BMW Sport

Sorry, nie doczytałem

Chciałbym takie oryginalne e36, z takim przebiegiem U mnie niestety wychwalany i cudowny silnik m50b20tu się wysrał - neistety tak to jest jak się typowe chamy do "bety" dorwą

Miał tylko 244kkm oryginalnego przebiegu (a bynajmniej jestem w 99% pewny) i na chwilę obecną nie ma sensu pakować w niego około 2000zł na remont, skoro na "dojazd" zadowolę się szrotowym zamiennikiem za 700zł





Co do czarnego sufitu - mam chyba zbędny, chyba komplet, bez szybra. Ktoś chętny? (w święta jestem w domu więc mogę zobaczyć czy wszystko z tym ok)

Tak to jest z tymi M50 - są bardzo twarde ale niestety mają sporo lat i sporo katów przeżyły...

Co do sufitu wysłałem PW

Dokładnie, jak ktoś umie utrzymać z głową to polatają, kretyńskiego katowania nic nie wytrzyma, dowód? Choćby taki, że niby M62NV uważane za pancerne, w mojej BMW zostało zabite i ktoś zmienił silnik na M60, które teraz też się zesrało w postaci uszczelki pod głowicą? Więc praktycznie 3ci silnik będzie w aucie, a kto wie co działo się "pomiędzy" Więc mit o "niezniszczalnych" silnikach, to tylko i wyłącznie MIT, każdy silnik można zarżnąć stosunkowo szybko, szczególnie, jak ktoś nieodpowiednio eksploatuje.

Patrząc na Twój samochód teraz widzę ile jest do zrobienia w moim.. Świetna fura

klasa auto

Ależ zaniedbałem temat...

Dzięki, w moim też jest co robić



Auto przez zimę stało w ciepłym garażu, osobnik na miejscu za mną miał chyba jakieś małe problemy z wyciekami


Na wiosnę reaktywowałem dziada i... w sumie tyle, jeździ, nic się nie dzieje. Ostatnio uzupełniłem brakujący trójkąt pod zderzakiem, wymieniłem siłownik maski (zamiennik jakiś z allegro wcale nie najtańszy i uwaga, jest zbyt gruby! Przez co nie da się na niego założyć uchwytu na przewody od spryskiwaczy i zahacza o uszczelkę przy zamykaniu. Porażka.).
Poza tym zmieniłem zbity halogen na cały. Po czym po chwili jazdy wypadł Okazało się że choć blaszka mocująca jest, to plastik w którym jest osadzona jest ułamany i halogen wyskakuje na byle dziurze Szkoda, że nie zauważyłem tego od razu po kupnie. No ale trudno, zapiąłem go na trytytke do ramki i siedzi Do tej pory używałem halogenów dosłownie dwa razy, więc wymiany żarówek nie przewiduję w najbliższej przyszłości.

Było tak:


Jest tak:


W międzyczasie ktoś mi zajumał chromowane nakrętki na wentyle, ale tylko dwie od strony ulicy


Zbliża się wymiana oleju. Tym razem wracam do przetestowanego w boju LM TopTec


No i takie tam z telefonu



Teraz mam sporo czasu z racji L-4 więc zamierzam wreszcie zająć się podsufitką i boczkami i skontrolować czy ruda nie ruszyła tego, co wierciłem pod nakładki progowe. Zostańcie nastrojeni.

Super wygląda Opuścił bym tylko trochę przód i tył prosi się o jakiś dystans

Te mocowanie halogenów to jest porażka te ramki są za delikatne często pękają i coś się łamie . Z halogenem miałem podobnie jak ty nie chciał wleźć i dopiero potem zobaczyłem ze ten plastik ułamany

ładnie się prezentuje

Już to chyba pisałem, ale.. świetna jest!

polecam flokowanie

Siłowniki maski polecam Magnetti Marelli, albo przełóż z jednej strony na druga L=P wtedy chociaż zamontujesz przewody

No nie powiem, jakieś minimalne obniżenie mogło by być... ale nic nie kombinuje, jak mi amorki/sprężyny padną czy coś to wtedy pomyślę nad jakimś zestawem -30.

Ramki akurat u mnie są w porządku o dziwo, tylko ten plasticzek co trzyma blaszkę w halogenie jest ułamany i dupa zbita, nic się nie da z tym zrobić poza klasycznyną trytką. Nie, żeby jakoś to wielce przeszkadzało, nie przewiduję potrzeby wyciągania halo przez następnych x lat


Dzięki Pochwał nigdy za wiele


Nie moja bajka zupełnie.
Sufit będę jednak ogarniał samemu. Przy cenach, jakie sobie życzą warszawscy fachowcy mogę samemu wykonać trzy-cztery podejścia i wciąż będzie taniej...


Tak też pomyślałem ale teraz ten grubas nie chce za nic wyjść. Chyba bez skrzywienia/rozwalenia go się nie obejdzie. Kupię po prostu ten MM i wymienię, dzięki za sugestię

Weryfikacja wierconych dziur w progach wypadła pomyślnie. Przejrzałem kilka z obu stron na wyrywki i nic się tam nie dzieje. Podkład z cynkiem w sprayu i spinki wkładane na Fluid Film bardzo skutecznie działają.




Miejsca pod listwami bocznymi zabezpieczałem niecały rok temu samym Fertanem bo nie miałem nic innego pod ręką. Ten środek teoretycznie należy po aplikacji zmyć ze zdrowej blachy i zabezpieczyć epoksydem, inaczej wytrzyma krótki czas. To miało być rozwiązanie tymczasowe, jak się spisało? Różnie. W niektórych miejscach OK, mimo że ze zdrowej blachy schodził pod palcem bez wysiłku to w miarę powstrzymał rozwój korozji.


Gdzie indziej już nie bardzo


myk


Za to przy tylnym (zatkanym) odpływie znalazłem lekko wybrzuszony baranek. Wiadomo co pod nim, 10x więcej rdzy niż wygląda na pierwszy rzut oka.


To jest work in progress żeby nie było Finalnie zostały same czarne wżery.


Tym razem przetestuję inny środek - RD Coatings Elastometal. Teoretycznie mocne draństwo, producent daje 12 czy tam 15 lat gwarancji i ma najwyższy stopień odporności na warunki środowiskowe, potwierdzony badaniami w Belgijskim instytucie CoRI. Nie wymaga kładzenia na wypiaskowane, idealnie czyste od rdzy podłoże. Haczyk polega na tym, że nie za bardzo nadaje się do aplikacji pędzlem, do tego jest MetalCoat tego samego producenta ale o gorszych własciwościach zabezpieczających.
Uznałem, że jak to, ja nie dam rady pędzlem?!
No i faktycznie się nie nadaje Jest zbyt gęsty i szybko podsycha zmieniając pędzel w szpachelkę. Bardzo ciężko było to nałożyć ale finalnie się udało, jednak następnym razem spróbuję czegoś innego raczej.

Tak to wygląda, będę kontrolował i patrzył czy faktycznie "czymie" (pod listwy też poszedł ale nie zrobiłem zdjęć)


Przy okazji dokleiłem spinkę do szyny w listwie i już jest elegancko, wreszcie nic nie odstaje.

e36 to neverending rost story

Ładna sztuka ostatnio często ja widuje i fajnie sie prezentuje

Jak prawie każdy stary samochód w naszych warunkach


Dzięki Jak już ktoś auto poznaje na ulicy to znaczy że żarty się skończyły i nie wypada takim zapuszczonym brudasem jeździć

Udało mi się ostatnio taki przebieg uchwycić. Szczęśliwie akurat wyświetlacz działał w tym momencie


Krawężniki w mieście dają jasno do zrozumienia, że obniżanie nawet o 1cm nie będzie dobrym pomysłem, teraz jest idealnie


Stary rozklejony sufit zrobił wypad z auta


Boczki wyleciały do tapicera. Tymczasowo jeżdżę racecarem


Oklejony. Sporo się narobiłem ale wyszło nieźle choć kilka fackapów zrobiłem. Największa zagadka to jak z trwałością tego będzie. Jak się rozklei to już wiem co i jak poprawić i za drugim razem wyjdzie lepiej


No i sufit wrzucony na miejsce, pozostaje trzymać kciuki, żeby się nie rozkleiło Teraz muszę skądś dorwać resztę czarnych pierdzielniczków do kompletu

Ja też sam oklejałem podsufitkę podróbą alcantary. Akurat w tym sklepie się to nazywało altara. 2 rok i nic się nie odkleiło ani nie zaczęło wisieć. Jak nie żałowałeś kleju, ale też z głową to raczej jak to mówią "będzie i będzie".

Właśnie na początku trochę pożałowałem kleju bo bałem się żeby nie dać za dużo. No nic zobaczymy, najwyżej będę podklejał

Ostatnio przewietrzyłem E30 i z tej okazji jeszcze takie wspólne foto moich dwóch bumierów + lokalny kot

Piękny ten HELLROT, marzy mi się taki 325i z szybrem )

Jak allegro wieje pustką albo ceny z dupy to dawaj pw, od piątku jestem w Polsce więc mogę podesłać Ci foty i można coś podilowac (jak wiesz, mam z ulepa czarny sufit)