BMW Sport

Najlepsze V8 robią Amerykanie - koniec kropka.
Więc może coś w ten deseń - Cadillac CTS V8?
PS Ceny części do Lexa są wyższe i częśto nie ma zamienników, inaczej każdy kto miał złe doświadczenia z premium z EU jeździłoby Lexem, a tak się nie dzieje.

Nie dzieje się bo taka jest mentalność, że jak premium to tylko święta trójca z Niemiec wchodzi w grę, żeby się pokazać przed sąsiadem. Prawda jest taka, że ten kto raz kupi Lexusa ten zostaje z tą marką do końca, wystarczy spojrzeć na raporty w USA, z tego co pamiętam 98% użytkowników zostaje przy Lexusie. Nie ma mniej awaryjnego V8 aniżeli te z rodziny UZ Lexusa, to nie są bajki tylko fakty, wystarczy raz posłuchać jak ten motor pracuje i uświadamiasz sobie, że wszystko co wcześniej słyszałeś to kibel, nawet słynne v12 z BMW wydaje się słabo wyważonym motorem, mówię to ja, wielki fan BMW

Tylko że w proponowanym przez autora tematu budżecie będzie ciężko o dobrego GS300 a co dopiero 430. No chyba że II gen, wtedy z zapasem.

Nie bardzo jestem przekonany do tych amerykańców, chociaż moj mechanik ma 300C, musze podpytać, ale ma to strasznie tandetne wnetrze. Co do CTS'a to nie widzę w ogloszeniach żadnego z v8 przynajmniej w tej kasie..
Jeździłem kiedyś jakimś Cadillac'em chyba był to STS z jakimś mocnym silnikiem koło 425km, ale byłem tak zachwycony mocą i brzmieniem, że nie zwrocilem na nic innego uwagi

Bzdura, dwóch sąsiadów miało Lexa, jeden jeździ obecnie F10, drugi GLE350CDI, wiec nie opowiadaj takich bajek. Słyszałem ten silnik, jeździłem nawet LS-em z tym motorem i poza ciszą niczym nie imponuje, ani dynamiką, ani brzmieniem, taki bez charakteru zupełnie, absolutnie nie dostasta do pięt serii LSx z GM, o możliwościach tuningu nie wspominając.

CO do CTS-a to znajomy się rozglądał, to byłw manualu za 39k 2005/6r, ciekawe, nietuzinkowe auto ze sporym potencjałem, wnętrze może nie premium Europejskie, ale niewiele ustępuje.

Akurat potencjałem do modzenia to seria UZ wypada bardzo fajnie, może nie tak jak JZ, ale dalej zdecydowanie powyżej przeciętnej.

Dobra kupie se dwa passerati b5 po lifcie z 4.0 W8 i jeszcze zostanie na naprawy

Żeby nie zakładać kolejnego tematu Powoli przymierzam się do zmiany E90 na coś większego... Budżet to powiedzmy 40tyś, auto musi być większe niż 3er, takie dla rodziny 2+2. Myśle o Fordzie S-Max, może jakiś Suv typu X5, XC90... Ważne żeby pomiesciło wózek i sporo innych rzeczy które trzeba pakować jadąc z małym dzieckiem i było wygodne do podróżowania.

Smaxy są spoko podobno, XC90 itp. benzyniaki mocniejsze z turbo zwykle przyjmują lpg, czego o BMW powiedzieć nie można. Może jakieś E60 touring 535d, tyle z BMW mi przyszło na myśl.

535d do 40 tyś ?

Mercedes klasa R - wydaje mi się mocno niedoceniony w stosunku do tego, co oferuję
A jesli chodzi o walory rodzinne
No i w budżecie znajdziesz coś patrząc na alledrogo

Co do S-maxa to fajne auto, również mnie interesowalo, ale jeśli chodzi o benzyne 2.5t plus lpg to butla w koło bardzo mała wchodzi (z tego co udało mi sie zorientować).
XC90 kolega ma 2.5t chwali sobie, kiedyś jakiś części zawieszenia mu szukalem to byłem w szoku jakie tanie.
R klasa kozak mi akurat się bardzo podoba takie nietuzinkowe, niestety żona mówi, że brzydal

Transakcyjna wg. mnie do zrobienia.

fak, coś w tym jest... na dzien dzisiejszy jeśli miałbym się przesiąść do innego auta to albo bym ciągnął z usa jakieś is350, albo gs430 mk3 z tych pierwszych roczników bo jak mnie pamięć nie myli idzie zrobić to spokojnie na lpg.
Co do części, jest trudniej, ale są. Cenowo porównywalnie do gratów jak w byłym e46 coupe.

S maxa śmiało mogę polecić, aktualnie posiadam 2,5t plus lpg. Po delikatnych modyfikacjach mieści sie butla w ktora wchodzi ok 40l także nie ma aż takiej tragedii. Spalanie ok 13l lpg

Butelka 40l to jest dobra do yarisa r3 1.0 na L. Ostatnio jechałem z kolegą c klasą z taką butlą to w trasie co 200 - 250 km tankowanie. Porażka, a taki smax spali więcej.

Na AutoBawarii jest 535d e61 za chyba 35-36k. Z 40k zostanie jeszcze na koła zime czy gruby pakiet startowy.
Gdybym miał hajs, brałbym w ciemno.

4 koła na gruby pakiet startowy do 535???? nie sądzę.... zobacz ile kosztują np. tarcze z klockami.....znam koszty takiego pakietu ,bo sam go przerabiałem...

To autobawaria, więc auto na bank nie ma zajechanych na amen tarcz, klocków, 15letnich opon, oleju po 35 tysiącach i filtrów od nowości. Nie twierdzę, że za 4k zrobi się wszystko przy e61 ale to i tak spoko budżet. Większość Polaków kupuje auto za ostatnie pieniądze i potem przez 3 miesiące auto czeka na serwis olejowy i drobne naprawy o które auto prosi. Sądzę, że to rozsądny podział gotówki na zakup auta i pakiet startowy.

Kolega feder ma raczej zdrowe podejście do samochodu i stawian na to iż ma odłożoną pewną kwotę na pakiet startowy co pozwoli mu zrobić w szybkim czasie to co należy