Dość niespodziewanie zmieniłem auto. Kebaba przejęła siostra, ja zmieniłem auto na marzenie młodych członków grup przestępczych sprzed kilkunastu dobrych lat.
Trafiło się e34. W stanie niebanalnym. Niemiec chyba dlatego żeby nie płakać oddał do autoahausa bo sam nie byłby w stanie go sprzedać. Oczywiście jeździł tylko do kościoła. A tak mu się podobało, że jeździł sam od nowości i nikomu nie sprzedawał. Tyle historii każdego Mirka handlarza. Tylko tutaj śmiechu chyba nie ma, bo historia wydaje się prawdziwa. No chyba że Herr Meigler (ur. 1940) miał inne powody, żeby najpierw kupić auto nowe z salonu a jeszcze w 2015 wypakować 1300 ojro w ASO. Zresztą to mniej istotne. Tyle wstępu i proszę darujmy sobie rozważania czy taki czy sraki bief i jak to się nie robi wałków. Jak dla mnie mogło być Hansów nawet osiemdziesięciu. Natomiast każdemu życzę żeby tak dbali o swoje stare ulepy.
Także ad rem. Auto to e34 525i manual rocznik 1992. Total seria po 246 tys. niemieckich kilometrów.
Z wrażeń z jazdy mogę powiedzieć że kolega antymotoryzacyjny powiedział że jezdzi jak nowe. Chyba coś w tym jest.
Poniżej rozkodowany VIN. Mimo, że w VIN nie ma to auto ma działającą klime na nowym czynniku.
Type code HD51
Type 525I (EUR)
Dev. series E34 ()
Line 5
Body type LIM
Steering LL
Door count 4
Engine M50
Cubical capacity 2.50
Power 141
Transmision HECK
Gearbox MECH
Colour DIAMANTSCHWARZ METALLIC (181)
Upholstery SCHWARZ LEDER (0203)
Prod. date 1992-03-30
Order options
No. Description
320 MODEL DESIGNATION, DELETION
401 SLIDING/VENT ROOF, ELECTRIC
410 WINDOW LIFTS, ELECTRIC AT FRONT
428 WARNING TRIANGLE
494 SEAT HEATING F DRIVER/FRONT PASSENGER
510 HEADLIGHT BEAM-THROW CONTR. F LOW BEAM
540 CRUISE CONTROL
654 BMW BAVARIA C III
704 M SPORT SUSPENSION
801 GERMANY VERSION
Po tym przydługim wstępie parę zdjęć :cwaniak2:














Wszystko pozostało ori, nawet części które widać że były świeżo wymieniane są z logo BMW


Silnik


Popielniczka się nie przydała


Żeby nie było tak kolorowo auto ma też poważne wady blacharskie oraz estetyczne. A poważnie to jest dziurka w progu od strony kierowcy z przodu. Doły błotników wymagają poprawki. Jest parę drobnych rysek. Kierownica wymaga obszycia bo szew puścił w jednym miejscu. Plastikowa gałka wymagała natychmiastowej wymiany ponieważ była tak elastyczna, że przedłużała skok lewarka o jakieś 25%. Poza tym całe wnętrze wymaga zatroszczenia się bo jest po prostu niezbyt czyste jak się bardziej przyjrzeć. Obszycie półki już dawno wzięło rozwód z półką. Boczek z tyłu ktoś kleił silikonem. Akumulator chyba też zdycha. Z pierwszych wad to było na tyle. Jak na 24 lata to chyba ujdzie




