BMW Sport

W swojej mam BRC sequent 56 z reduktorem "cegłówką" do 240kW (cegłówka wymuszona bo chcieli dać mi reduktor na styk co nie chciałem się zgodzić )
Przelatałem już 5tys i w porównaniu do poprzedniego zestawu LPG, na BRC mogę bezpiecznie pocisnąć wóz do odcinki i się nie martwić że mi coś się sypnie

Panowie jakieś rady co założyć do 1.8is?
Jakiś warsztat w zachodniopomorskim jest godny polecenia?

ACR01 czerwony
stag/tech
hana niebieska

http://gazeo.pl/lpg/kalkulator-lpg-gazu ... 3god6hgAdw

to jest niezły kalkulator

według tych kalkulatorów instalacja już mi się zwróciła teraz podobno mam oszczędzać

Oto mój kalkulator:

http://www.pitec.pl/kalkulator/

Mam nadzieję, że Wam się spodoba - zwłaszcza wskaźnik procentowej oszczędności

Kalkulator kalkulatorem, ale najlepiej samemu sobie to kontrolować. Mąż jak zmieniał na LPG to po prostu zaczął zerować licznik po każdym tankowaniu, ma nawet specjalny dzienniczek w którym notuje ilość kilometrów i koszty tankowania. To przydatne również przy wybieraniu stacji na której karmi samochodzik, niektóre mają picie bardziej "kaloryczne", czyli lepsze.

Ja również zdecydowałem się na założenie gazu. Zwrócił się szybciej niż myślałem.

To logiczne że im większe przebiegi się kręci to hajs do nas szybciej wróci

Prawda, aczkolwiek wg mnie zeby LPG mialo realny sens biorac pod uwage wszelkie zwiazane z nim niedogodnosci, czyli: wyzsza temp spalania, a co za tym idzie czestsza koniecznosc wymiany swiec, zapewne jest to nie bez znaczenia dla wielu innych podzespolow auta, drozsze przeglady, koniecznosc jazdy co jakis czas do gaziarza, nizszy zasieg utrudniajacy jazde w trasie, dluzszy czas tankowania paliwa w porownaniu z Pb (tracimy czas + marzniemy na zimnym), czesto oznacza to mniej miejsca w bagazniku (o ile butla nie jest w kole zapasowym), albo utrate wygladu auta gdy wlew w zderzaku albo dodatkowa niedogodnosc zwiazana z koniecznoscia wkrecania koncowki pod klapka wlewu...

...to trzeba jezdzic minimum te 20-30k+ km rocznie, planowac trzymac auto chociaz te 5 lat i najlepiej miec silnik R6+ o pojemnosci powyzej 2.0.

Wszystko ponizej tych wymagan (np. 1.6 R4, 15k km rocznie, auto na 3-4 lata) = skorka niewarta wyprawki, szkoda zachodu. Chyba, ze ktos panicznie szuka wszelkich oszczednosci na poziomie nieco ponad 1000 zl po 2-3 latach i jest gotow na to wszystko dokonac w/w poswiecen. Wg mnie lepiej nauczyc sie paru zasad Eco drivingu i jezdzac podobnie spalac ok. 0.5-1.0 l/100 km mniej.

MatiKosa jak najbardziej masz rację ale reasumując jest oszczędność na gaziwie i to spora wierz mi

W Moim przypadku instalacja zwróciła się w 7 miesięcy i od tego momemntu zaczęła na siebie zarabiać przebiegi to zależy od roku ale wahają się od 15 do 25 tyś rocznie Jeśli chodzi o długość tankowania to powiem szczerze iż nie odczułem tej długości Ja zmieniam świece do drugi serwis filtrów gazowych a serwis robię w przedziale 10-12 tysięcy tak mi zalecił nasz forumowy gazownik Toudi i tego się trzymam i nie mam żadnych problemów się leje się jeździ Z miejscem w bagażniku bywa różnie jeśli ktoś nie chce by się walał po bagażniku zapas to miejsca ma multum a zasięg na butli oscyluje od 360km do nawet i 490km. Wiadomo są plusy i minusy

Według Mnie na pzebiegi 15 tyś w górę spokojnie można ładować instalację LPG oczywiście trzeba sobie zdawać sprawę iż mniejsze przebiegi mniejsze oszczędności a co za tym idzie należy dłużej trzymać autko u siebie

Szczurek1986, Ty robisz kolo 20k km wiec to juz daje jakis sens temu paliwu. A do tego wszystkiego masz R6, ktora normalnie by palila jednak co najmniej te 11 literkow w trybie bardziej miejskim, wiec juz tym bardziej - w Twoim wypadku sie oplaca Ja i tak nie moge bo mam wtrysk bezposredni, zreszta przyjdzie lato, dojda jakies trasy i mysle, ze spalanie bedzie na poziomie 8.3-8.5 l/100 km taka totalna srednia, wiec tutaj to nie ma co Robic cykl bardziej mieszany z normalna iloscia tras i zejscie do 7.6-7.8 rowniez realne, zreszta tyle wynosi srednia deklarowana przez uzytkownikow na Spritmonitor.de

Nawet dla kogoś kto mógłby jeździć V12 w benzynie na codzień i nie odczułby tego w budżecie domowym sam fakt możliwości jazdy fajnym silnikiem i z ciężką nogą, czerpiąc maksimum dostępnej frajdy z jazdy po kosztach paliwa na poziomie klepaka albo i taniej niekiedy daje olbrzymią satysfakcję. Czasy oszczędzania i dziadowania, resetowania spalania co chwilę, zmuszania się do ecodrivingu mam już dawno za sobą, można to traktować jako ciekawostkę... owszem ma to sens i może być to naturalne kiedy nie prowadzi się przygody z motoryzacją, a samochód służy wyłącznie do przemieszczania się. Jeżeli ktoś ma auto dające frajdę z jazdy, ma czym pojechać i lubi z tego skorzystać wówczas lpg jest niezastąpione. Oszczędzoną kasę po prostu lepiej wydać na cokolwiek innego, np. pojechać sobie na urlop. Wszystko lepsze od palenia pieniędzmi i karmienia podatkami naszej ekipy.

Zapomniałem jeszcze do Swojej wypowiedzi dodać iż wiele osób po montażu LPG zwyczajnie robi dużo więcej kilometrów jak za czasów samej benzyny w autku Bo jest po ptostu taniej!


Sprawa jest prosta - kalkulować i inwestować lub nie





jiGsaw "Czasy oszczędzania i dziadowania, resetowania spalania co chwilę, zmuszania się do ecodrivingu mam już dawno za sobą"


a teraz nie masz kwitu

Jak to powiedział mój prawnik w nowym 440i "to jest wkalkulowane w ryzyko"

Papuga zna się na rzeczy

Coś w tym jest:) Dlatego też nowym autem chętnie się robi więcej km Niemniej jednak nie wydaje mi się abym dziadował, sam Jig przyzna, że mój styl to jest taki normal / eko gdy naprawdę idzie jest taka możliwość - czyli odpuszczanie gazu i przewidywanie na drodze, tempomat i inne takie. A jak trzeba to od czasu do czasu sandał idzie w podłogę lub też bokiem Mimo to jednak ma to sens bardziej właśnie w aucie takim jak moje, aniżeli takim z mocnym silnikiem, gdzie faktycznie jest duża radość jazdy z wciskania, a przy takich wartościach spalania na poziomie 16-20 l/100, LPG nabiera ogromnego sensu, szczególnie w przypadku V8. A jechałem niedawno X5 4.4i w LPG i było fantastycznie, żadne turbo nie oszuka pojemności i tej "lekkości" i płynności z jaką to się zbiera z dołu