kolejna dyskusja że ja mam bardzo fajny silnik a inni mają szrota
mam e93 n53 narazie za krótko żeby coś wiecej powiedzieć o spalaniu oleju. Silniki n52 i n53 spalają olej przy ostrej jeździe, tak było jest i będzie. Gdzieś widziałem blog mechanika który się uparł że uszczelni wszystko i na koniec całej dość obszernej fotorelacji nadal olej mu silnik brał (jak znajdę link to wkleje)
Znam ludzi którzy nigdy nie przekraczają w benzynie 5 tys obrotów "bo po co ?" to też jest bardzo dynamiczna jazda ale ciężko żeby auto piło olej. Gorzej jak ktoś jeździ jak emeryt i mu też łyka 1litr na 1000km to wtedy trochę słabo
Naczytałem się zanim kupiłem obecne auto o silnikach benzynowych. Wszystkie biorą olej przy ostrej jeździe i bmw o tym wie i o tym piszę w instrukcji (cytat poniżej, wkleiłbym swoją instrukcję ale mam po niemiecku)
Spala Ci olej ? jak nie wiecej niż 0,7 na 1000 to wszystko jest w "normie" chociaż akurat bmw nie ma się czym chwalić...
Olej spala każdemu, jednemu minimalnie, innemu wiecej. Powiem wam tak, spalanie oleju to najmniejszy problem, kupi się raz na miesiąc /dwa / czy pół roku 1 litr na dolewkę za ile ? 40zł przy zakupie 4 litrów ? to są naprawdę grosze. Te silniki tak mają i z mojego punktu widzenia to jest akurat najmniejszy problem.
Cytuj:
BMW TIS Computer Manual ... Oil consumption = oil quantity added (ccm) - oil quantity drained (g): 0.86 q/ccm mileage reading when draining - mileage reading when adding oil Example: Oil quantity added at mileage reading (km) 44,800:4,000 ccm Oil quantity drained off at mileage reading (km) 45,900:2,700g Oil consumption = 4,000 ccm- 2,700 g : 0.86 g/ccm 45,900 km - 44,800 km = 0.78 ltr./1,000 km For BMW spark-ignition and diesel engines, the maximum oil consumption is 0.7 ltr./1000km. Due to their higher power and engine-speed levels, M-Power engines may have a maximum oil consumption of 1.5 ltr./ 1,000km Record on engine oil consumption measurement: Please refer to Enclosure 13.0
a co do N53 to przy zakupie trzeba mieć świadomość że koszta mogą poszybować, rzeczy najbardziej awaryjne, ceny za same częsci: pompa wody 1500zł NOX 1700zł świece +cewki 800zł wtryski 6x 900zł 5400zł !!
+robocizna
ceny mogą się różnić, np pompa wody pierburg widzę że jest teraz w promocji za 1000zł
pompe wody jak nie była wymieniana to moim zdaniem pierwsze co powinno się na początku wymienić (bo jak walnie w trasie to mamy spory kłopot), reszte tylko jak są niepokojące objawy.
Czyli jak ktoś ma pecha to może na dzień dobry wydać nawet 10tys zł
minusem jak dla mnie jeszcze N53 jest głośna praca bezpośrednich wtrysków, z auta tego nie słychać ale jak na początku posłuchałem silnika to myślałem że coś jest nie tak a okazuje się że tak ma być
tutaj jakiś przykładowy filmik z YT jest ich pełno:
nowe wtryski wiadomo pracują ciszej.
a i jeszcze jedna ciekawostka, wtryskiwacze też podrabiają widziałem na chińskich portalach, już robią ładne z wszystkimi oryginalnymi oznaczeniami mocno bym się zastanawiał czy kupować wtryski np na allegro dla zaoszczędzenia tych 100zł
Mi właśnie strasznie podoba się E90 LCI tylko ten bezpośredni wtrysk no...Moim zdaniem w pojedynku N52 Vs N53 pod względem awaryjności N53 wypada dużo gorzej...Dlatego jak będę brał następne E90 mocno zastanowię się nad 335d...Możliwości rozwoju ogromne,a jak usunie się ekologię to myśle,że koszty będą znośne
Dokładnie, zakopując już głupie docinki pod ziemię, 335d to super wybór jak komuś diesel odpowiada. Szkoda tylko, że nie występował w manualu, chociaż w dieselu chyba jednak manual to nie jest najlepsza opcja.
Michu - to które konkretnie wersje R6 z E90 nie mają żadnych problemów konstrukcji silnika tylko ew. pompa wody i jakiś inny osprzęt?
Ja póki co galerii M4 nie planuje bo jestem zajęty słuchaniem dziwieku silnika z głośników
Argumentum ad maiorem:
DamianTra napisał(a):
Kolego jestem inzynierem. Naukowcem. Nie bazuje na sci-fi, autobiografiach czy jakiejkolwiek nie naukowej literaturze w celu wyksztalcenia swiatopogladu...
Dokładnie, zakopując już głupie docinki pod ziemię, 335d to super wybór jak komuś diesel odpowiada. Szkoda tylko, że nie występował w manualu, chociaż w dieselu chyba jednak manual to nie jest najlepsza opcja.
Michu - to które konkretnie wersje R6 z E90 nie mają żadnych problemów konstrukcji silnika tylko ew. pompa wody i jakiś inny osprzęt?
Może nie do końca odpowiada ale ma tyle plusów,że ciężko ich niedostrzec
Pytanie nie do mnie ale...jeśli pytasz o R6 bez wad konstrukcyjnych to właśnie N53...poprawiona głowica i brak wadliwych tłoków ( w N52B30 nie było wadliwych tłoków tylko głowica) ale znowu wtrysk bezpośredni i awarie niektóych podzespołów.Jeśli się mylę to napewno Michu mnie poprawi
Nie ma. Mam zalany Millers 0W40 i nie zaobserwowałem, na 5W40 też nie było, natomiast na 5W30 w upały ponad 30 stC, jak zgasiłem auto i odpaliłem po godzinie np to zdarzyło się , że cyknął dwie trzy sekundy. Oby wszystkie auta miały takie problemy Szwagier ma 330i z n52 , zalany 0W40 i też żaden z popychaczy nie cyknie. Tak czy inaczej, póki co (odpukać) kompletnie bezobsługowe auta
W M52/M50 jak cykało to znaczy, że ktoś skopał głowicę albo skopana, tutaj może być podobnie, sama wymiana szklanek nic nie pomagała, więc jak chcesz to zrobić to ostrzegam przed wyrzuceniem kasy w błoto, bo ja tak straciłem kasę... Zwykle z samym cykaniem można jeździć normalnie i nic się nie stanie.
Ja póki co galerii M4 nie planuje bo jestem zajęty słuchaniem dziwieku silnika z głośników
Argumentum ad maiorem:
DamianTra napisał(a):
Kolego jestem inzynierem. Naukowcem. Nie bazuje na sci-fi, autobiografiach czy jakiejkolwiek nie naukowej literaturze w celu wyksztalcenia swiatopogladu...
W M52/M50 jak cykało to znaczy, że ktoś skopał głowicę albo skopana, tutaj może być podobnie, sama wymiana szklanek nic nie pomagała, więc jak chcesz to zrobić to ostrzegam przed wyrzuceniem kasy w błoto, bo ja tak straciłem kasę... Zwykle z samym cykaniem można jeździć normalnie i nic się nie stanie.
Wlasnie to jest ta wada fabryczna głowicy..Jest zła cyrkulacja oleju i jeśli nie nagrzeje się porzadnie tam się nie przesmaruje..z tym nornalnie się jeździ,jedyny skutek uboczny to właśnie to cykanie...
Panowie, wiem, że już raz pytałem w tym temacie, ale mocno jestem zainteresowany kupnem e92 z n52b30 lub 25 w ostateczności i po prostu mam mętlik, bo co strona/opinia to inna. Opłaca się kupić używane auto z ~200k nalotu z tym silnikiem? Nie jestem znawcą, ale się interesuje motoryzacją, olej u siebie wymieniam regularnie, części najczęściej zamienniki, ale przynajmniej średnia półka - ogółem staram się dbać o auto, proste rzeczy robię sam. Nie jestem fanem marki, ale osiągi i wygląd z pewnością przyciagają mnie do e92 tylko czy auto (wiadomo, zależy od stanu, ale powiedzmy, że trafię dobrze utrzymany egzemplarz) będzie w miarę bezawaryjne? Stukanie HVA w ogóle by mi nie przeszkadzało, ale ta głowica wadliwa...można przeczytać, że tylko stukanie popychaczy powoduje, a można, że tłoki, pierścienie wszystko się max zużywa ;/
@up Ok, dzięki to jedno już wiem chociaż to mocno zawęża krąg poszukiwań
Michu napisał(a):
na każdej stronie to samo
Stronę wstecz można przeczytać, że wystarczy w b25 wymieniać regularnie olej i będzie służyć Dodam, że planuję zagazować silnik. Regularnie serwisowany, dbany, filtry, oleje i nic większego nie powinno zaskoczyć? Wiem, że czasem się zdarza, tym bardziej przy większym przebiegu, że czasem coś p..... i trzeba np wymienić panewki i nie mam z tym problemu, boję się tylko częstych takich akcji
Kolego a interesowałeś się tym jak w e92 wypada montaż butli pod LPG ? Należy zrobić dość znaczne przeróbki by butla była pod bagażnikiem a taka przeróbka kosztuje okolice tysiąca złotych no chyba że ładujesz walca do bagaja
@szczurek1986 mniej więcej tak, ale walec do bagaja to opcja dla mnie, teraz mam małą butlę i częste tankowania to udręka czasami, mam nadzieję, że wejdzie przynajmniej 60l
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 14 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników