Problem: na rozgrzanym silniku na luzie (albo wrzucony luz albo wciśnięte sprzęgło, bez znaczenia) dodaję trochę gazu tak do 1,5k-2k rpm i obroty normalnie rosną. Jednak spadają najpierw poniżej obrotów jałowych tak do 500 rpm aż budą zatrzęsie. Następnie wracają już do normalnych obrotów jałowych, czasami jeszcze ze 2 razy delikatnie drgną obroty po czym zostają już prawidłowe i nie falują. Na zimnym silniku nic takiego się nie dzieje.
Na kompie 0 błędów, innych niepokojących rzeczy nie zaobserwowałem, korekcje wtrysku w normie. Odczyty z INPY z Vanosa (obroty jałowe, rozgrzany silnik). Czy coś niepokojącego widać?


Vanos robiony ~1,5 roku temu na uszczelkach Beisana, odma mniej więcej w tym samym czasie wymieniona, dolot szczelny. Czujnik położenia wałka rozrządu też wymieniony ze 2 lata temu na ori używkę - wtedy miałem problem z rozruchem na ciepłym i auto było mega zmulone do 3-4k rpm - nic takiego się teraz nie dzieje.