BMW Sport

Strach pomyśleć co to będzie za kilka lat jak już nie ma w czym wybierać...

N55 jest takie samo. Ostatni model BMW który miał inny silnik w wersji amerykańskiej to chyba e36m3

Kumpel ma 640d od nowości. Do tej pory przejechał nieco ponad 250 tys km i przez ten czas z silnikiem zero problemów natomiast skrzynia już wymieniana raz na gwarancji i 3 razy skrzynka rozdzielcza x drive ...jego brat ma a7 z większym przebiegiem i quattro zero problemów natomiast kłopotliwy jest 3.0 tdi

Konsumpcjonizm panie. e39 i starsze jeżdżą i jeżdżą, większość z nich ma się świetnie. Co z tego ma bmw? Nic
Trzeba kupowac kupowac i jeszcze raz kupować. Pracuj, zarabiaj i wydawaj. No i milcz

Bogaty kupi na gwarancji, nowe z salonu za rok-dwa-trzy do żyda i co go będzie interesowało później, że komuś te auto się psuje i jest nietrwałe?

Ekoterroryzm UE wymusza systemy jak DPF, EGR i podobne - zmniejszają żywotność, z ekologią to mają niewiele wspólnego, a i producentom to na ręke, że muszą tworzyć awaryjniejsze jednostki. Co tam, że zarabiają miliony, muszą zarabiać WINCYYYYYYJ.

Za Odrą jest trochę łatwiej bo zarobki większe, trochę łatwiej o młode auto. A my? [cenzura] nas Mamy być wasalem zachodniej UE, rynkiem zbytu, nie mieć swoich zakładów, produktów, wytwórstwa. Mamy od nich kupować i wtedy będzie równo i sprawiedliwie

I tak to się żyje...

Przy okazji serwisu piatki pogadalem z mechanikiem o seri F10 i silnikach n63 i mowi ze nie tylko problem jest z silnikiem i osprzetem ktory generuje nduze ilosci ciepla i ma nie wystraczajace chlodzenie ale tez z jego waga. Wedlug niego zawieszenie nie wytrzymuje wagi tej jednostki. Mowil ze juz 3 razy wymienial zamortyzatory z przodu w 550 ostatni raz przy przebiegu ~120kkm

to juz raczej wina amortyzatorow niz silnika, nie takie kloce byly montowane w autach i amorki dawaly rade

Jesli tak dalej pojdzie za kilka lat nie bedzie czym za bardzo jezdzic, przykre ale prawdziwe..

Od kilkunastu lat takie głosy są i jakoś te nowe/kilkuletnie auta jeżdżą mniej awaryjnie od 20 letnich.

Beatles, bzdura. Gdybyś zobaczył ( ja widziałem) skalę poważnych napraw gwarancyjnych w nowych bmw w porowaniu do ich odpowiedników sprzed kilkunastu lat to byś się mocno zdziwił.

Ach tak bzdura, najcenniejsze słowo w polskim internecie...chwala temu, komu dane będzie je wypowiedzieć. Przy jego używaniu powinno dołączać sie jakies motyw muzyki filmowej, gladiatora np.

Wracajac do tematu, to oczywiście ze wspolczesne auta sa bardziej awaryjne bo współczesna e-klasa ma pewnie ze 2x wiecej czesci niz w124, oprocz tego z 10x więcej różnych urządzeń, systemów itd., ktore moga sie zepsuc. Nie wierze ze ktokolwiek może sadzic inaczej.

A chodziło mi o to, że nowe auto czy 2-3 letnie jest mniej awaryjne od 20 letniego. Nie o to ze auto 2-3 letnie jest mniej awaryjne od 20 letniego odpowiednika, kiedy ten był nowy. To jasne

Straszenie i utyskiwanie ze za ileś tam lat nie bedzie czym jeździć...nie rozumiem tego. Za 20 lat również beda produkować samochody a to ze 90% ludzi nie będzie stać zeby jeździć bmw... cóż. Shit happens

Nowe autka w krótszym czasie i z mniejszym przebiegiem się psują co w dawnych autkach nie było tak widoczne czy też uciążliwe... do tego jeszcze dochodzi diagnostyka problemu w starym aucie wiemy po chwili co jest grane i szybka wymiana temat zamknięty a przy nowych egzemplarzach wiemy wszyscy jak jest

Ale pitolenie. Pierwsze kilka lat dla nowego auta to jest 3-6 awarii na 1000 egzemplarzy. Po 5 lat sie zaczyna kilkukrotny skok dopiero. I tak od zawsze. Popatrzcie sobie w raporty ADAC.

Tomek, nie zgadzam się. W "nowych" autach bardzo często (częściej niż w ich poprzednikach) dochodzi do poważnych awarii jak automatyczne skrzynie biegów , przykładnie kierownicze (vide i3 z forum) , turbosprężarki , skrzynie rozdzielacze x drive itd w tych starszej generacji autach też były usterki ale nie były to rzeczy tak "drastyczne" jak obecnie. Jakość samochodów bardzo spadła - przecież to widać gołym okiem - dzięki temu auta są tańsze (w sensie łatwiej dostępne) niż kiedyś.

Dokladnie. Ekoterroryzm powstał właśnie po to by niemieckie i francuskie koncerny mogly loic kasę na agd, autach itd. Napędza się kapitalistyczne niewolnictwo. Ja się pod tym nie podpisuję. Zaprzyjaźniony mechanik mi mówił że sporo osób wraca do starych stabilnych modeli aut.

Dużo osob wraca, ale sprzedaż nowych rośnie osobiście nie znam nikogo kto po nowym aucie/prawie nowym wrócil do nastoletniego.

A co do dostępności, to nie jest to 1 do 1 oczywiście, bo sa w markach premium modele tańsze ale zarówno w 1995 jak i 2015 na taka BMW 5 trzeba bylo byc zamożnym człowiekiem.

David, masz najprawdopodobniej racje, częstsze sa powazne awarie ale demonizowanie ze nie bedzie czym jeździć, jest dalekie od prawdy. To nie jest tak czarno białe jak niektorzy sądzą

W takich Niemczech to ludzi przynajmniej stać, bo są w stanie po pokryciu kosztów podstawowych egzystencjonalnych odłożyć często gęsto pięciokrotność siły nabywczej tego co analogicznie w Polsce.

U nas natomiast większość ma dalej mentalność psów zerwanych z łańcucha, a że dostępność pozornie taniego kredytu i leasingu wzrosła to i większość mających nowe auta to wykorzystuje zaciskając sobie jeszcze bardziej niewolniczą pętlę na szyi.

"Wraz z postępami w budowie socjalizmu walka klasowa zaostrza się."

W kapitalizmie walki klasowej nie ma ?

Donald Trump ma inne zdanie

Tu pasuje inny cytat

"Historia wszelkiego społeczeństwa dotychczasowego jest historią walk klasowych. "

Kocham to forum - serio Zapytał człowiek o opinie nt. F12/F13 a na drugiej stronie mamy już niemal elaboraty nt. walki klasowej w kapitalizmie