BMW Sport

Boschem, bez problemu ruszam takie Vitary.

Integy, wybacz wcześniej nie zauważyłem Twojego pytania a chodziło Ci chyba czy odcina mi doładowanie? Nie ma takich problemów. W trakcie jazdy (przekroczyłem już 3000km tym autem) nigdy nic złego się nie działo, zawsze ma moc, nic nie dymi nic nie świeci na desce. Problematyczne jest tylko poranne odpalanie. Po czyszczeniu czujnika doładowania nie mogę też wymusić tej kontrolki na desce ale nie pomogło to na poranne palenie gdzie przy +10 rano trzeba kręcić dłuższa chwile lub grzać świece 3 razy.

Możliwe, że Bosch zadziała ale wolę dedykowane narzędzia tak jak Inpa w BMW Podpinałem u kolegi w warsztacie komputer LAUNCH i jakoś udało my się wydobyć właśnie błąd czujnika ciśnienia doładowania ale skasować już się nie chciał i nic więcej odczytać lub sprawdzić parametrów live-data nie mógł. Kolejny dzień czekam na listonosza z kable, a ten mnie omija

Jakieś czary, jeżeli błąd się nie wykasaował to co stanęło na drodze żeby podglądnąć parametry ? W Tym momencie byś już dużo wiedział czy wiązka gnije czy też sam czujnik leci w uja.

Parametrów nie czytał wcale, nie tylko dla ciśnienia ale i korekt spalania itp. W sumie błąd czujnika wyskoczył dopiero po próbie podłączenia właśnie jako jakaś Laguna czy Megane. Dla Suzuki Grand Vitara chyba nic nie znalazł. Może komp diagnostyczny stary, a może moje auto problematyczne nie wiem. Interfejs też mi nie doszedł, bo walnąłem błąd w adresie i nie podałem numeru mieszkania... Więc może list leży na poczcie, a może już wrócił do nadawcy i za wysyłkę zapłacę 2 razy

Fajnie działasz Mimo to widzę, że legendarny diesel 1.9 Renault daje o sobie znać


No i super, mam takie samo podejście

_KL_, dzięki


Kilka zdjęć z niedzielnego zwiedzania wąwozów w okolicach Kazimierza Dolnego. Taka turystyka z wnętrza auta, bo było za gorąco na wychodzenie na zewnątrz. Offroad to nie jest, ale beemką bym tam nie wjeżdżał ze względu na głębokie koleiny. O dziwo auto dalej jeździ

Były zdjęcia brudnego auta, a teraz dla odmiany z dzisiejszych prac nad lakierem. Jak pryz każdym aucie tak i tutaj musiałem lekko liznąć polerką dla większego błysku. Nie zjadałem dużo, większość auta to sam antihologram bo podejrzewam że auto było szykowane pod sprzedaż a do tego lakieru miejscami było mało. Więc punktowo działałem Menzerną FG400 a całość wcześniej wspomnianym antiholo. Oczywiście wcześniej było mega mycie i glinka całego nadwozia, ale tu też raczej czysto. Jeden panel za prawym kołem miał smołę reszta w sumie wolna od większych zabrudzeń.

Po szlifowaniu i porządnym odtłuszczeniu ulubiony Sonax PNS A na deser jeszcze przetarłem zardzewiałą końcówkę wydechu Taki tam tuning

Zdjęcia z poprzedniego Postu się nie wyświetlają, a co do efektu po polerowaniu - Aż szkoda było by ją brudzić

Integy, dziwne ... linki mi się popsuły i musiałem przelecieć cały temat i poprawić ale widzę, że jest już opcja edycji starych postów. Miło i dużo łatwiej przez to

A czy szkoda brudzić? Zdecydowanie łatwiej będzie teraz umyć z brudu

Fajny samochód jak i kolor

Ładnie się prezentuje

No przez przypadek znalazłem Twój temat i jestem zdziwiony. Szwagierka ma Vitarę z tym silnikiem i powiem że dziwi mnie jak ktoś po użytkowaniu bmw może się przesiąść na to auto. Środek w suzuki to dla mnie masakra, 1er pod tym względem jest chyba lepsza, aczkolwiek poza tym, auto nie jest takie złe. Mam nadzieję, że skoro przeprowadziłeś się do miasta (czuby?) to nie będziesz potrzebował takiego auta i już niedługo zobaczymy coś ciekawszego i bardziej miejskiego , może powrót do korzeni i jakieś uturbione bmw?

strus555, bez przesady aż tak źle z tym autem nie jest Nie oceniam też aut pod kątem męskości (możliwe, że przez fakt posiadania wcześniej właśnie jedynki ) i te porównania wnętrza są trochę przesadzone. Aż tak źle nie jest, a pod wieloma względami jest lepiej bo wiele osób na forum chwali jakość swojego starego "prawdziwego" BMW, a potem pokazuej zdjęcia gdzie walczył z rdzą a gdzie jeszcze będzie musiał to robić wiosną. Ale nikt tego nie neguje, bo to prawdziwe bmw przecież. Każde auto ma wady i zalety, ja chciałem terenówkę i auto idealnie się do tego nadaje. Nie ukrywam, że auto niedługo sprzedam bo po prostu tak robię i chcę pojeździć różnymi modelami ale tak prawdziwie pojeździć czyli sprawdzić je przez kilka miesięcy w różnych warunkach.

Czasem widzę na ulicy jakieś e46 i wiem, że do tego modelu nie wrócę bo to krok wstecz (nie w stosunku do obecnego ale do ogółu moich doświadczeń z autami). Sprawdzam teraz jakość tego mega trupa czyli 1.9dci, badam zalety/wady stałego napędu na 4 koła, ciesze się podwyższoną i "ciężąrówkową" pozycją za kierownicą. Niektórzy powiedzą, że można to wszystko wyczytać w internecie ale ja wolę testy na własnej skórze i poniekąd na własnym portfelu. Marzy mi się taka cholernie śnieżna zima w tym roku, ale patrząc na ubiegłe lata to pewnie nawet opon zimowych nie będzie trzeba zakładać

Może przynajmniej jesień będzie deszczowa

Nie no poza plastikami nie jest źle, może takie wrażenie mam bo u szwagierki nie ma skóry na wypasie. No jak miałem swoje 320xd też liczyłem na zimę i dużo śniegu, ale się nie doczekałem. Powodzenia z vitarą i mam nadzieję, że niedługo jakieś bmw jednak wpadnie, bo lubię Twoje galerie.

Kolejna duża aktualizacja, której towarzyszy w sumie niewiele zmian, jednak zdjęć jak zwykle nie brakuje

Zacznę od tego, że od samego zakupu towarzyszy mi problem utrudnionego odpalania. W sumie ludzie, którym to pokazuje nie widzą problemu ale ja wiem, że powinno być lepiej więc na spokojnie od dłuższego czasu drążę temat i poprawiam, badam, analizuję różne podzespoły. Może to strata czasu ale przy okazji dowiaduje się o kondycji całego osprzętu i przy okazji wymieniam to co uznaję za konieczne.

Wyjaśnię problem, bo auto po dłuższym postoju kręci rozrusznikiem dwa razy dłużej niż normalnie. Potem mogę od razu zgasić i jest idealnie i jak jeżdżę normalnie to też jest OK. Obecnie jestem na etapie uciekającego paliwa, a mówiąc dokładniej to chyba problem naprawiłem ale oczywiście po drodze było wiele pomysłów i drobnej dłubaniny. Oczywiście sam bym tego nie ogarnął, bo silnika nie znam aż tak i nie wiem jakie są jego bolączki więc założyłem konto na forum Laguny. Tam mają to rozpracowane do tego stopnia, że z pamięci mogą dyktować rezystancje na wszystkich czujnikach pod maską. To się nazywa wiedza

Pod maską mechanicznie zrobiłem takie rzeczy jak:
- wymiana czujnika wałka (miałem na podmianę, ale zostawiłem mój nowy bo był OK)
- wymiana czujnika wału (używany)
- wymiana czujnika ciśnienia na listwie (używany)
- test przelewowy wtryskiwaczy (wszystkie równo, wszystkie w normie)
- nowe oringi przelewów wtryskiwaczy, ponieważ stare popsułem podczas testu Jeden zaczął mi przeciekać, więc wymieniłem komplet. Jest susza.
- kupiłem kilka różnych kabli, testowałem różne oprogramowanie oraz badałem parametry silnika. Wg mnie wszystko jest w normie i silnik jest w bardzo dobrej kondycji. Chociaż ekspert ze mnie żaden
- wymiana filtra kabinowego, nowy węglowy zamiast starego zapomnianego
- naprawa amortyzatora klapy schowka



















Ostatni element walki to filtr paliwa. Po zakupie wybrałem markę Knecht ale jak się okazało był to błąd. Do końca nie wiem czy on był winny, ale cały czas miałem nieszczelną obudowę. Cały czas robiła się wilgotna, co możliwe że wiązało się z ciągłym zapowietrzaniem tudzież cofaniem paliwa i długim kręceniem. Wymieniłem całą obudowę, kupiłem nowy filtr Purflux (taki wpada oryginalnie do francuzów) i od razu po skręceniu czułem że jest ciasno, szczelnie i solidnie. Obecnie testuje to rozwiązanie i chyba jest już dobrze. A przynajmniej sucho pod maską












Kolejne zabawy jakie miałem z autem to poziom głośności. Wiedziałem, że nie jest to limuzyna ale i z tym potrafię sobie poradzić. Pod maską dołożyłem wygłuszenie czyli mata butylowa, pianka + fabryczne wygłuszenie. Dodatkowo brakowało mi osłony wtrysków, więc kupiłem taką. Oczywiście osłona do Suzuki do 100zł, a osłona do Scenica to 20zł Obie mają logo Renault i ten sam numer fabryczny. Osłonę też dodatkowo okleiłem pianką. To samo zrobiłem z plastikową osłoną całego silnika. Od tego momentu spod maski dochodzi znacznie mniej wibracji. Prawie jak BMW




















Jak już spod maski było cicho to jedną paczką zamówiłem trochę filcu żeby otulić bagażnik. Wszędzie szło klasycznie czyli asfalt to usunięcia wibracji z blachy i do tego filc poroso żeby trochę wyciszyć. Wiadomo, że wszystko przy okazji wymyte, odtłuszczone, itp itd. Większość plastików została dodatkowo oklejona żeby usunąć jak najwięcej niepotrzebnego hałasu przy jednoczesnym zachowaniu rozsądku i nie wydawaniu fortuny na to. Najwięcej dało ogarnięcie klapy bagażnika. Efekt nieziemski! Boczki już mniej, ale nie bawiłem się w pomiary, ważne żeby cokolwiek wyciszyć Możliwe, że pójdę jeszcze dalej czyli drzwi i trochę grodzi, ale zobaczę bo kończy mi się czas, a i tak mam dość odpowiadania sąsiadom że moje zabawy z autem pod blokiem nie oznaczają awarii tylko hobby






















Warto dodać, że takie cudaki bardzo pomagają w pracy z tapicerką. Aż dziw, że dopiero sobie kupiłem taki tani zestawik:






Raz też z braku zajęcia ogarnąłem oświetlenie przycisku do podgrzewania foteli, rozbierania trochę było ale jak ma działać to wszystko










To chyba tyle z zabaw, a na koniec kilka zdjęć z wczorajszego jeżdżenia po Roztoczu















Dziękuję za uwagę

Widzę że też rozpoznajesz po swojemu nowego diesla , u mnie taka sama przygoda jak u Ciebie Na pewno warto zainwestować parę zł w jakiś dedykowany interfejs do auta, o literaturze gdzie masz referencyjne wartości nie wspomnę, o ile oczywiście taka jest dostępna.
Od siebie dodam że też początkowo auto dłużej mi odpalało oraz przez ok 1s nie pracowało równo. U mnie sprawę ostatecznie załatwiło zablokowanie zaworu EGR (w sofcie miałem już wyłączonego, ale mój motor ma to do siebie że wtedy zawór się uchyla i puszcza) oraz wymiana zaworu zwanego potocznie N75. Jeśli masz też zawory zwane SCV - suction control valve to również warto je przeczyścić używając nafty i 12V z akumulatora

Miłosz, cytując klasyk: "mądrego to i przyjemnie posłuchać"

SCV miałem w łapach, ale poza wizualnym obejrzeniem, wyczyszczeniem co się da z zewnątrz oraz w jego gnieździe to więcej nie wiedziałem co mu zrobić. Wiem, że w dci jego słabość objawia się falowaniem obrotów (mój ojciec tak miał w scenicu, wymiana oringów pomogła) a u mnie nic takiego nie występuje. Zdradzisz sposób na dokładne czyszczenie? Albo jakiś link?

EGR sprawdzałem, jest wymieniany jakiś czas temu bo auto 2006 a zawór chyba z końca 2011 roku. Czysty w środku, błędów nie wywala. Sprzętu, który pozwoliłby na zarządzanie jego pracą nie mam

N75 nie ruszałem, za każdym razem zapominam o nim a jest w dobrym miejscu pod maską. A jeśli jest dobry dostęp to oznacza, że pod blokiem znów będę nurkował pod maską

Jeśli chodzi o diagnostykę to zacząłbym od najtańszej opcji czyli elm 327 i torqe pro , potem carista , piston etc. W zależności z czym auto najlepiej zagada. Pamiętaj tylko że cena elm 327 takiego który będzie działać nie musi przekraczać 30 zł , te inne powyżej to śmiech na sali. Ja swojego kupiłem za 20 zł ze sklepu szopujemy.com są też na allegro.
Jeśli to będzie dla Ciebie nie wystarczające to uderz w program Suzuki STD2 . Sprawdziłem jego dokumentację i jest tam grand vitara. Nie wiem natomiast jakie są interfejsy do tego wymagane, pewnie z racji małej popularności moze to być drogie rozwiązanie.
Jak dobrze pamiętam toyota i suzuki mają wspólny serwisowy tester diagnostyczny IT2 , ale to koszt koło 2,5 tys zł.

Egra również czyściłem , mało tego wywaliłem go programowo, jakie było moje zdziwienie jak go otworzyłem żeby go mechanicznie zaślepić. W środku taki syf że się opisać tego nie da. Nie wiem jak w Suzuki to wygląda, ale zakładam że jest podobnie, ogólnie ten wynalazek to porażka.

Zawory SCV w zależności ile masz są pompy z 2 lub z 1 wyjmujesz , i wrzucasz częścią zanurzeniową do nafty + dodatku LM , ponoć sama nafta nie wystarcza bo nie ma środków czyszczących



i bardziej profesjonalne podejście do czyszczenia



1sza metoda też jest ok , chłopak ogarnia temat , nawet często pomaga na forum toyoty/avensisa.
Dobrze jest też na wyjętym zaworze zakręcić rozrusznikiem, aby cały syf z pompy wyleciał, nie robiłem jeszcze tego, póki co zbieram informacje jeśli chodzi o SCV

Miłosz, mam elm'a w wersji bluetooth i USB. Mam tez Vag-kkl, bo gdzieś wyczytałem że nim połączę się z programem DDT2000, ale nie udało mi się jeszcze.

Elm'y (w sumie oba działają tak samo, przy czym za usb dałem chyba 10zł z wysyłką ) łączą się z Torque (mam tylko darmową, ale bardzo mało parametrów mi odczytuje), ScanMaster oraz SDPROG. Piston coś krzyczał i nie chciał się łączyć ale tak czy inaczej w każdym z nich max co mam to ciśnienie paliwa... Reszta strasznie biednie czyli temperatury, obroty i takie tam podstawowe parametry.

SCV widzę, że można fajnie wyczyścić i zajmę się tym. Przydał by się jakiś akumulator żelowy, żebym sobie to w mieszkaniu ogarnął.

Przed chwilą wyczyściłem filtr w zaworku przy turbosrpężarce. Było co czyścic...






Ale czy to mi pomoże, to sprawdzę. Z pewnością nie zaszkodzi

Jeśli chodzi o elm 327 to spróbuj jeszcze zobaczyć programem Carista. Jak co to mam torqe pro w pełnej wersji. Teraz mogę się mylić, ale to na pewno sam doczytasz , wg moich informacji oficjalny program do diagnozy suzuki STD2 rusza robiąc trika na :
vcm ford 2
vcm mazda 2
oraz normalnie na oficjalnych interfejsach.

Jak co to mam gdzieś STDII Diagnostic v2, chyba coś koło 300 mb zajmuje.
W Twoim przypadku pomocnym rozwiązaniem mogłoby być wykonanie tzw testów aktywnych. Podejrzewam, że musi być coś takiego w tym programie, a to w bardzo wielu przypadkach potrafi wykazać gdzie tkwi błąd poprzez wymuszenie go. Nie wiem czy u Ciebie będzie podobnie, ale np w techstream dla lexa jest coś takiego


Ten zaworek w którym czyściłeś filtr to ja ostatnio zmieniałem cały bo dziwnie mi burczał przy gaszeniu

A i poniżej trochę papierów :
lista modeli pod SDT2
https://mega.nz/#!LlgxFJCI!4FJshvi0vAE3 ... JHJXE9MJ20

Instrukcja instalacji ori interfejsu niestety po RUS
https://mega.nz/#!z4ZAnSqT!LVAni06dWjow ... Vbq6mncUUA