BMW Sport

No,miałem jedną podróbe navitimera i jedną replike nawet za 1400zl , ale choć były troszkę mniejsze to istne kloce. Jakbyś takim rzucił kogoś w łeb to efekt byłby , oj byłby ...

A ja przywykłem do wagi i bez zegarka czegoś barkuje mi na nadgarstku. Obecny mam w miarę lekki ale żeby się z nim myć i spać to sobie nie wyobrażam. Generalnie ten Citek co pokazałeś to jest fajny dla ludzi co nie czują zegarkowych klimatów Wierzę, że Ty byś go nie zamienił na nic innego. Dla mnie tarcza jest tak szpanerska, że nie wiadomo która godzina

Ogólnie mam chopla na punkcie zegarków Mam ileś rożnych lepszych i gorszych. Zadnego wypasa nie mam ale nie raz stalem przed sklepem z kasiorą w reku walcząc sam ze sobą. Ogólnie po zakupie tego citizena odechaiło mi sie innych.

Ten jest tak tani , lekki , poręczny i uzyteczny, że raz nie szkoda go do pracy, dwa nie boisz się nurkowac gdzieś na rafie z nim, a trzy praktycznie nie przeszkadza podczas żadnej pracy czy innych zajęć ,więc?
Ja też tak mam ze jak zdejmę zegarek to czuję się nie swojo i czegoś brakuje , ale inne stalowe zegarki np na siłowni mi przszkadzały. Pot jakoś mi szkodził i powstawało czasem podrażnienie w kontakcie ze stalą. Czesto miałem zaczerwiennienie pod zegarkiem gdy robiłem intensywny trening. Z tytanem nie ma takich problemów. Ogólnie czasem nachodzi mnie ,aby go dokładnie wyszorować szczotka to go zdejmę , ale tak to nigdy. Za te siano ? okazja!

Tarcza szpanerska , ale mi sie najbardziej podobają automaty z suwakiem Logarytmicznym ala Brejtligusy , ten przynajmniej udaje ,że ma 600 częsci w środku hehe
Ja muszę mieć ze stoperem, bo przydaje sie na terningu. Ten Citizen choć wskazówkowy to mierzy nawet dziesiąte częsci sekundy.
Ogólnie parcham śmiechem teraz gdy widzę zegarek za 20-30 tys bo nie dorastają temu nawet do pięty

W tych droższych chodzi o coś zupełnie innego, po prostu nie kumasz tego Punkt widzenia jednak się zmienia jak wkręcisz się w temat zegarków. Warto spróbować czegoś więcej niż superdokłany Citek i replika czegośtam.

Ogólnie jak zostanę gwiazdą rocka to kupie takie modele

Taki bo troszkę złota, troszkę diamentów, troszkę macicy perłowej (jak to brzmi )+wychwyt współosiowy na specjalne okazje



Taki to standard na codzień , ale po Citizenie już wiem że tego bym nie nosił- za ciężki


A ten bo to bajer jakich mało, jedyny mechaniczny z alarmem



Ten był do kupienia za 3800zł w aparcie swojego czasu jak była promocja teraz nawet za 10 kola go nie idzie dopaść.

Same brzydale

takich breitlingów jest cała masa na aliexpress...w dobrej kasie do wyrwania

No Omega to akurat nie ta , ale z tej seri i mniej więcej ten wypas. tylko kolorystyka nie ta.

Ale te Ci się nie podobają?






ten to akurat nie jest ten co wyżej ,ale wielkość koperty ta sama i to robi WOW, nie powiesz

Dla mnie mega kiczowate, wstydziłbym się to nosić.

Do garnituru pasuje jak pięść do nosa.

Rozglądam się za zegarkiem z cześciowo widocznym mechanizmem, firma bez znaczenia, kaska rozsądna, byle bransoleta płynnie przechodziła "w kopertę" i prezentowało schludny styl.

Równie dobrze można by G-Schocka założyć do gajeru...

Też lubię jak zegarki są trochę urozmaicone, dlatego kupiłem Anchara, ale te co pokazałeś są trochę przesadzone. Jednak jest to kwestia gustu, wiadomo.

Wybacz alduwiel, ale to co pokazujesz to dla mnie zwykły kicz ;/


Tak samo kupno replik jak dla mnie to strzał w kolano .


Automaty to zegarki z "duszą" i albo się to "czuje" albo kupuje zwykłego kwarca i cieszy tym że po prostu pokazuje godzinę .

taki citek to typowo użytkowy zegarek, jak mudman - robisz gdzieś na budowie/na platformie wiertniczej/mechanik i nie przejmujesz się, że przywaliłeś zegarkiem w ścianę. Ludzie są różni - rozmawiałem z paniami w tt, jedna mi opowiadała o gościu który kupił raczej garniturowego seiko, szafir, automat; po tygodniu zgłosił się z pretensjami i reklamacją, że niby szafir a szkło nie wytrzymało. Jak się okazało był mechanikiem i gdzieś przydzwonił szkłem. Citki to zegarki dla pilotów, kogoś to może śmieszy ale w sytuacji mocno podbramkowej zegarek może ratować życie. Samoloty latają wszędzie, niby gpsy, satelity a jak się jakiś rozbije to go szukają i nie wiedzą gdzie. Jak pilotowi gdzieś nad jakąś dżunglą(popłynąłem ) przyjdzie się katapultować to może się okazać że ma na sobie kombinezon, nóż w kieszeni i zegarek na ręce. Jakby nie było - jak sobie sam nie poradzi to jest w czarnej d.
z kwadraciaków to chyba tylko Heuera Monaco bym chciał mieć na ręce, kostki to nie moje klimaty a na pewno nie te które wyglądają jak drogowskazy

x2. Sumo, które dojechało do mnie w tym tyg jest dla mnie skokiem o półkę wyżej w porównaniu do Raya czy SSA. Tak jak pisałem wcześniej - elementy wykończenia sa na zupełnie innym poziomie, na mnie największe wrażenie robią krawędzie na kopercie - wszystko ostre a nie obłe i okrągłe - tutaj widać różnicę w cenie. A sumo to nawet nie liga średnia. Niektóre OSy mają np grotowate wskazówki - jedna płaszczyzna jest polerowana a druga szczotkowana - to jest niby mały szczegół nie zauważalny dla 90% ludzi ale to te 10% wie dlaczego kupili ten zegarek i czego od niego oczekują
Repliki to nie strzał w kolano - niestety (nie to że komuś coś wytykam) - to wynika z niewiedzy - replika to nie to samo co podróba a 95% ludzi myli te rzeczy. Replika to np reedycja pewnego przedmiotu i jest wykonana wg ściśle określonych zasad - aktualnie można kupić reedycję seiko z filmu Aliens (temat już się tutaj przewijał) i można powiedzieć że to replika (nie znam dokładnej specyfikacji zegarka z przed 30 lat i tego obecnego), kupując rolka czy brajtka od turasa kupujemy podróbę czyli coś kradzionego jak choćby sam znaczek rolka, bo chiński shit za 5$ nie ma praw do używania tego znaku.
co do parskania śmiechem na zegarki za 20k i więcej - wybacz ale taki citek nadawałby się na przetop na klamrę do paska np GS Hi-beat ale to jak porównywać RR z Teslą - jeden i drugi robi wrażenie ale każdy na swój sposób, jeden i drugi jest dobry w swojej dziedzinie i nie wpycha się drugiemu w paradę

Lincoln
http://orientwatchusa.com/collections/m ... r/da02002b
http://orientwatchusa.com/collections/m ... c/db08004b
http://orientwatchusa.com/collections/m ... c/dw08004b

http://www.e-zegarki.pl/p/s/565189/zega ... u/pu7005x1

ten pulsar zyskuje na lepszych fotach ale ogólnie skłaniałbym się ku openheartom orienta, rozstrzał cenowy jest bo można kupić orienta za parę stówek jak i OSa za tysiące, swissy też w tysiącach trzeba liczyć. Zależy co rozumiesz przez rozsądną kase

Jak nosiłem tę replikę do zegarmistrza to za każdym razem robiła mega wow. W pełni działający chronometr, szfirowe szkło. Laik się nie pozna bo i nie jeden zegarmistrz zwątpił bo jak w życiu widział jedynie Tureckie podróbki to taka replika bywa dl;a nie jednego zegarmistrza niezłą zagadką

Każdy ma swój gust. Ja raczej jestem daleko poza kanonem aktualnej mody i gustem większości. Zresztą pewnie wiecie o tym hehe

Wiem ,że replika to replika, ale jak miałem wydac 22 tys na Navitimera to stwierdziłem ,że szkoda kasy i kupię replikę. Teraz wiem ,ze to był dobry pomysł bo zwyczajnie to jest za cięzki zegarek ,aby go spokojnie używać na codzień , tym bardziej że staram się prowadzić aktywny tryb życia.

Ogólnie opolecam zegarki z tytanu. Są przyjazne dla każdego rodzaju skóry i ph . Nigdy nie podrażniają czy wywołują efekt jak by to nazwać , zapocenia pod zegarkiem. Dlatego się śmieję z zegarkow za 20 tys. taki Navitimer wymaga rozkręcenia co 2 lata i czyszczenia z pyłkow i oliwienia. mało kto chce się za to zabrać bo taki automat jest bardzo skomplikowany , a częxci wiadomo ile kosztują . Po 5 latach taki Nivitimer zwyczajnie zaczyna się masakrycznie puźnić. Trzeba go wyczyścić ,a to spory koszt.

Znajomy ma dokładnie ten model

, ale nigdy go nie nosi bo zwyczjnie się stresuje ,że go zgubi lub ktoś go mu zawinie i używa zwyklego też tytanowego Seiko. Taki Citizen kosztuje nie wiele, nie trzeba go rozkręcać, nigdy nie mam podrażnień. Zawsze dobry czas- zero problemów, a i w razie jak byś zgubił to nie zapłaczesz się na śmierć po tym. Dlatego śmieszy mnie teraz myśl o wydaniu 24 tys na Navitimera lub coś podobnego.

A taka ciekawostka na temat marki Seiko. To wedle badań najcześciej noszona marka zegarków przez Amerykańskich milionerów. Modele nie kosztujące więcej niż 300$. tzn mam tu na myśli osoby posiadające majątek netto większy niż milion $ , a nie osoby które zarabiają milion rocznie bo co ciekawe te ktore aż milion zarabiają , żadko kiedy milion w majątku posiadają. Śmieszne co?

trollu, mnie interesuje bardziej coś w stylu Citizena, który wrzucił Alduwiel, tyle że bransoleta musi płynnie przechodzić w kopertę, a nie ze ma stałą szerokość na całym obwodzie.

Podróbka to podróbka, tyle że większość jest zrobiona bardzo nieudolnie. Miałeś trochę lepszą ale to i tak nie jest powód do dumy. Twój gust mocno pokrywa się z upodobaniami typowych pracowników korpo czy menedżerów niższego szczebla. Zegarki do 1000zł, najlepiej modowej marki, wielkie, kwadratowe z wypukłym szkłem i bałaganem na tarczy. Przecież to nie pasuje do żadnego stroju o oni noszą do koszuli albo nawet garnituru. Ostatnio znajomy (ma stanowisko naczelnika) taki kupił i jak pokazał to mu tylko doradziłem, żeby do pracy go nie nosił.

Jak znajomy ma zegarek, którego nie nosi bo go nie stać to nie zazdroszczę. Może chociaż o nim dużo opowiada Teksty, że trzeba na głowę upaść, żeby wydać xxxx na zegarek są nie na miejscu. To, że Ciebie na niego nie stać nie znaczy że nie jest tyle wart i że nierozsądnie jest go kupić. Patrzysz przez pryzmat podróbek i chłamu dla ludu. Dyskusja przypomina teksty na forum detalignowym z serii "sąsiad lakiernik 100zł bierz i za godzinę auto świeci się jak psu...", także polecam słuchać bardziej doświadczonych, spróbować i wyciągnąć wnioski.


To chyba normalne, podstawy biznesu. Kasę na lokatach ciułają raczej mniej zamożni.

Ja też mam pytanie do znawców tematu a szczególnie do trollu, chciałbym jakiś zegarek pasujący zarówno do gajera ale również do nałożenia czasami na co dzień do swetra, koszuli i jeansów.
Miałem Tissota PR50 ale za mała koperta i wyglądał na mojej ręca jak damski
Najbardziej chyba przemawia za mną Seiko, wydać chciałbym tak 500-600zł, da radę ? Może jakiś sklep za granicą gdzie można taniej kupić.

Cofnij się o kilka-kilkanaście stron i poczytaj. Jaki mechanizm? Kopertę szukaj ok 40 mm. Do garnituru musi być na pasku, na bransolecie pasuje do bardziej codziennego stroju. Zerknij na Orienta Bambino ale to bardziej w stronę garnituru. Pogooglaj zegarek automatyczny do garnituru do 500zł.

Czy Edox czy Audemars Piguet https://www.google.pl/search?q=piguet+p ... oQ_AUIBigB , słitaśne wyroby w rożnej cenie, gold, pink & bling bling https://www.google.com/search?q=bling+b ... 24&bih=635