BMW Sport

Mój X ma 308 tyś przeloty wszystkie graty w silniku i po zanim były na orginałach poduszki silnika, wahacze nigdy nie było rozbierane jak na tak stary samochód ( a tylko takie miałem do tej pory ) to jestem pod wrażeniem. jak bym nie odkręcił sanek (nigdy nie dotykanych ręką mechanika na 90%) nawet bym nie wiedział e coś jest nie tak. wpakowałem w silnik 3000zł (same części) i polata kolejne 300tyś to i tak lepszy bilans niż jakieś audi
zawsze marzyłem o takim aucie no i mam
koszty rozłożone w czasie nie bolą tak bardzo, a dumny jestem jak cholera że będę miał autko w perfekcyjnym stanie najpierw mechanicznym a później wizualnym w większości własną pracą i uporem
hurtownie z częściami nie ułatwiają zadania wysyłając części nie do tego modelu mimo numer vin

Nie chcę być złym prorokiem ale w M62 rozrząd to nie wszystko, zainteresowani wiedzą że pękające ścianki cylindrów nie są czymś nadzwyczaj rzadkim w tym silniku. Sam się o tym ostatnio dowiedziałem i już totalnie ostudziło to mój zapał odnośnie wyboru V8 do kolejnego auta.

Witam wszystkich
remont silnika dobiegł końca
https://www.youtube.com/watch?v=aKYCkUdJ0Bs

jak już się wszystko napełniło olejem to coś tam jeszcze słychać (może zawory a może tylko omamy )
po zrobieniu kilkunastu kilometrów auto wyraźniej reaguje na gaz (tak jak by się obudziła) dużo lepiej się zbiera nie muszę jej tak gnieźdź
muszę porządnie wymyć komorę silnika bo wypalający się rozlany olej wygląda i pachnie kiepsko

przy okazji nowe poduchy silnika

No i fajnie, teraz przynajmniej masz spokój z silnikiem i prędzej sprzedaż auto niż znów się zabierzesz za rozrząd Chodzi dobrze jak na stare m62, mój chodził bardzo podobnie.
Bezawaryjnej długiej jazdy życzę i banana na twarzy po każdym kickdownie

po remoncie to nie za głośno trochę? wiem, że to m62, ale mimo wszystko trochę "dieslowato"

To nie jest nowy silnik, delikatnie będzie klepał.

Dla mnie silnik pracuje tak jak powinien, to nie nowy samochód nie ma co sie doszukiwać bóg wie czego

niestety muszę przyznać racje spodziewałem się że będzie jak nówka ale cóż ... najważniejsze że jest dobrze i wszystko sprawne.
coś tam klepie ale powyżej 3 tyś zanika

dzięki panowie
następne sprawy które ogarniam to tylne zawieszenie
rozbieżne tylne koło namówiło mnie do wymiany wszystkich wahaczy w tym tulei w głównym w tylnym zawieszeniu,cały kpl na tył od lemfordera( po zweryfikowaniu to nie poziomowanie zawiodło)
swoją drogą cały przód sztywny w stanie bardzo dobrym a tył rozbity w mak,dziwnie jakoś , nie?
graty już zamówione i kolejny weekend zaplanowany
dodatkowo wpadną oponki Bridgestone DUELER H/P SPORT 255/45 R20

taka sytuacja z dnia wczorajszego

a to nie jest tak że ścianki pękają po przegrzaniu jak głowice w M20B25?
A przy prawidłowym użytkowaniu i pilnowaniu temperatury nie ma problemów?
Miałem wiele M20B25 i nigdy go nie zepsułem. Kupiłem dwie beemki z pękniętą głowicą, ale wiedziałem o tym. Ludzie ogólnie zwykli demonizować ten silnik...
Teraz mam M62. Czy to są tak samo delikatne silniki jak M62TU? Nie będę zakładał nowego tematu gdzie będą się wypowiadać ludzie nie mający styczności z V8.
Słyszałem sprzeczne opinie: jedni mówią że M62 i M62TU mało się różnią, inni że dużo...
TU jest mniej trwałe czy jednak nie?
Moja V-ka będzie miała za moment 250tkm, zrobiłem nią jakieś 13tkm... Leo na słuch stwierdził że chodzi bardzo ładnie i cicho. A za rok mam wpaść na przegląd/wymianę rozrządu...
Te silniki w automacie mają i tak lekkie życie, długie biegi, niskie obroty...


no to nie tak dużo jak na V8. Jeśli to ma go uchronić od poważnej awarii to gitarka.


no i super. Ja marzyłem o V-ce w manualu, ale kupiłem automat bo nie chciałem się nadziać na mocno upalaną sztukę. Pomijając cenę zakupu


gnieść
Ogólnie TU nie trzeba cisnąć, pięknie jedzie z dołu. Jeździłem tym silnikiem jak szukałem sobie auta, moment świetny, ale na ciepłym chodził jak 1.9tdi na zimnym

dzięki Pablo325i

W Poniedziałek zabieram się za prawą stronę i też wleci komplet nowych wahaczy od lemfordera
(swoją drogą to ładnie je tam poupychali) wrzucę też więcej fotek, bo w piętek czas miałem mocno ograniczony i masę nerwów kosztowało mnie usunięcie starych simerbloków(tulei) z wahacza tego głównego.
Nie wiem ile ta usługa kosztuje normalnie w warsztacie ale na pewno za mało
wymieniłem chyba wszystkie elementy ruchome w jednym kole i zajęło mi to 6 godzin ostrego tyrania , następne pójdzie pewnie w 4h bogatszy o doświadczenia z poprzedniego koła.
poważnym problemem (i też dodatkowym kosztem) jest odkręcenie zardzewiałej śruby centralnej (zdj wyżej)muszę się tym też zająć bo trochę strach że coś odpadnie.
lewe koło pięknie się wyprostowało i auto przestało pływać ( drugą stronę symetrycznie ogarnę, żeby się równomiernie zużywało i dla świętego spokoju)

M62 to bardzo dobry motor, rozrząd w nim kuleje a raczej ślizgi z powodu pracy w wyższej temperaturze (ekologia).
Każdy silnik ma swoje bolączki, a wymiana rozrządu to nie znowu największa tragedia...
300tys przelatał i teraz zrobi kolejne 300tys bez obaw, więc nie wiem skąd te wasze teksty typu "motor kibel, dziadowski motor itp"
Każdy kto kupuje M62 powinien być przygotowany na większe koszta związane z utrzymaniem tej motorowni (nie stać cię, to nie kupuj...)
Co do Vanosów też nie są jakoś mega awaryjne (regularna wymiana dobrego oleju i pilnowanie jego stanu zagwarantuję że bez problemu takie vanosy od nowości zrobią okolice 250-300tys).
W jednym motorze po 250/300tys wymienia się komplet lejących wtrysków/padających sprężarek i EGR, a w innym rozrząd i vanosy. Tak jak mówię jak kogoś nie stać to zawsze będzie narzekać, aczkolwiek może kupić 1.6 LPG i cieszyć się tanią eksploatacją

aha, u mnie teraz jest termostat 95 stopni i olej 5W50, więc może to wydłuży żywot rozrządu. Chcę jeszcze 10-20tkm pojeździć, a później rozbiórka pieca...
Ciekawi mnie tylko czy w TU na ślizgi użyli taki sam materiał, gorszy lub lepszy...

bardzo dobra decyzja ,przed remontem też zmieniłem ale to już było i tak za puźno

a oto dzisiejszy dzień (prawy tył zawieszenia)koszyk pełen pyszności


lewe koło zrobione w piętek




i prawe tylne koło w trakcie




po wymianie wybrałem się na przejażdżkę po obwodnicy
-ustało drżenie wyczuwalne pod fotelem kierowcy (jakby ktoś stukał od dołu,myślałem że podpora wału do wymiany a tu miłe zaskoczenie)
-ustało jakiekolwiek drżenie pod wpływem hamowania(wstępnie przygotowywałem się na wymianę tarczy hamulcowych kolejne miłe zaskoczenie)
-auto jedzie jak po sznurku ,słucha się kierowcy i świetnie reaguje na ruchy kierownicą,prawdziwy komfort
- rachunek z hurtowni z częściami ,nie miłe zaskoczenie

hej
czy ktoś odwiedzający tego posta ma jakieś doświadczenia z hamownią 4x4 w okolicach warszawy ?
po zmodernizowaniu zawieszenia czas dowiedzieć się ile kucy zostało w stajni

najlepiej tam gdzie evo i subaru http://www.vtg.pl/index.php/hamownia.html

czytałem jakiegoś posta że partacze, byłeś u nich?

Google ich wyświetla i jeszcze kreator mocy

masz podjechać na sprawdzenie mocy a nie na chipa

a dlaczego nie na chipa?

Koniec śmieszkowania, temat oczyszczony na prośbę autora.