BMW Sport

Witam i z gory sory za pisownie, ale wczoraj sciagnolem kompa i jeszcze wszystkiego nie poprzestawialem bo nie mialem kiedy.
A teraz o problemie, chodzi o to, ze gdy wlacze prawy kierunkowskaz to zapalaja sie dlugie swiatla (drogowe), przy tym zuwazylem tez ze ta dzwigienka od kierunkow ma delikatny luz i jak ja odchyle do siebie to swiatla gasna, dodam ze gdzy wlacze lewy kierunek to nie ma tego problemu. Czy wiecie moze co jest problemem i jak z tym sie uporac, czy dam rade sam czy do jakego speca jechac?? Samochod to compact z 94.

Zacznij może od sprawdzenia tego luzu na dźwigni. Rozbierz obudowę na kolumnie kierownicy i zobacz czy ten luz nie ma wpływu na problem.

wybaczcie odkopanie tematu sprzed 5 (sic!) lat, ale mam identyczny problem i szukam rozwiązania. Oczywiście, mógłbym zadać to pytanie autorowi poprzez PW - ale nie wniosłoby to nic do społeczności. A tak może kolejna osoba z takim problemem znajdzie tutaj odpowiedź.

Przywołuję więc autora do tablicy. Co w końcu było problemem? Domyślam się, że sama dźwignia, ale co konkretnie - coś się ułamało (ten luz), luźne kable, zaśniedziałe styki? Wystarczyło przeczyścić czy konieczna była wymiana całej dźwigni (przełącznika zespolonego)?

nie doczekałem się na autora, wymieniłem sam. Niestety, nie mam zdjęć

1) nie wiem, co dokładnie zepsuło/wyrobiło się w samej dźwigni, jeszcze jej nie rozbierałem. Nie wiem, czy dałoby radę naprawić to w warunkach domowych. Kupiłem drugą używaną (mam compacta '94, kupiłem z kombi '97) i wymieniłem
2) przełącznik zespolony to dźwignia kierunkowskazów + dźwignia wycieraczek + plastikowy stelaż, na którym są zamontowane. Dźwignie są wpinane do przełącznika na zatrzask, więc można wymienić same dźwignie, bez przełącznika zespolonego
3) da radę zrobić to bez demontowania koła kierownicy (można się bać poduszki albo tego, że przy montażu osadzi się inaczej niż było pierwotnie), ale nie polecam. Mocno trzeba odgiąć górną plastikową osłonę i trudno ją potem spasować
4) przy dźwigni kierunkowskazu są 2 wtyczki - "duża" i "mała" (2 przewody). W mojej starej dźwigni jeden przewód z "małej" nie szedł bezpośrednio z dźwigni do wtyczki ale po drodze był dołączany do masy stacyjki (od dźwigni przewód biegnie do "jacka", który jest wpinany do masy stacyjki, potem od masy stacyjki jest przewód z oczkiem, który dalej idzie do małej wtyczki). Przewód wymagał więc drobnej przeróbki przy pomocy lutownicy, ale podejrzewam, że działałby i bez tego

Minął mi czas na edycję, a trochę źle to opisałem.

Kupiłem coś takiego:

A miałem coś takiego:


Oczka idą do masy stacyjki. Podejrzewam, że też byt działało, jeżeli małą wtyczkę z nowej dźwigni podpiąłbym bezpośrednio do gniazda, pomijając przewód rozgałęziający do stacyjki.