BMW Sport

Ratuj Bimmera. Takich aut już więcej nie będzie. Raz dobrze zrobione będzie trzymać i służyć przez długie lata. Te auta są bardzo wdzięczne jak się o nie dba.

To miałeś niezłego farta Co do cen to nie ma żadnego znaczenia bo za 2 k możesz kupić zdrowego kompota czy sedana z 1,6 a za 10 tyś czy więcej kupisz zglebioną qp co pod nakładkami nie będzie miała progów . Co nie zmienia faktu ze rdza na progach nadkolach pod aku czy błotnikach jest na 90% e36 i albo to było już robione albo będzie . Mają one po prostu słabe punkty i trzeba je zrobić

Zależy co dla kogo znaczy zdrowego Chyba, że sama buda bez silnika i napędu

Oj Michale zdziwił byś się Po prostu czasem się zdarzają wiadomo mechanicznie nie są to igiełki ale blacharsko jest git

Wielokrotnie opisywane przypadki MUSKo dałnowych wozów z dziurami, czy na innym forum extra vadery za kilka tysi, gleba, a w podłodze dziurwy takie, że miasto widać - Polisz definiszyn tjuning stance + dziury w podłodze xD

Ogarnie kolega temat i będzie OK przez jakiś czas, ważne żeby nie zostawić tego potem samemu sobie, zaglądać reagować i będzie cycuś.

Spójrzcie no która to godzina !

Czas na nowe fotki z postępu prac - chwilowo dwie. Podłoga od strony wnętrza już zapodkładowana, jutro pewnie będzie ostatnia warstwa (blacharz mówił chyba o poliuretanie)
Generalnie drapiemy maty, spawamy dziury i inne takie. Dziś wyszło że pospawane były dwie, a trzecia 5cm dalej pozostała nie zauważona - gdybyśmy mniej dokładnie czyścili to cała robota byłaby psu w dupe, bo i tak by się lało. Bagażnik już cały zrobiony.

Po podniesieniu auta dalej obraz nędzy i rozpaczy - po 6 godzinach pracy blacharz (starszy pan) patrzy sie na mnie i mówi "panie, robimy tylko przy progach czy mam cały spód konserwować" Oczywiście że robimy wszystko, mam tylko nadzieje że na deadline do środy razem z czyszczeniem się wyrobimy.

Z rzeczy troszkę bardziej optymistycznych - nie ma skrzeczenia kierownicy, a i geometria już zrobiona - negatywy aż miło

No w e36 symbioza dobrego stanu z małymi nakładami pracy i czasu to raczej trudne zadanie, jak ktoś chce mieć ładne to jest stale coś do roboty

Wydech zdjęty do szkiełkowania, oczywiście dziurawy jak sito. Zaczyna mnie to denerwować, auto za ciężkie pieniądze i wszystko w nim się rozsypuje.

dużo przyjemniej ściaga się maty przy pomocy opalarki niż młotka

Kawał dobrej roboty. Tak dalej trzymać.

Szukam caly czas wydechu - ktoś miał bezpośrednią styczność z wydechem od MG Motorsport ? Nie bardzo wiem co innego mógłbym tam wsadzić, a teraz szukać jakichś używek to sam już nie wiem...

MG motorsport będzie ci cięzko dostać..Na twoim miejscu pomyślałbym o eisenmann'ie, dedykowanym do twojego silnika, ewentualnie możesz też pójść do zakładu i zrobić se cały kompletny wydech od portek po końcowy z kwasówki, koleżce zrobili taką operacje za 1500zł i wszystko dobrane do jego silnika, brzmi to pięknie, naprawde polecam !

Dostać to jak cię mogę, przecież go zamówię i poczekam A całego chyba nie do końca chce spawać, bo to auto na ulice ma być i nie może się nie wiadomo jak drzeć.

Co nowego u bety ? No szykuje się duża aktualizacja, ale to dopiero jak uporam się z problemami jakie wyszły po zrobieniu konserwacji. Elektryka szaleje, nie ma podświetlenia deski, gong tak jakoś niemrawo działa, nie bzyczy na mnie jak zostawiam światła, kluczyk i otwarte drzwi... Dodatkowo coś mi szyby szaleją, na wyboju próbuje się dociągnąć, a i tak sama z siebie co jakiś czas wpadnie w pętlę i cały czas się podciąga opuszcza, podciąga opuszcza. Pojęcia nie mam co to może być... Oczywiście przed robotą wszystko było sprawne. Niestety majstrowi musiałem po prostu wyrwać auto z rąk bo on by pewnie to porobił, ale musiałem już w trasę jechać i to był ostatni moment na zabranie auta. Dlatego teraz ja włosy z głowy rwę...

To jest bankowo ten "dzyndzel" w zatrzasku drzwi na słupku B który pełni rolę czujnika zamknięcia drzwi. Pewnie po naprawie są źle wyregulowane albo drzwi albo zatrzask i gorzej dociskają dzyndzel, tak akurat na granicy zamknięcia/otwarcia. Nie-bzyczenie gongu od świateł i ewentualne problemy z centralnym też mogą być tym spowodowane bo fura nie wie kiedy są zamknięte drzwi.

Jak Pisze KL sprawdź rygiel w budzie na którym trzyma się zamek, tam ten cyndzel jest od dociągania i opuszczania szyb może już się "wytarł" albo może uda Ci się go jakoś inaczej ustawić i będzie good na jakiś czas.

Cześć, beta wróciła !

Po pięciu tygodniach w warsztacie straty są następujące - tłumik okazał się do wymiany (już zamówiony MG motorsport), krzywo zamontowany zderzak tylni i pełno piasku w każdej szczelinie. Podświetlenie deski już gra, poprawiłem krańcówkę i wszystko działa. Teraz jeszcze zauważyłem że pomimo 25 stopni na dworze, wkłady lusterek dalej się grzeją jak głupie...

Beta oprócz pełnej konserwacji podwozia i paru gratów dostała też siatkę pasażera, a cupholder poliftowy już leci do mnie ze stanów (tam po 70$ można go wyrwać...)

Dziś z przyjacielem pojeździliśmy trochę po stolicy i powalczyliśmy z plenerami. Wiem że przód nie prezentuje się jeszcze okazale (wypiaskowane lampy, nerki, zdarty emblemat, pęknięte halogeny) ale wszystko w swoim czasie











got gadget ?




takie tam ze świateł














stary kabel uziemienia maski:


nowy kabel uziemienia maski:




Długa jeszcze droga przed nami ale wychodzimy na prostą

No jest dobrze, a idzie ku jeszcze lepszemu

Świetnie się prezentuje!
Co do podgrzewania lusterek... wydaje mi się, że w e36 grzeją cały czas, niezależnie od temperatury.

świetne autko

Mnie się podoba