 200tkm

poza tym jednym z podstawowych "problemów" nowszych aut (w sumie już od kilkunastu lat) są niesamowicie długie interwały między przeglądami (wymiana oleju), to w głównej mierze "zabija" trwałość silników

elektronika to inna para kaloszy

czasami tak sobie myślę że gdybym kupił nówkę sztukę i dbał jak o moje 10 letnie 535d to nówka starczyłaby mi na spokojnie 20-30 lat w 2008 roku ojcu udało się wyrwać e39 530d 01rok z org przebiegiem 136 000 tak sobie myślę że jeździłbym nią dziś w stanie idealnym lecz on tym trzaskał dużo km wymieniał olej co 40 000km filtry tak samo. Dojechała do 230 000 bez problemu, później poszło turbo, jakieś wahacze i teleskopy przód, dotrwała do 260 000. Następnie poszła do komisu gdzie ją trochę uszykowali zrobili licznik na 198 000 i poszła dalej. Nie tak dawno spotkałem ją w Poznaniu, łatwo poznać po wgniecionym progu od lewarka

Przejrzałem najnowsze oferty i w chwili obecnej, ani w Polsce, ani w Niemczech, nie ma X3 F25 30d z przebiegiem mniejszym niż 90-100 tyś. za cenę niższą niż około 200 tyś zł. W Polsce w ogóle nie ma nawet jednej sztuki z dachem panoramicznym (obojętne jaki przebieg).

Tylko niecałe 10 % wszystkich X3 posiada 3-litrowy silnik. Z tego niecałe 20 % posiada dach panoramiczny.
To znaczy, że tylko niecałe 2 % wszystkich X3 miałoby konfigurację, jaką bym chciał. Do tego dochodzi jeszcze kolor (chcę tylko biały lub czarny), to w efekcie końcowym pewnie niecałe 1 % by mnie usatysfakcjonowało.

Teraz analizując dalej, jak w ciągu 5 lat przejadę 200 tyś km, to nawet jakbym kupił samochód z przebiegiem 100 tyś, musiałbym na pewno coś przy nim zrobić.
Jak w tym aucie coś mi wyjdzie za rok (lub wcześniej albo później), to jak to naprawię, to prawdopodobnie będę miał spokój do końca użytkowania.

Auto szukam od dwóch lat, od pół roku bardzo intensywnie (dwa razy dziennie, 7 dni w tygodniu) i jak dotąd nie trafił mi się podobny egzemplarz, a wszystkie, które do tej pory widziałem, były tylko jakimś kompromisem i przeważnie nie miały mniej przejechane.

Zatem myślę, że znam odpowiedź na moje pytanie.

W sobotę przyjeżdża sąsiad, pojadę z nim jeszcze do BMW, żeby obejrzeć historię i wieczorem podpiszę umowę kupna.

Dziękuję wszystkim za udział w dyskusji. Parę Waszych wpisów pomogło mi dojść do ww. wniosku.

Bardzo mądra decyzja.

X3 F25 z silnikiem 3,0d to rzadki temat, gdzie większość egzemplarzy posiada pod maską dwulitrowego diesla.



1) Uczciwy przebieg, większość aut kupiony za ponad 300tys zł służy do robienia bardzo długich tras przez bogatych ludzi, którzy nie oszczędzają na serwisie. Samochód ma ich szybko i bezpiecznie przewieźć w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, więc auto musi być pewne. Takie samochody zawsze są skrupulatnie serwisowane - na bieżąco.

Osobiście wolę samochód z przebiegiem 160tys, który użytkowany był na autostradach, niż ten sam model auta z przebiegiem 2x niższym, ale użytkowanym w mieście.

2) BMW nie przewiduje możliwości przedłużenia gwarancji?

3) Kto to wie

4) Przejrzyj sobie ceny części w katalogu bądź na allegro i będziesz miał jakiś punkt widzenia.

Jak widać zdania odnośnie przebiegu są podzielone





Czyli mamy dwie normy
Pewność remontu skrzyni oraz napędu xDrive jest.... nie pewne, no bo.. skąd ta pewność?
W razie ewentualnej awarii - koszt naprawy to malutki procent wartości auta.
Bardziej bym się "bał" kupić E46 330d w automacie z przebiegiem 200tys km, niż takie X3 z przebiegiem 300tys. Bo E46 330xd nie kupiłbym w ogóle...



Czyli robisz 15 000km w rok, za 10 lat to X3 będzie miał przebieg ok 300tys, czyli taki jak większość aut oferowanych na rynku (12stoletnie samochody). Owszem i za 10 lat trafi się perełka, która będzie miała realny przebieg 100 000km, ale taki samochód będzie zdecydowanie droższy, podobnie jak jest dzisiaj, o czym wspomniałeś w późniejszych postach.


Na pozostałe posty nie chce mi się odpowiadać, ludzie pozjadali rozumy i poziom ich wypowiedzi nie pasuje mi w ogóle..

Życzę z całego serca wszystkim możliwości finansowych na zakup nowego auta w salonie BMW, pojeżdżenia 3 lata.. i następnie powrotu do salonu po następne nowe auto i tak w kółko

p.s. moje 3 letnie nowe auto ma 350tys km

Powtórzę to, co pisałem niejednokrotnie:
"PRZEBIEG NIE JEST WYZNACZNIKIEM STANU POJAZDU"