Czego Ty od tego silnika chcesz?

.Pracuje na mój niedoświadczony słuch w m54 normalnie(m54 bardziej mruczą-burczą

od m52tu), a myślę że każdemu dobrze nierozgrzanemu silnikowi-a tu chodzi właśnie o dobre rozgrzanie oleju i innych elementów silnika(tłoki-cylindry itd.) gdy daje się prawie do podłogi(widać na spalaniu chwilowym), pod dosyć dużym obciążeniem to trochę dudnienie/bełkot się odzywa.
Przecież, nawet na rozgrzanym silniku z małym przebiegiem coś takiego może wystapić, a jak będziesz dusił do podłogi od 1,5 tyś obr. na 2-ce,3-ce i wzwyż to faktycznie korbowody zaczną się odzywać. To nie diesel, a to że ma wykres momentu taki a taki, to nie znaczy że można deptać po pedale gazu już od 1-1,5 tyś. obrotów.
Mocno mruczy/dudni bo mocno dostaje w tłoki i korby przy dosyć niskich obrotach.
Takie deptanie gazu z niskich obrotów to ja robię tylko podczas adaptacji, albo gdy coś znów wykombinuję w dolocie itp. i sprawdzam jak reaguje silnik. Tylko jadę sam, a ważę w ubraniu zimowym może z 80kg

Przejedź się z uchylonym prawym oknem wzdłuż jakiegoś żywopłotu, barierek itp. i depnij mocno to będziesz słyszał czy coś faktycznie stuka/puka. Ja tak robię

wjeżdżając na wiadukt i słucham, bo w moim akurat jest słyszalny delikatny nazywam to "świergot" gdy delikatnie dodaję gazu/przyspieszam na 2-ce przy ok. 2 tyś. obr. na mocno rozgrzanym silniku(ale to w wyższych temp.otoczenia) i zastanawiam się czy to czasem nie sworznie/zbyt duże luzy pierścieni w rowkach. To tak dla przykładu, a Twój chyba, z tego co słyszę, to normalnie pracuje. Tylko dusisz go z niskich obrotów, nie do końca rozgrzanego(temp. oleju ma wpływ na ustawianie vanosów itd.) i pod dosyć dużym obciążeniem.