BMW Sport

Witka. Takie coś mi wpadło w oko. Pomijając fakt że jest do opłat myślę że pidejrzanie niska cena. Lecz mogę się mylić.
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=7253509884

Wpisz sobie w Google - handlarze z Gubina

No i wszystko jasne

Eee tam cena normalna a a miejscowość handlu dobrze znana

W sumie i tak jest do opłat. To lepiej poszukać u niemca. Akcyza spora ale do przełknięcia jak znajdzie się dobre auto

Jedź, obejrzyj
Słuchając głupot na forum to nigdy nie kupisz. Każdy coś będzie miał, za tani, za drogi, z gubina, z radomia.
Też kupiłem od handlarza oszusta, w podobej cenie ale za to manual i w gazie z lepszym wyposażeniem i jestem zadowolony.

Czasem bywa że i handlarz ma furę godną polecenia Nie jest to częste zjawisko

Jak masz blisko i czas to oglądanie nie kosztuje.
Jednak nie mogę się zgodzić z wandii.

a) handlarze nie znają w ogole aut, które sprzedają. Fajnie jak sprzedamy i do bramy a potem się nie znamy.
b) ich cel jest jeden - czysty i szybki zarobek. Jeśli myślisz, że on na aucie ma marże 1000zł to jesteś w błędzie. 20-30% to takie minimum. Łatwo więc policzyć ile dał za te auto w niemczech. Można też zobaczyć ile takie auto tam kosztuje na mobile
c) może nie oglądałem setek aut w życiu w celu zakupowym (dla siebie lub kogoś) ale te od handlarzy zawsze miały wielkie ALE.

Tu dochodzi jeszcze aspekt Gubina, Radomia i Ostrowii Mazowieckiej. Wszystkie betki w Mpaku, wybłyszczone, wręcz chwalą się, że korzystają z profesjonalnych firm fotografujących samochody do sprzedaży.

Ja osobiście NIGDY W ŻYCIU bym nie kupił tam auta, chętnie zaglądam jednak na ich oferty allegro jak chce koledze pokazać jak wygląda ładna beemka albo merc.

wandii albo trafiłeś niesamowicie szczęśliwie albo nie wiesz co w aucie siedzi. Może jednak wiesz, tylko wolisz tłumić te informacje. Może mechanicznie masz ok, a jak dojdzie do kolizji czego oczywiscie nikomu nie życzę to auto zamiast zachować odpowiednią sztywność rozpadnie się bo w dach miało wspawaną wiatę przystankową.

Kilku znajomych kupiło auta po taniości. Zamiast doprowadzać je do stanu to najchętniej zepchnąłbym je w przepaść - tak by nikt nie musiał nimi nigdy już jeździć, bo to trumny na kołach. Oczywiście na wstępnych oględzinach to wszystko fajnie wyglada, drobne mankamenty itd. W życiu nie zapakowałbym do takiego auta rodziny, no ale wiadomo - chce sie mieć luksus i prestiż w cenie worka kartofli - i pod taką klientelę handlarz szykuje auta. Odpicowane, tak by pierwsze wrazenie bylo WOW i każdy się napalał.
W tej cenie to znajdziesz fajne e39 i te wolałbym kupić.

Bardzo dobrze powiedziane. Ja także osobiście po swoje dwa poprzednie auta wyszukiwalem na mobile de.. I tam jest czarno na białym ile auto z danego rocznika mw kosztuje jaki przebieg ma

Nie jest istotne za jaką cenę kupujemy auto, ale na jakiego sprzedajacego się trafi. Każdy produkt warty jest tyle ile jest w stanie zapłacić kupujacy. E39 mozesz kupic za 15k i za 30k. Co nie znaczy ze ta droższa bedzie w lepszym stanie. Pitolenie że slynny gubin/radom sie skresla jest totalnym nieporozumieniem. Osoby prywatne równie mocno walą w uuja co mirki handlarze. Ale to handlarze mają większe obroty to i statystycznie ich więcej widać.
.
Kolejna sprawa, że handlarze zawyzają cene... Logiczne, każdy chce zarobić ale każdy każdemu będzie patrzył do portfela ktoś kto chce sprzedać prywatnie jest z reguły bardziej negocjowalny bo auta chce sie mozliwie szybko popchnąć. Handlarz zainwestował, poświęcił się i z reguły nie ma tak szybkiego parcia, liczy na zysk, bada rynek. Proste.
Ina sprawa...Niektorzy mają wysrane, że to bmw w mpaku, czy zwykły kasztan bida edyszyn, bo dla nich to i tak drogie jest w utrzymaniu i nawet płyn do sprysków jest drozszy. Więc sie pozbywają taniej, bo nie wiedzą ze tak naprawdę ich auta nękają błache problemy, ale z niewiedzy i strachu są negocjowalni. Tak, że temat jest prosty... Jak ktoś się zna na autach, to wie jak szukać baboli/problemów i potrafi ubic dobry interes. Tak ze wystarczy siedzieć w temacie i mieć łeb na karku. Nie ma utartej sciezki dobrego zakupu, opieranie sie na stereotypach, tylko pogłebia i utwierdza ich moc.

A myślicie,że te oferty od prywatnych osób to kto wcześniej sprowadzał
Większość handlarzy w ogóle nie zna się na autach ale oni sprowadzają 99.9% aut do Polski czasem trafią coś fajnego. Jedna na 1000 osób będzie w stanie pojechać do Niemiec i kupić takie e60 nie na eksport tylko typowo od niemca na ich rynek i zapłacić +30% Polskiej ceny czyli min ok 40tyś bo tyle trzeba wydać na coś całego z pełną historią i normalnym przebiegiem.
Mamy najtańsze auta w europie i trzeba to zaakceptować.

--==Mały==--, po moje obie beemki poprzedni wlasciciele sami pojechali do reichu i sprowadzili pod siebie, więc da się

Jedna sprawa to jak auto jest spawane z 3 i zrobione tak ze laik z czujnikiem lakieru sie niedopatrzy - sa w tym coraz lepsi. Wtedy wtopa.

Czasem jednak auto nie mialo przygody tylko jest wyeksploatowane jak sandały Mojżesza - wtedy obecny właściciel(np forumowicz) od którego Ty kupujesz musiał się uporać z 50-80% przypadłości by pojeździć po prostu tym autem rok czy trzy.

Kwestia od kogo w tym raichu kupili bo teraz wszystkie autohandle to Albańczycy, Pakistańczycy i Tyrcy i pełno aut z takich rąk krąży u nich po rynku. To nie to co jeszczy 10 lat temu wiem bo byłem nie raz u Niemców po auto nawet w zeszlym roku dwa razy. Można kupić fajny samochód bo kupiłem ale to min +30% Polskiej ceny więc tylko na dłuższą eksploatacje ma sens.

Jak dla mnie warto obejrzeć, przemierzyć, zaliczyć stację diagnostyczną o ile Ci się spodoba. To już jest stary samochód w przypadku którego pakiet startowy trochę kosztuje. Poza tym coraz więcej ludzi, woli kupić nową furę z pakietem serwisowym, niż pchać się w coś takiego.
Na pewno do tego BMW musisz doliczyć 3000-4000zł na serwis w pierwszym roku, ale często lepiej zapłacić mniej i ogarnąć sobie samochód samemu, niż przepłacać nie wiadomo ile.

Nie mam 2 lewych rąk, swoje auta naprawiam sam i wiem co w nich siedzi. Przy okazji kilku modów zajrzałem w każdy zakamarek i poduszki to nie atrapy, a i rozkładu jazdy pod tapicerką czy podsufitką nie znalazłem

Nawet jakbym kupił złom to oczywiste jest, że nie polecałbym tylko przestrzegał.

Zabawne jest, że szukając pierwszej beemki najpierw obejrzałem polaka, który okazał się cały malowany i pasowany przez niewidomego, następnie kupiłem auto od handlarza, z umową na niemca, które słuzyło mi bezawaryjnie 5 lat.

W Polsce najczęściej sprzedaje się auto jak jego naprawa okazuje się nieopłacalna, a właściciel wkładał najgorsze gówno lub jeździł rozjebanym. Wystarczy poczytać co ludzie kupują, używane wahacze, hamulce, amorki... myślisz, że niemiec nawet przed wstawieniem auta do komisu naprawa na używanych częściach? Nie raz widziałem auta z niemiec z nowymi hamulcami czy oponami z bieżacego rocznika. W Polsce felgi jak ładne, to za dopłatą

Co do jazdy na zachód, ktoś kto jeździ tam od lat ma inne ceny niż taki zwykły Kowalski więc w Polsce można od handlarza kupić taniej niż w niemczech z komisu.

Nie mówie, że każde auto od handlarza jest dobre, ale Ty nie mów że każde jest złe.
Każdy niech robi jak uważa, ale dla mnie skreślanie auta bez oglądania bo jest za tanie i z Gubina jest śmieszne.

Nigdzie nie napisałem, że każde auto od handlarza jest złe, tylko, że nigdy od żadnego handlarza auta bym nie nabył. To wbrew pozorom spora różnica.

Motodoktory, trociny w dyfrze, "klima dziala, do nabicia", "komputera nie dam podpiąć" i inne cyrki nie są moim zdaniem warte szukania auta po taniości. Z tym ostatnim tekstem miałem fajną przygodę. Handlarz dosłownie UCIEKAŁ ode mnie z autem (oględziny były pod umowioną skp) jak chciałem kompa wpiąć by sprawdzić co kryje check engine. Powiedział, że on kompa nie da wpiąć bo mu coś pozmieniam i on już auta nie odpali bo on tak miał Na odchodne rzucił że jak jestem zainteresowany to zaprasza jutro i zrobi tak, że już check się nie będzie swiecił....

Ok nie każdy handlarz to oszust, ale kupując kilkunastoletnie auto nawet wychuchane od kogoś kto bardzo dbał to jest kłopot. To że padnie odma, vanos, dwumasa to standard nie ważne jakbyś dbał - po prostu nie przewidzisz i musisz być tego świadom. Kupowanie od Handlarza Mirka? Moim zdaniem to po prostu ślepy strzał czy auto będzie dobre czy nie. Oczywiście od handlarzy auto w standardzie ma wszystko wyeksploatowane do 120% granic możliwości. Wszystkie płyny, filtry, opony, tarcze, klocki, tuleje etc trzeba wymienić na starcie, nawet jeśli handlarz okazał faktury na ich niedawną wymianę.
Tu miał kolega sytuacje gdzie kupił auto z przebiegiem 150kkm. Zalecana wymiana rozrządu co 60kkm, miał faktury na pierwszą i drugą wymianę rozrządu. Jak przyszła jego kolej przy 180kkm okazało się, że rozrząd siedzi fabryczny, z datami zjechania z taśmy montażowej....

Gubin, Ostrów Mazowiecka i Radom to chyba trójkąt bermudzki - wystarczy na allegro wpisać te miejscowości i zobaczyć jak wiele oni mają aut powystawianych. 90% z nich to szczyty opcji wyposażeniowych i niziny cen allegrowych.

Auto może być i super, jak napisałem na początku, jak jest blisko to można jechać oglądać. Jednak opierając swoje informacje na doświadczeniu i statystyce to auto to na 99,(9)% złom.


Heh... a miałem skończyć posta po pierwszym zdaniu

Życzę wszystkim kupna wymarzonej, niebitej, taniej i bezawaryjnej fury!

No cóż, zatem ja tylko tyle powiem na szerzone tu gusła. Dla narzeczonej kupiliśmy auto z fabrycznym lakierem na każdym elemencie, z pełnym serwisem ASO od a do z (od 0 do 135 tys. km w dniu zakupu), auto wcześniej było odkupione od ASO. Samochód kupiliśmy... od handlarza. Na pewno złom i ma wszystko do wymiany!

Albo umowa była "na niemca"

A co za różnica na kogo umowa? Ktoś i tak musi te akcyzy i inne koszty sprowadzenia pokryć.

mój eks amarok był bardzo zadbany auto miało 3-4 latka przebieg 22 tyś km i co poszło właśnie przez komis także nie każdy handlarz to oszust