Drodzy forumowicze! Odgrzewam post, ale on się chyba nigdy nie zestarzeje...
Zwracam się z pytaniem co to może być: grzebałem na forum ponad godzinę, a niestety nie znalazłem podobnego przypadku.
Obserwacje/fakty:
-Pękł mi zbiorniczek wyrównawczy, a po ponownym zrobieniu samochodu (myśleliśmy, że kwestia materiałowa) wywaliło jedną ze złączek pod zbiornikiem-> w kolejnym kroku wymieniłem korek zbiorniczka,
-Po wymianie korka, stojąc w korku zapala się żółta kontrolka poziomu płynu, po ruszeniu gaśnie(zauważyłem, że przy zapalonym silniku, po otwarciu zbiorniczka pływak jest na wierzchu pomimo tej kontrolki),
-po zgaszeniu silnika, po jakimś czasie przewód górny się zasysa i robi się płaski,
-po osiągnięciu "pionu" wskazówki temperatury, a nawet załączenia wiatraka chłodnicy dolny przewód chłodnicy dalej zimny,
-w zbiorniczku wyrównawczym widać strumień wody,
-Ogrzewanie było i jest,
-Test CO2 na uszczelkę wyszedł negatywnie(brak CO2 w układzie chłodzenia)
Podsumowując: kompresja wyeliminowana, strumień jest, zimny przewód z chłodnicy, mechanik odpowietrzał układ odpowietrznikiem przy zbiorniczku wyrównawczym, przy ogrzewaniu na maxa, a mimo wszystko kontrolka i problem z ciśnieniem oraz przepływem płynu.
Czy ktoś ma jakiś pomysł? Sprawa jest... irytująca

------------------------EDIT------------------------------------------
Sprawa rozwiązana. Opiszę ciąg przyczynowo skutkowy, a potem moją rekomendację a przyszłość.
1. Zepsuł się korek podnosząc ciśnienie układu.
2. Podnoszące się ciśnienie rozsadziło zbiorniczek wyrównawczy.
3. Po wymianie zbiorniczka, wysokie ciśnienie najpierw napompowało przewód górny chłodnicy (przez co sflaczał), a następnie rozsadziło złączkę pod zbiorniczkiem wyrównawczym. Pojawiająca się przy okazji kontrolka o braku płynu w zbiorniczku wynikała ze zbyt dużego ciśnienia w zbiorniczku(podczas pracy silnika woda nie wypełniała go, a błąd krzyczał)
4. Po wymianie korka przewód dalej się zasysał, a było to spowodowane jego sflaczeniem(podciśnienie w układzie to rzecz normalna). Na tym skończyły się problemy.
Z tej akcji mam 2 główne wnioski:
1. w momencie gdy macie wybuch zbiorniczka/przewodu/uszczelki, pierwsze co zróbcie bezwarunkowo to wymieńcie korek! W dalszym kroku zróbcie test z pierwszej strony niniejszego wątku by sprawdzić czy wszystko jest OK i przy okazji zróbcie test na uszczelkę.
2. Jeśli Wasz samochód nie jest nowy(a od ponad 10 lat nowej e46 ulicach nie widziałem
![Kwadratowy :]](./images/smilies/splash.gif)
) to zmieńcie sobie korek z 2.0bar na 1.4bar- niższe ciśnienie minimalnie zmniejsza efektywność układu gdy ten dostaje w D***, a przy tym
bardzo istotnie odciąża wszystkie elementy ciśnieniowe. Zakładając, że nie upalacie swoich aut na każdym parkingu to nie ma co się zastanawiać- trzeba kupić korek 1.4 bar.
Te wnioski kosztowały mnie prawie tysiąc złotych, mam nadzieję że ktoś jeszcze na tym skorzysta! Pozdro!