BMW Sport

Witam.
Pacjent: E46 2001 Touring 3.0 d 184Km
Wczoraj zmieniłem zimówki z tyłu z Continental 205/50/17 na nowiutkie Kormoran 225/45/17 (kupione w super okazyjnej cenie, ale nowe)
Musiałem zmienić opony z tylu bo jeden continental w zasadzie 'wybuchła' i nie było sensu kupowania jednej sztuki bo i tak komplet ten to ostatni sezon da rade polatać tylko.
Wiec stwierdziłem ze kupie sobie już nowe na tył a na przód za rok.
Sugerowałem się tym żeby opona była jak najszersza żeby była jak największa powierzchnia stylu z drogą więc wybrałem 225.

Wulkanizator nabił powietrza na 2.0 i dziś w drodze do pracy czułem że auto prowadzi się bardzo nie komfortowo.
Cały dzień w pracy dumałem o co może chodzić. Dobiłem ciśnienie na 2.4 ale to nic nie dało i auto prowadzi się teraz jak ... ponton...
Koledzy pomocy. Czy to wina ciśnienia? Dobić więcej? Czy to opony złej jakości? To tylko 2 cm różnicy niby a jest tragedia. Co robić?

Taki typ opony. Mam też tego Kormorana tyle ze 18' i mimo zakupu 4szt, założyłem chwilowo tylko na tył, prowadzenie tragedia, precyzyjny przód letni kontra bujajacy niestabilny tył. Założyłem pozostałe dwie na przód i jest dużo lepiej, po prostu za duża różnica w charakterystyce opon.

RWD nie lubią niektórych opon na tylnej osi. To samo jest z Dębicą Frigo. Miałem kiedyś e36, z tyłu założone Dębice, jazda powyżej 100 km/h podnosiła mi tętno do 200, a utrzymanie auta na pasie ruchu wymagało umiejętności co najmniej R. Kubicy. Przełożyłem koła, Dębica poszła na przód, a z tyłu wylądowały Pirelli i można było autem 200 jeździć, trzymając kierownicę jedną ręką.
Jak kupiłem e46, to musiałem się 500 km do domu męczyć, bo było to samo, z tyłu miałem Michelin Primacy 3, z przodu Michelin Pilot Exalto. Następnego dnia zamieniłem koła przód-tył i po problemie. Sprzedałem te Primacy 3 znajomemu do e90 i dokładnie ta sama historia, na tyle autem wozi, na przodzie jest OK.
Kolega kupił Opla Omegę, z tyłu założone Firestony. W drodze do domu patrzę, a on staje i ogląda auto, czy przypadkiem kapcia nie złapał, mówi, że powyżej 100 jechać się nie da. Przełożyliśmy u niego koła i jeździło, jak trzeba.
Niestety musisz dać, te Kormorany do przodu, a na tył zapodaj coś lepszego.

Super. Dziękuje koledzy za pomoc.
Tylko zastanawiam się czy nie zrobić: Kormorany 225 na przód a continentale 205 dać na tył i tak przejeździć ten sezon(jutro postaram się to zrobić i zobaczymy jaki efekt)? A na następny sezon dokupić kormorany albo coś podobnego o szerokości 225 tak żeby to jakoś było.

Przy okazji jakie były szerokości tych opon o których mówicie ? Bo to może jest wina szerszej opony a nie samego modelu ?

Przed chwila leciałem obwodnicy Radzynia Podlaskiego, przy redukcji 4 na 3 i gaz w podłogę, kontrola trakcji nie wiedziała co się dzieje. To w sumie tak jak ja. Auto latało na boki jak by opona pękła przy 160.

To jest wina konkretnej opony, jej konstrukcji, a nie szerokości. Pomimo, że przy różnych szerokościach, te szersze powinny być z tyłu, ja bym na Twoim miejscu zamienił i dał na tył 205, jak chcesz je wykończyć w tym sezonie, bo przynajmniej będzie się normalnie jeździło. Sam po sobie wiem, że taka jazda z latającym autem po drodze nie jest przyjemna. Od razu dodam, że zmiana ciśnienia nic nie daje, ja ładowałem do 3,2 bar na felernych oponach z tyłu i żadnej poprawy.

bo kormoran to tragiczne opony, nie brane pod uwage w zadnych konkretnych testach, a jeszcze pewnie nie mało zaplaciles,
po drugie ja na zime 225 bym nie kladł nigdy w zyciu. kto Ci w ogole polecił kormorany ? sama ocena 4,6 na oponeo juz twierdzi o tragedii tej opony, mogłes pojsc w debice hp1-hp2, najlepszy stosunek wartosci do ceny, gosc pisał ze nowe hp2 jezdzą tak samo jak najdrozsze inne opony, a kosztują ponad 100 mniej od sztuki

Chytry traci dwa razy.
W piątek zamówiłem na oponeo nowiutkie continentale wintercontakt 850xl 205. Jutro mają przyjść.
A co do kormoranów to dogadałem się że mogę zwrócić ale będę 100 w plecy.
Tylko teraz pytanie... Lepiej nowe opony dać na tył czy na przód?

Tak samo miałem łysawe Uniroyal Rain Sport 2 18 w e46 Touring i tam gdzie wcześniej wchodziłem 140 to teraz ledwie 110na Nankag bo dupa pływa... Wysoki bieżnik i miękka opona robi swoje ;/ Kormorana miałem w firmówce, nie polecam i woję 100 razy Dębicę

karolok daj nowe na tył
masz na mysli conti winter contact ts850, bardzo dobra opona, praktycznie najlepsza, tylko ze droga.

Za 2 sztuki zapłaciłem 1118 albo 1116zł. I tak jak kolega mówi pójdą na tył. Tylko jeszcze dumam może zostawić kormorany na przód... Teraz mam je za 2 dni na przodzie i no dupy nie urywa. Więc w sumie też proszę o poradę.
DOT tych starych continentali 3509 to w sumie też już chyba nie ma?? Jak myślicie?

kolego za 1100zł mam 4 sztuki debicy frigo hp2, i zadnej roznicy nie odczujesz miedzy Twoimi ts850 poczytaj opinie o nowych hp2, ja mam pierwsze hp i są swietne w smiesznej cenie, bo 220 sztuka około.
daj na tył nowe conti, na przód kup nowe debice frigo hp, albo zostaw te kormorany, i wytestuj jak samochod sie bedzie zachowywac na drodze, bo takie polaczenie: tył najlepsze-przód najgorsze - bedzie bardzo interesujące

Kurcze stary masz naprawdę nie byle jaki samochód (może i popularny, ale jednak premium), masz topowego diesla 3.0 o co najmniej niezłych osiągach - a wymieniasz jedynie jedną oś i do tego firmy krzak, weź no się chłopie 2x zastanów... To tak jakbyś miał ładny garnitur za 1500-2000+ zł i kupił do tego nowe adidasy za 100 zł...



Sam siebie najlepiej podsumowałeś.

Był niedawno świetny odcinek na "Miłośnicy czterech kółek", gdzie było świetnie wytłumaczone, że na oponach oszczędzać po prostu nie można. Komplet laczków 225/45/R17 średniej półki myślę, że koło 1400-1600 zł byś miał. Albo wyższej półki tak jak już teraz zauważyłeś koło 2000-2400 zł. Kupujesz wszystkie 4 jednakowe, wiesz co masz, masz spokój na parę lat i się nie przejmujesz.

Ja w ten sposób kupiłem w 2010 po zakupie nowy komplet zimówek, potem nowy komplet letnich. Dziś jesteśmy ponad 6 lat i 66k km później, wszystkie w dobrym stanie, 5.0-5.5 mm bieżnika i jeszcze trochę pojeżdżą. Do domowej E90 na zimę poszły 205tki Goodyeara (na lato były już ori Pirelli Cinturato), też mało nie kosztowały, jeżdżą świetnie, problemów nie ma.



Opony 7-letnie, zbliża się ich koniec. 8-10 lat i guma powoli traci swoje właściwości. Do ostatecznej oceny służy jeszcze pomiar bieżnika (letnie minimum te 3 mm, zimowe 4 mm -> przy 3 mm masz już dramat, o ustawowych 1.6 mm nawet nie będę wspominał bo to są slicki). Oprócz tego czy są jakieś pęknięcia, etc.

Jak się kupuje jakieś kormorany i inne badziewie, to się nie ma co dziwić, że nie ma komfortu. Bezpieczeństwa pewnie też niewiele.

ja się też już dawno nauczyłem nowe opony kupować z używkami to zawsze coś nie teges i wcale tak tanie nie są nowe opony starczają najdłużej do tego opona najlepiej się spisuje jak jest nowa a nie już w połowie zużyta taka prawda jak policzysz ile kosztuje nowa średnia opona ile na niej przejeździsz to często wyjdzie taniej jak te wsszystkie używki lub najtańsze goowna a kormoran to wła

kormoran to padaczka nie opony, w dodatku załozyłeś większy profil przez co auto już przez to może sie prowadzić inaczej (kwestia przyzwyczajenia, jezdziłeś dotąd na niższym profilu). Ja bym na twoim miejscu kupił 225/40/17. Było brać jakieś dwu letnie Conti albo goodyear nie raz na allegro mozna trafić dobry zestaw niz pchać kormorana (nowe bo nowe ale co z tego)

Ja chce te opony co po 66kkm mają 5mm bieżnika!!! U mnie nowe po 6kkm nie mają tyle

nie kazdy dużo i ostro jezdzi. Sam kupowałem kumplowi dwu letnie Conti 19 cali miały 6 mm i kosztowały połowe tego co w sklepie. Na dwa lata mu starczą. Zjechac 3 mm z bieżnika z nowej opony (nowa ma osiem) w 6 tyś to trzeba je upalać chyba

Chyba - dobrze powiedziane. Spradzałem na swoim aucie i zużycie właśnie tak wygląda przy nowej oponie, która jest bardzo przyczepna, zarówno lato jak i zima. Ostatnio trafiłem za groszki Miecheliny na tył 8 letnie z 90% bieżnika, to te nie "schodzą" tak szybko, ale trakcja na mokrym zwłaszcza - słaba.

nie możliwe. w 12 tyś byłoby praktycznie po oponach. Ja na komplecie nowych zrobie spokojnie 45 000. Ale zalezy jak kto jezdzi, czy auto załadowane czy nie itp. Stara opona jest stwardniała stąd sie wolniej zużywa. Btw za grosze ale co z tego jak trakcja do bani, nie lepiej było troche nowsze kupić ? np dwu trzy letnie za troche wiecej grosza

Jak żeś taki mądry to pokaż chić jedne takie opony