Beatles napisał(a):
Ja pierwszy raz w życiu przemogłem się i zacząłem jeść żeby masy nabrać. Wiecznie dbałem o to żeby nie przytyć za dużo (całe życie problemy z tkanką tłuszczową, endo) i stałem się trochę taki skinny fat. Na razie obserwuje. Do tego kupiłem mono, przedtreningowke, ZMA oprócz tego omega3, d3 i uzupełniam białko odżywką WPC, tak żeby było ok 2g/kg masy. Na razie jest przy 184 cm wzrostu-:
84 kg wagi
pas 85 cm
klatka 111 cm
ramie 39,5 cm
na takiej śmiesznej wadze która mierzy poziom tkanki (ciekawe jak dokładnie) jakieś 2 tygodnie temu, wyszło 14.1% tkanki tłuszczowej.
jakieś 2 msce temu było 80kg wagi.
trochę mnie podlało, wiadomo ale jeszcze zarys miesni brzucha widać. Trzeba zrobić krok w tył żeby później dwa w przód
Będę żarł wincy wstępnie do końca kwietnia, choć jeśli dalej będę się w miarę ze sobą czuł to może przeciągnę budowanie masy. No i co ważne, na siłownie nie chodzę. Od prawie dwóch lat ćwiczę w domu - coś a la kalistenika. Na siłownie szkoda mi było czasu, tak się przestawiłem ale planuję może od kwietnia zacząć coby potencjał zwiększyć.
Moim zdaniem branie mono w Twoim przypadku mija się z celem, skoro nie ćwiczysz siłowo. Ile czasu już go bierzesz ? Zalało Cię wodą temu szybko przytyłeś, później będą spadki
Najważniejsze to jeść białko dobrej jakości, węglowodany o niskim indeksie glikemicznym i zdrowe tłuszcze. Moim zdaniem te omega 3 w kapsułkach jest słabe, ja wolę kupić dobry olej lniany raz na jakiś czas za 20-30zł i pić dziennie łyżkę-dwie.
Jedzenie na siłę też nie ma sensu, a jak już chcesz więcej jeść to polecam zacząć liczyć kcal. Polecam apkę na telefon FitaTu
