Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to że największymi krzykaczami są osoby które na codzień jeżdzą silnikami 1.6, 1.8 z przebiegami ponad 300 tys. km itp.
O nowych silnikach diesla tylko gdzies przeczytali, a całą opinię która wyrażają na ten temat opierają na silnikach z lat 80/90 gdzie słychać stare 1.9TDI, TDS'y, TD i D w Mercedesach po odpaleniu z rana klekot na pół wioski a w zimowe poranki po godzinie silnik nabierał dopiero jako takiej kultury pracy... Przy wcisnieciu gazu w podłoge chmura dymu wskazująca albo na milionowy przebieg albo na nie odpowiednią eksploatacje silnika...
Tylko dlaczego w tym wszystkim dobrze eksploatowany diesel osiągał przebiegi dwukrotnie przewyższające silniki benzynowe ?
Zwróćmy uwagę na znawców napędów w autach quattro, napęd na przód bądź tez na tył - (nie będe pokazywał palcami) ale przecież napęd na tylną oś jest bardzo bezpieczny w zimowyc warnkach, nie ma mowy o boksowaniu czy jakimś tam poślizgu nie nie, mamy zatwardziałe głowki w kształcie jajeczek - nie wspomnę o przenoszeniu dużej mocy na tylną bądź przednią oś i trakcje takiego auta
Audi włozyło do sportowego auta silnik V12 i to silnik diesla dlatego że zrobiło krok na przód i długo nie będziemy musieli czekac aż ustawi sie kolejka potenclajnych konkurentów w tym segmencie.
PS: Co do zapalenia sie Audi R8 podczas testów, problemem było (opisane i zaznaczone przed testem) złe odprowadzenie ciepła z komory silnika. Myślicie że BMW, Honda czy inne marki robią projekt i wypuszczają odrazu takie 318 bez wad bo są tak doskonałe że najlepiej przetestuje sie je na cywilach

?
Co poniektórzy powinni sporo jeszcze poczytać a najlepiej oswoić się z tym wszystkim w praktyce
