==========
DISCLAIMER
==========
No to w koncu postanowilem opisac to co sie dzialo przez ostatnie 7 tygodni z autem. W zwiazku z tym, ze to bedzie naprawde dosc obfita dawka informacji, rozdzielilem to w sumie na 2 czesci

W pierwszej opisze to co sie stalo z autem, a w drugiej opisze czemu to zmienialem i co tym chcialem osiagnac zahaczajac o jakas tam fizyke jazdy.
=============================
CZESC 1 - CO ZOSTALO ZROBIONE
=============================
Generalnie jak wiadomo, po ostatniej trasie 7 tyg temu, prowadnice przedniego prawego zacisku sie zapiekly co zaowocowalo rozwarstwieniem sie wewnetrznej strony tarczy - a raczej odlaczeniem sie czesci plaszczyzny. Poczatkowo chcialem na szybko naprawic hamulce, ale uznajac, ze i tak musze zrobic szeroko zakrojone przerobki przedniej osi by auto ladnie dzialalo... uznalem ze zrobie je razem z hamulcami w moim garazu pod blokiem

Niestety polscy mechanicy mnie traumatyzuja (oczwysiscie tyczy sie to probki ktora mialem okazje doswiadczyc), wiec o ile nie zrobi sie tego samemu nie bedzie dobrze

------
CZESCI
------
Do przerobek kupilem / odnowilem szereg czesci ktore postaram sie tu wylistowac:
1) Odnowione zaciski hamulcowe z mojego 335d. Zacisk przedni jak wiadomo mial zapieczone prodwadnice co skutkowalo cala afera. Po dokladniejszej analizie wyszlo ze 6 z 8 prowadnic nie nadaja sie do niczego

Tak wiec zaciski polecialy na renowacje do wawy do Zacisk.com. Chlopaki odwalili dobra robote wymieniajac wszystke elementy gumowe i prowadnice, czyszczac zaciski i malujac je proszkowo na dosc tradycyjny Brembowy kolor czerowny.

2) Tarcze hamulcowe produkcji ATE dedykowane do Z4 35is wraz z klockami Ferodo Racing DS2500. Tarcze jak to tarcze, sama plaszczyzna cierna nie rozni sie od tego co mozna kupic normalnie od Zimmermana czy ATE. Fajny jest fakt ze tarcze sa dwuczesciowe - zeliwny dysk i flansza z aluminium. Daje to zarowno lepsza odpornosc cieplna bo o wiele mniej ciepla jest przenoszone na piaste, jak i sa lzejsze o 1 kg wzgledem OEM z 335i / 335d, a to duza oszczednosc na masie nieresorowanej. TBH to najlepszy bang for the buck jesli chodzi o mase nieresorowana. Z kolei jesli chodzi o klocki, DS2500 sa w sumie tez swietne jesli chodzi o bang for the buck. Sa dostatecznie miekkie by nie przeorac calej tarczy za szybko; maja na tyle efektywny zakres temperatur, ze nie wymagaja dogrzewania; oraz sa o tyle bardziej efektywne od OEMu ze idalnie nadaja sie na droge

Plus maja blaszki na obu klockach, a nie tylko na jednym jak ATE.




3) Wahacze gorne i dolne produkcji TRW z M3 na przednia os. TRW to praktycznie OE, bo na wahaczach sa zeszlifowane znaczki M. Oba sa z litego alu. Najwazniejsze roznica w wahaczach jest to, iz wahacze z M3 nie sa hydroizolowane, tylko sa z litej gumy. Wahacz dolny jest tez dluzszy od normalnego wahacza, wymuszajac -0.7 camberu. Do dolnego wahacza trzeba dokupic jeszcze male ramie do poziomowania xenonow - poniewaz standardowy bracket nie bedzie pasowal.


4) Drazki kierownicze Meyle HD. Jeden nigdy nie byl wymieniany, drugi to przerdzewialy FEBI. Uznalem ze obu przydalaby sie wymiana jak juz wszystko wymieniam. Meyle sa o wiele masywniejsze wiec powinno sie to przekladac na bardziej bezposrednie uczucie przy skrecaniu.


5) Camber Plate'y Ground Control w wesji Street. W PL to jest towar deficytowy. Teoretycznie jedyny mozliwy do dostania camber plate do mojego KW to to co oferuje KW samo z siebie. Niestety jak w wiekszosci takich gniazd.. jest to aplikacja raczej racingowa, poniewaz posiada brak jakichkolwiek izolatorow... przez co napewno cala buda bardziej bedzie sie talepac. Ground control uzywa poliuteranu by ladnie odizolowac bude od drgan. Same cambery daja 26 mm regulacji camberu i stoja w sumie na tej samej polce co wszedzie chwalone Vorschlagi.

6) Przewody hamulcowe Stoptecha. Najfajniejszym bajerem w tych przewodach jest bardzo ludzki system montazu. Zamiast kretynskiego ksztaltu, jest po prostu normalny hex na plaska 14 i podkladka. Tak to sa solidnie zrobione, beda sporo sluzyc i pasuja p&p. Wyhaczylem komplet za naprawde dobra kase wiec nie moge marudzic.


7) Czujnik jakosci oleju marki Hella. Czujnik jest OE bo ma spilowany znaczek BMW

Moj generalnie padl przez co nie moge zresetowac inspekcji oleju i strasznie mnie to irytuje


Olej silnikowy Amsoil HDEO 5w40 oraz filtr Knechta. Wiem ze wiele osob bedzie mnie chciala wyklac za uzywanie dieslowskiego oleju ciezarowego w normie API CJ4, ale po przeanalizowaniu tony materialu, uznalem ze to bedzie najsensowniejszy wybor. Alternatywa byl redline 15w40, ale cenowo zabijal.

9) Nowa dolna oslona silnika pod Mpakiet i nowe lewe nadkole pod Mpakiet. Niestety jak juz wspominalem jak nie zrobi samemu to nie jest dobrze. Tak i tutaj blacharz spieprzyl mocowania oslony i popsul mi mocowania na nowym nadkolu. Samym motywatorem do zajecia sie tematem bylo blizsze spotkanie z cegla.


10) Kompletna rozporka z M3. Fajna bo daje dostep do do camberow - co utrudniaja standardowe belki - a jednoczesnie nie utrudnia prac nad silnikiem.

-------
FUCKUPY
-------
Ponizj mala lista nieplanowanych fuckupow, ktore znalazlem jak pracowalem nad autem. Za kazdym razem jak cos znajdywalem moja ekspresje mozna bylo przyrownac do...

1) Moj blacharz zle zamocowal oslone silnika pomimo tego ze dostal odemnie poprawna. Niemniej oczywiscie juz slyszalem "panie nie pasuje, ale cos wymyslimy", pomimo, ze powinna pasowac wg wszelakich instrukcji. Niemniej, ludzie nie potrafia wykonywac prostych instrukcji. Koniec koncow nie dopatrzylem bo to niby pierdola, a tak zamocowali mi stara oslone po tym jak ja przycieli by weszla na palke. Oczywiscie z przodu nie pasowala wiec wkrecili ja na blachowkrety w zderzak. Skutkowaloby to long term pogieciem zderzaka, a short term wyrwalo mi dwa mocowania z lewego nadkola...
Ponizej foto z nowa oslona do MPaka zamocowana jak nalezy (po tym jak juz cale auto zrobilem). Mozecie zwrocic uwage na slady po starych mocowaniach blachowkretow na rancie zderzaka

Niemniej tlumaczenie ze adapter nie wchodzi pod IC mozna wsadzic miedzy bajki.. bo ja wszystko zgodnie z sztuka zamocowalem :3

2) Moj odziedziczony IC jest w straszliwym stanie plus jest zamocowany zdecydowanie za nisko. Z gory jest ok - ale jak popatrzy sie na wprost IC jest zamocowany o ok 3 cm za nisko. Pomijam fakt ze jest od spodu pogiety i powgniatany - pewnie jeszcze przez poprzedniego wlasciciela. Podobna sytuacja ma miejsce z rura dolotowa do IC, wyglada na to ze ma wgniotke od oparcia sie o sanki. Nie przytrafilo sie to w mojej stluczce.. wiec pewnie tez odziedziczone. Ponizej pare fotek:


Lekarstwem na te meki bedzie nowy core Wagnera zrobiony z custom mocowaniem.. ale to sprawa na koniec roku :3
3) Lewa prowadnica powietrza nie zostala poprawnie zamocowana przez blacharza, pomimo tego, ze znow dalem jasne instrukcje co i jak nalezy zrobic by bylo git... Ba nawet piekne linie ciecia narysowalem w paincie. Na szczescie - jak sie popiesci to wszystko sie zmiesci - tak wiec troszke pilnika i godzinka czasu i problem zostal naprawiony. Przed wygladalo to tak:

-------------
PRZEBIEG PRAC
-------------
W sumie najbardziej frapujacym elementem ukladanki bylo wygospodarowac wystarczajaco duzo miejsca w garazu podziemnym by pracowac nad swoim autem pomiedzy innymi, a nastepnie podniesienie osi przedniej by podstawic kobylki. To trudne i swietnym zwyczajem unikania nieprzyjemnych rzeczy uznalem, ze zabiore sie na poczatku za tyl.
W ruch poszly przewody stoptecha i tu pierwszy problem nawet po nasaczeniu rust offem czy cx80... nakretki na stalych przewodach nie chcialy puscic. Gorzej.. uzylem wiekszej dzwigni i to stalo sie z mniejszym lacznikiem:

Majac nauczke cieszylem sie, ze nie pocisnalem za mocno dwoch przewodow z sekcji srodkowej.. ale nie dalo sie gnid odkrecic:

Sadze, ze nasz klimat + sol i fakt ze nikt nie czysci tak dokladnie tylnich nadkoli przyczynily sie do tak mocnej korozji na nakretkach. Niemniej zamowilem miedziano-niklowy (uwaga na sama miedz, bo koroduje w stycznosci z plynem hamulcowym) przewod by zastapic ukrecony oryginal i dalem sobie siana z tylem, czas na przod.
Po wiekszych mekach udalo mi sie wmanewrowac auto na kobylki i porozbierac oslony.

Prace zaczynalem od montazu camberow. W zwiazku z tym musialem wymontowac calego MacPhersona i potem wyciagnac amortyzator.

Nastepnie wpakowalem sie w auto i pojezdzilem po warsztatach szukajac kogos kto bedzie w stanie odkrecic gniazdo od amora, bo potrzebna byla nasadka hexowa 22 i kontra w formie hexa 11, a nie mialem nasadek ktore by umozliwily zamocowanie kontry... O ironio 5 warsztatow pozniej, ladujac w warsztacie stricte do motorsportu udalo mi sie je odkrecic i przykrecic, ale bez dociagniecia do momentu...

Mocujac amory odrazu zamocowalem pierscienie z rozporki na super drogich nakretkach

Wyglada to zacnie i dostep jest naprawde dobry.

Nastepnie zabralem sie za prace nad wahaczami. Dociagajac wahacze do momentu nalezy pamietac o tym by robic to w pozycji roboczej wahacza, a nie na wolnym zwisie. Na pierwszy ogien poszly wahacze gorne, ktore rok temu mialy zmieniane tuleje - tak wiec bez wiekszych problemow daly sie odkrecic - easy. Ponizej porownanie stary wahacz vs M3.

Warto zwrocic uwage na hydroizolowana tuleje w starym wahaczu, a lita tuleje w wahaczu z M3
Na kolejny ogien poszly wahacze dolne.. tu juz zabawa nie byla taka prosta bo nigdy ich nie odkrecal, a korozja robi swoje. Rust off czy CX80 daly rade tylko czesciowo.. nastepnie w ruch poszedl niezawodny towarzysz


Niestety palnik nie pomogl zbytnio.. tak wiec do akcji wszedl brzeszczot z jednej strony, a dremel z drugiej i udalo mi sie upilowac nakretki. Jednak zanim to zrobilem okupilem to ponizszymi stratami :F

2 dni pracy i ponizej porownanie starego wahacza i wahacza M3. Wahacz z M3 jest z alu, ma lite tuleje, ale przede wszystkim jest dluzszy co naturalnie wymusze negatywny camber na zwrotnicy. Przy okazji zmiany ramie do poziomowania swiatel sie zmienia z uwagi na inne mocowanie.

W koncu wszystkie wahacze polecialy do kosza.

Razem z nimi do kosza polecialy stare przewody hamulcowe na froncie (bez problemu sie wykrecily) i wpadly na ich miejsce Stoptechy.

Nastepnie przyszedl czas na drazki kierownicze. Drazek od strony pasazera byl kiedys wymieniany na drazek febi - ktory mlodszy to i tak przerdzewial niz nigdy nie odkrecany oryginal. Generalnie odkrecanie oryginalu skwitowalbym tak:

Na szczescie na pomoc ruszyl udar kolegi i po podgrzaniu udzialal cuda:

Ponizej porownanie oryginalnego drazka i Meyle. Widac, ze Meyle jest sporo masywniejszy.


Mialem jeszcze zagwozdke z obejmami na oslonach magla... ale oryginal byl tak tragiczny, ze uzylem takich tam masywnych trytytek ktorych sie uzywa do mocowania kabli :3
Tym sposobem skonczylem prace nad zwrotnicami:




Jak juz zawieszenie bylo ukonczone zabralem sie za zalozenie zaciskow. Oczywiscie w ruch poszly tez dobre smary bo mam wrazenie ze ostatnio ich zabraklo jak mi je skladali...

Efekt ukonczonych prac:


Przy okazji pozbylem sie problemu czujnikow zuzycia klockow - ktore imo sa kompletnie beznadziejne - i po prostu spialem je na krotko zabezpieczylem i zaczepilem do nadkola by nie lataly

W tym momencie oczywiscie padl mi aku... w koncu auto stalo tak 5-6 tyg bez odpalania. Niestety moj Bosch C3 jak to bywa z prostownikami procesorowymi nie rozpoznal ze jest podlaczony do aku - wiec z pomoca sasiada i jego starego aku - polaczylo sie moj aku z drugim w tandemie... i tak jakos udalo sie to poladowac. Oczywiscie trzeba bylo odpiac aku od instalacji bo za bardzo go drenazowalo - a napiecie i tak spadlo do 3.4v.

Zajelo dobre pare dni zanim sie naladowal do 13.8v.. nigdy nie chcial przestac ladowac, wiec zakladam ze jakas celka jest rabnieta. Aku jest stary wiec i tak bede za jakis czas go wymienial na inny AGM - wolalbym optime ale optima bedzie latac bo nie ma jak jej zaczepic

Korzystajac z okazji ze auto bylo na kobylkach trzeba bylo wskoczyc pod auto. Swietnie sie nadaje do tego np mata do przewijania dzieci :3


Do tej pory mialem zalany AR 2300 wiec czas bylo zrobic plukanke. Poszla pierwsza lepsza - tym razem Motulowa.

Z nowym katalizatorem bez problemu idzie wysiedziec w garazu az silnik sie zagrzeje i potem plukanka przepracuje olej. Czas na zlewke do mojego wypasnego nocnika za pare groszy i wymiane filtra. Generalnie grawitacja i czas to najlepsza metoda bo zdecydowanie najwiecej oleju idzie sie pozbyc w ten sposob



Wlecial tez nowy czujnik jakosci oleju - na porownaniu z starym.

Do auta idealnie wlalem 2 galony tego Amsoila.
Przyszedl czas na tylna os. Oczywiscie tutaj tez przydaje sie matka dla dzieci.

Poczta przyszla 24cm rurka miedziano-niklowa by zastapic ukrecony lacznik. Ori kosztuje cos kolo 170 zl tutaj mamy wydatek rzedu 8zl. Przestrzegam jedynie przed mocowaniem czysto miedzianych przewodow poniewaz beda korodowac od wewnatrz w kontakcie z plynem. W sumie nie mialem gietarki wiec pogialem calosc w lapach i wyglada to tak:

Niestety zarowno dwa przewody elastyczne z sekcji srodkowej jak i przewod z prawego kola byl nie do odkrecenia z uwagi na korozje... tak wiec tylko w 1 miejsce wlecial Stoptech.
Zlozenie tylych hamulcow bylo dosc szybkie - ponizej efekt koncowy.


Przyszedl czas na zlozenie calej rozporki. Generalnie strasznie sie trzeba nameczyc by wpasowac nowy twardy koniec rozporki do grodzi... ja sie poddalem i poodcinalem zaczepy przewodow od spryskow by jakos to wpasowac a i tak nie bylo latwo ;o Pare godzin mocowania sie z plastikami pozniej rozporka zalozona. Jestem zadowolony z efektu.


Przy okazji przyszedl sprzet ktory posluzyl mi do dociagniecia amorkow do momentu.


Niby wszystko skonczone - zabralem sie za odpowietrzanie... i dupa. Po pierwsze, dowiedzialem sie, ze ATE nie produkuje mojego kochanego niebieskiego plynu hamulcowego bo homologacja dot4 przewiduje, ze musi miec kolor 'slomkowy' (sic!) - musialem sie zadowolic ATE Typ 200. Po drugie, nie moglem w pelni odpowietrzyc ukladu poniewaz starajac sie odkrecic tylne przewody hamulcowe naruszylem je troszke i sie rozszczelnily zapowietrzajac uklad....
W zwiazku z tym uznalem, ze wymienie tylne stale przewody hamulcowe na miedziano-niklowe, pozbywajac sie nieszczelnosci i mocujac reszte stoptechow, auto pojechalo dzis na lawecie (do niskich aut) do mpunktu. Prawda jest taka, ze niezbyt chcialem sie w tym babrac bo to duzo pracy, a malo satysfakcji, plus strasznie trudno sie to robi bez kanalu.


--------
Jakby ktos byl zainteresowany part numberami lub momentami to moge wszystko tu wylistowac
