BMW Sport

haha, kozak
Ja teraz szukam czegoś dla dziewczyny i dla siebie na zimę, jej muszę kupić coś co "wygląda" a dla siebie też myślałem o takim tapczanie, albo tego typu...

Polecam, wdzięczny wóz i robi zamieszanie na mieście

Z ciekawostek, pasek rozrządu był wyciągnięty jak gumka w majtach. Zaraz by pewnie przeskoczył i by było po zabawie. Także warto profilaktycznie zmieniać rozrząd po zakupie

Druga ciekawostka jest taka, że jacyś kochani rodacy postanowili pożyczyć sobie akumulator. Rozumiem, zima idzie. Mam nadzieję, że wkrótce go oddadzą razem z szybą w drzwiach którą rozbili i pompką do kół, która była w bagażniku.
Antywłamaniowe zaklęcia na szybach nie zadziałały

Fajny opis na zimno odpala lepiej, niż nowsze auta.
Będzie chip?

Co za mendy, kradną akumulator z samochodu ????

Te Cariny to naj-naj-najbardziej bezawaryjne samochody w całej historii motoryzacji.
Legendarne tematy są to już teraz, nieosiągalne w dzisiejszych czasach. Ludzie przez lata posiadania ich nie wiedziali gdzie mają alternator, rozrusznik, aparat zapłonowy itp. nie zaglądali pod maskę w ogóle poza dolewaniem płynu do szyb.
Toyota w latach 80-tyc rozwinęła do doskonałośći TPS Toyota Production System, który potem sie zamienił w Kaizen, coś na czym bazuje teraz cały świat w zwiększaniu jakości produkcji.
Słowiem Toyota tym modelem praktycznie pozamiatała świat i została liderem w produkcji samochodów i jest nim do dziś.
Więc zasadniczo nie ma sie co dziwić że w tym samochodzie wszystko działa i że on dalej jeździ..... bo będzie dalej jeździł....

Cos w tym jest co napisal Boogie,ojciec mial carine E dawno temu i do dzisiaj ja wspomina,dla niego najlepsze auto i nic przy niej nie robil w przeciagu 5lat.Te starsze toyoty naprawde byly niezniszczalne.

Kurcze, wiedziałem że Toyoty z lat 80 i pierwszej połowy 90 są nie do zdarcia ale nie wiedziałem, że akurat mam najniezniszczalniejszą z nich

W sprawie włamania mamy niespodziewany zwrot akcji. Debile zostawili telefon pod maską

hahahahahahahahahahah doobre, zadzwoń do matki, albo Ojca niech im spiorą dupy, bo to pewnie jakieś młode ćpunki/dopalaczożercy

To fakt, stare Toyotki były nie do zabicia (zresztą nowe też są bezawaryjne...), mój Tata w 92r kupił Celice białą V generacji (taką jaką jeździł Hołek w rajdach - wrażenie na ulicy robiła po prostu jak Ferrari, ludzie stawali i sie gapili ), przejechał tym autem 450tkm (kupił jak miała 50tkm) i wymieniał tylko amortyzatory z przodu, tak bezawaryjnego auta nie miał do dzis.

A mówią, że dupowóz zawsze powinien być jak najnowszy, żeby nie stwarzał problemów , to to jest prawdziwy wyjątek od reguły. Dobry ten wehikuł, ale ludzie to mendy
Dokładnie tak jak pisze Boogie w temacie jakości; osiągnięcia Toyoty dzisiaj mają się dobrze w produkcji branży automotive, też jako lean management.

Celica V ST185 to jeden z wozów który ma miejsce w moim garażu marzeń. Ale na razie musi wystarczyć Carina

Przegląd przeszła bez dodatkowych opłat Diagnosta tylko marudził na cieknący jakiś wężyk olejowy i uszkodzoną osłonę przegubu (muszę to koniecznie zrobić), także tuleje przednich wahaczy mają lekki luz ale jest wyczuwalny dopiero powyżej 120km/h. Olewam to bo i tak nie ma sensu jeździć tym szybciej jak 100km/h.

W mrozy pali tak samo jak zawsze. Ciekawie musiała wyglądać sytuacja jak sąsiad miał problemy z odpaleniem kilkuletniego Volvo XC90 a ja po prostu wsiadłem do grata i odjechałem
Po całym dniu i nocy stania na mrozie, -14C:


Na koniec foto moich dwóch, jakże różnych od siebie, "klasyków"


Z innych ciekawostek miałem pojedynek z Cinquecento. U mnie ja + pasażer, w cieniasie tylko kierowca. Poszliśmy ogniem spod świateł i szliśmy łeb w łeb ale niestety przy 60km/h (trochę trwało zanim osiągnęliśmy tą prędkość) skończył mi się pas i musiałem przepuścić przeciwnika. Wtedy zobaczyłem, że to nie przypadek, że nie dałem mu rady - to było Cinquecento 900! Co prawda miałem dodatkowy balast a on nie no ale kill jest kill.
Wcześniej miałem pojedynek 0-80 z baleronem w dieslu (niestety nie wiem jaka pojemność) i jego zrobiłem o długośc maski!

Uwielbiam zimne starty w starych Japończykach. Skośni robili wtedy najporządniejsze auta na świecie.

nie no foto jak z dzieciństwa czyste lata 80......jak u mamy na obiedzie niedzielnym Tata Japonieńcem wujek BMW bo pracuje NRD...............ładnie tak poza tym oniom dbasz

Fajnie mieć tak niezniszczalny samochód pamiętam jak kiedyś klient chciał zamówić u mnie zderzak do takiej Toyoty bo nigdzie nie mógł ładnego dostać i jedyny jaki był to na magazynie centralnym Toyoty w Japonii za ok 5000zł

No niestety części z aso można sobie na dzień dobry darować. Ale Toyota już ogarnęła przeprowadzkę koleżanki, awaryjny transport dużego psa, wyprawę do szpitala w śnieżycy i kilka wypadów za miasto. Można powiedzieć, że się już zwróciła


W sumie... budynek też zalatuje mocno PRLem Do kompletu brakuje czarnych blach na E30


To na pewno nie jest mój ostatni samochód tego typu. Może za rok poszukam czegoś fajniejszego

Jako ciekawostkę napiszę, że dzisiaj naprawiałem rozrusznik w corollce z 90r, z tym samym silnikiem. Starszy człowiek jest pierwszym właścicielem od nowości, 350tkm przebiegu i ten rozrusznik to jego pierwsza awaria... mówił, ze ostatnio tarcze wymienił bo miały już próg i uszczelka pod deklem zaworów bo delikatnie przepuszczała . Przykre jest, że te czasy już nigdy nie wrócą...żebyście tylko zobaczyli jak to auto odpala, nie wiem czy rozrusznik wykonuje pół obrotu wałem, żeby silnik zapalił

Uwielbiam to W RPA robią chyba do teraz Land Cruisera z lat 80. Kosztuje tyle co najnowszy model i podobno nadal jest zbyt

Nie dziwię się, dobre żelazo się zawsze obroni Tak samo był zbyt na Defendery i podejrzewam, że za jakiś czas gdzieś, gdzie normy EU nie obowiązują, może ponownie wypłynąć.

To jak te silniki odpalają to ciężko oddać na filmiku. Właśnie trzeba na żywo zobaczyć

Po ponad trzech miesiącach jazdy mogę powiedzieć, że jedyne co w tym samochodzie jest irytujące poza kulturą pracy jak autosan, to słaba wydajność dmuchawy. Nie wiem czy to przez to, że kanały wentylacyjne są przytkane (w końcu auto ma 29 lat a deska raczej nigdy nie była ściągana) czy co ale żeby odparować wnętrze jak jest deszczowo to trzeba na max puścić dmuchawę a potem trzymać na 3/4 żeby ponownie nie zaparowały szyby w kilku miejscach. Tak samo ogrzewanie jest dość kiepskie w porównaniu ze starymi BMW, trzeba dać na max żeby się ciepło zrobiło w środku podczas gdy w BMW ogrzewanie na max prawie topi nawiewy
Aha no i jak to diesel dość długo się nagrzewa.

Toyota Camry CV20 2.0 TD to przy tym pendolino w takim razie.... Teściu taką ma od 15 lat i właśnie restauruje w garażu... dla mnie majstersztyk. Ostatnio nawet byłem zmuszony jeździć celica

Kiedyś dałbym się pociąć za to auto, a teraz to już mnie nie jara tak jak kiedyś. I to nawet wersji ST185 którą też miałem okazje kiedyś jeździć.

Celica ma tylko jedną wadę - przód napęd. Jakby miała na tył, ceny byłyby pewnie tak jak 240sxów.

typowy klasyk na naszych drogach..........