BMW Sport

takijeden, takie 545i nie dość ze ponton to ani szybkie ani fani nie da

Na razie inne priorytety, na auto brak funduszy. 545i nigdy nie brałem pod uwagę, jakoś nie przemawia do mnie ta jednostka. Raczej coś szybszego mnie interesuje, albo bardziej podatnego na modyfikacje.

Mała ustawka

BMW vs Audi

niestety przyjechali jacyś ludzie super tuningowaną furą dziwnie oklejoną i się chłopaki rozeszli

jak już e60 to 550i szybszy a te same bolączki co 545i tylko ładne 550i idzie w 80k z ceną niestety

Zdzira 850I, as 550i to też marny ścigant

No właśnie tu nietrafnie zaproponowaliśmy po prostu mocne sedany, jednak nie spełniające kryterium samochodu do wyścigów. Gdy zacząłem czytać forum była moda na tuningowanie 320d, później przesiadka tunerów na 330d. Aktualnie swój dobry czas przeżywają 335d/i. I tu grzeszak nie ma prostego zadania. Wbić się w już panujący trend, sięgnąć po coś starszego i modyfikować czy pójść dwa kroki naprzód z serią F. Oczywiście należy to pogodzić z innymi priorytetami jak właściciel wspomniał.

takijeden, F-seria z dobrym silnikiem i seryjnym elementami typu dach to nadal drogie auta względem zakupu nawet e90 335d

Dawid ale czy auto służy tylko do ścigania?? takie 550i łyknie 98% aut na drodze do tego pięknie brzmi jest na tle tuningowozów bezawaryjnebo nie grzebane i ma tez walory użytkowe których np compakt nie ma

także jeżeli mówimy tylko o aucie do wyścigów to jakieś 2jz v8 + kompresor a nie byle smorda tylko dlatego, że tanio się go modfyikuje bo to frajdy nie daje no chyba, że ktoś lubi smród dym i brak dźwięku to całkiem miłe wozy

Zdzira 850I, autor tematu pisał do czego służy mu auto. Do tego do czego służy nie nadaje się komfortowy, ciężki sedan z mocą niecałych 370km.
Wiem, że Cię "bolą" te śmierdzące diesle ale grzeszak jak widać je lubi wiec argument ze smrodem z wydechu i kopceniem jest tutaj nietrafiony. A poza tym co Ci z tego pięknego dźwięku v8 jak podczas byle jakiego wyścigu Cię taki kompakat wciągnie nosem przy jakiej prędkości by to nie było

Wiesz wyścigi to 0,5% czasu jaki spędzam w aucie albo i mniej także w dupie mam że biedak w smrodzie mnie objedzie i tyle. A 367km w 550 ma bardzo dobre osiągi jak uważasz inaczej to sorry ale masz problem z oceną rzeczywistości. Po drugie ma więcej zalet jak taki compot co po za wyścig jest kompletnie dennym autem no sory ale nie róbmy mitu compakta w smrodzie ....

Zdzira 850I, ale to Ty , rozumiesz ? Ty i Twoja perspektywa pachnący bogaczu w 18 letnim e38
Nie każdy patrzy w ten sposób , nie każdy ocenia innych przez pryzmat samochodu , nie każdy wreszcie lubi wygodne , duże sedany itd

a ja sądzę, że Ferrari czy lambo bez problemu łyknie takie 550i

wybacz co to za porównania sprawdź sobie w jakim budżecie jest E46 diesel a w jakim 550i

W Polsce ludzie nie jeżdżą starymi samochodami bo są miłośnikami klasyków. Ludzie jeżdżą tym co da się kupić w przeznaczonym na ten cel budżecie

KKrzysztof, dokładnie , my dizlowscy biedacy w starych e46 jeździmy nimi dlatego że mozemy sobie pomarzyć o takim e60 550i - gdyby było inaczej to przecież logiczne , że by człowiek śmigał takim wygodnym, nowoczesnym i luksusowym wozem

Nikogo nie uważam za biedaka dosyć tylko mam pindolenia jaki diesel jest fajny. A prawdą jest prosta większość ludzi jeździ swoimi dieslami bo na bene brak kasy i bo tanio się je modyfikuje. A nie bo mają aksamitna pracę silnika piękny dźwięk itd itp. A sam jestem biedakiem ale gdybym nie był na pewno nie jezdzilbym dieslem tylko właśnie nowym 750/760

Ja gdybym nie byl biedakiem to bym zadnym bmw nie jezdzil bo sa lepsze auta , tylko swoje kosztuja.
A tak musze sie meczyc ze swoimi ropniakami dla bidokow.

OJ BJEDAKI... Nie wiem, może źle zrozumiałem ale autor tematu napisał, że kombi to jego 3-cie auto czyli wychodzi na to, że on oraz zapewne jego luba mają po jednym aucie a kombi służy do zabawy.

Szukacie mu na siłę alternatywy do zabawy, to generalnie 550i jest słabą alternatywą - bez urazy. Ba, uważam, że smrodek 330d również nie do końca jest tu na miejscu. Więc jak już każdy leci swoim gustem co by kupił mając w ręku - no właśnie ile warte będzie e46 kombi bez m-pakietu oraz biorąc pod uwagę :
I tu kolejna kwestia czy przyszły kupujący modyfikacje weźmie jako zaletę czy jako wadę - dla przypomnienia dodam zdjęcie z paru stron wcześniej o czym rozmawiamy :




Zostawmy może autora tematu w spokoju - sam niech sobie wybiera czym chce jeździć - ale wszyscy chyba jednakowo się zgadzamy - zamiast kupować było kolejny silnik 320d i pakować kasę w turbiny i wycieczki do nysy - można było włożyć m57n i mieć dawno 270+ w serii i dalej szanse na 300+. Lub po prostu sprzedać i kupić coś szybszego - ale trzeba się będzie liczyć, ze stratą zainwestowanych pieniędzy wg mnie.

Ale się temat rozwinął Tak na marginesie to nie zamierzam zmieniać auta, najwyżej sprzedać E46. Mam inne priorytety, nie mam w najbliższych planach ładować kasy w jakiekolwiek auto. Dom to wydatek kilku dobrych, nowych furek, a buduje się bez kredytu więc sami rozumiecie, że nie jest łatwo. W ciągu najbliższych 2 lat chcę się przeprowadzić.

Zdaję sobie sprawę, że włożonej mamony nigdy nie odzyskam, a tak zmodyfikowaną beemkę ciężko będzie sprzedać komuś normalnemu

Mi diesle zupełnie nie przeszkadzają, a do słuchania dźwięków w aucie "biedakom z kopciuchami" służy radio Nie mówię, że nie podoba mi się dźwięk V8 np. w M5, ale jakoś mnie to zbytnio nie robi. Tak samo jak nie zwracam większej uwagi na super felgi i przyciemniane szybki.



Tu się z Tobą nie zgodzę, swap i 300+ to koszt minimum 10 koła, a moje mody wyniosły ułamek tej ceny. Idąc tym tokiem rozumowania to po co tuningować 330d, jak można kupić 335d i mieć dawno 400+. Albo po co kupować 335d i pakować kasę w turbiny i inne bzdety, jak można kupić m5, zaturbić i mieć 700+ ...

Jakoś nie mogę pojąć kłótni diesel benzyna gaz, miałem już wszystko z tych wymienionych i kurde każde z nich jechało zarówno do przodu jak i do tyłu Tak samo mówienie że diesel to dla biedaków, hmm co dziennie u mnie z bazy startuje z 6-7 jak nie więcej cysterek załadowanych po 24 tony zielonej ropy na statki. Nie wiem jakie to biedaki tankują statki, ale chłopaki mają tyle roboty że na dzień dzisiejszy śmigają w podwójnej obstawie, a i tak się nie wyrabiają.
Są w życiu sprawy ważne i ważniejsze. Jak mi się uda wyrwać kiedyś służbówkę to również będę zmuszony rozstać się z lexem na poczet własnego kąta, siła wyższa, także doskonale rozumiem autora tematu w kwestii priorytetów

w sumie to ja uważam, że diesle są dla tych co mają więcej kasy

ogólnie co za różnica każdy jeździ tym czym chce i tym co mu się podoba. Każdy z nas podejmuje decyzje dobre dla siebie.
Ktoś inny jak by wiedział to samo i robił to samo co grzeszak też by tak zrobił

Sierra Fan 2017 - w obie strony 500 kilometrów, na miejscu kilkanaście startów na ćwiartkę. Obyło się bez awarii. Czasy niezbyt dobre, ale mega powtarzalne.
60 ft - 2,0 do 2,3
0-100 - cały czas 6,7
1/4 - 14,8 - 15,0

Jak na moje to zbyt dobrze nawierzchnia kleiła, ani razu nie wystartowałem zadowalająco.