BMW Sport

Wychodzi na to ze oplacalnosc tych maszyn robi sie coraz mniejsze http://moto.pl/MotoPL/7,88389,23195138, ... BoxMotoImg Darmowe parkingi w centrum miast,buspasy tez pewnie za jakis czas nie beda dostepne dla elektromobilnych pojazdow.

wczoraj oglądałem filmik jak koleś jechał z gór nad morze w mrozie z rodziną Teslą - "Teslą po Polsce" czy jakoś tak. Wspominał o tym, że ładowanie będzie płatne (Tesla zresztą też już każe sobie płacić ale tam są jakieś "darmowe minuty"). Na koniec tak na luzie jako użytkownik tesli i diesla stwierdził, że nie ma lepszego rozwiązania niż elektryk jeśli się jeździ wokół komina - czyt. jesteśmy oblatać cały dzień na jednym ładowaniu tak, by ładować auto nocą. W trasie jest ok ale w przypadku jazdy na jedno ładowanie - rozprostować kości, zjeść coś, zakupy etc. Jak trzeba jechać na 2-3 ładownia to jest już uciążliwe. I to jest b.rozsądna opcja i opinia. Robiąc dzienne przebiegi rzędu 100km (ja normalnie tyle nawet nie robię bo do pracy mam 25km plus jakieś zakupy, jakiś ekstra wyjazd - wychodzi powiedzmy 70km) Teslę brałbym z otwartymi ramionami
A jak ktoś myślał, że będzie można sobie jeździć za friko to chyba zbyt krótko chodzi po tym świecie. Każą sobie płacić za oddychanie zasyfionym powietrzem a będą prąd rozdawać? Wolne żarty

Też oglądałem ten filmik na youtube. Dość mocno się rozczarowałem ilością km przelotu. Co prawda nie wiedziałem ile km się zrobi taką Teslą, ale za taka kase to sorry, ale liczyłem na więcej km. Już Nissan Leaf ciekawiej wypada cena auta> ilość km przejechanych, a w dodatku już zdecydowanie lepiej wygląda niż jego poprzednia wersja. Najtańsza tesla koszt 108 tys euro s100d 100 kWh Batterie. Nie wiem co to za model tesli na filmiku, ale za takie pieniążki do powinien te 500km z palcem w dupie zrobić. Nissan Leaf koszt 140 tys ale pln i 40 kWh bateria i przelot do 380km czyli powiedzmy te 300-320km spokojnie da rade. Sam koleś przyznał, że woli auto na gaz . Polski rząd nie zrobi żadnego auta na prąd, bo są zbyt zachłanni na kasę i dopłat też nie dadzą do takiej Tesli czy Leafa, bo mają węża w kieszeni. Też śmigam tak 70km codziennie i taki na prąd jak ta lala by był choć oki pojeżdżę te 10 lat leafem i będę musiał wymienić baterie które kosztują jakieś chore pieniądze,a powinno być tak ze zabierają starą i ją regenerują do stanu jak nowego, a z niewielką dopłatą się nowa baterie. Mała dopłata, ale nie chodzi mi, za pół darmo. Jakaś kwota ludzka.

na filmie była chyba 85D czy jakoś tak, małe aku w każdym razie. 100D zasięg ma już znośny. W przypadku elektryka trzeba zwrócić uwagę na temp zewnętrzną - w spalinowych silnikach ciepło do ogrzewania wnętrza to produkt uboczny, jak teslą ruszali z gór przy -16 i jechali praktycznie cały czas w okolicach -10 to ciepło w środku (pewnie te 18-20 chcieli mieć) znikąd się nie wzięło

250km w realnych warunkach. Nissan mocno ściemnia z zasięgiem.

Żadna niespodzianka, elektryki są dla frajerów przy obecnej technologii. Ostatnio na fb jakiś gałgan mnie obraził jak mu napisałem, że w cenie jego wystawionego za 70 tys. używanego fiata 500E, który się szczyci parametrami 100/100 (na jedym ładowaniu przejedzie 100 km z prędkością 100 km/h), a maksymalnie nie jest w stanie osiągnąć polskiej przepisowej autostradówki, moża kupić normalny, fajny samochód np. młodszego mini coopera.

Od dawna mówiłem, że ekonomia związana z elektrycznym autem zniknie wraz z opłatami za ładowanie. Obecnie ok 60% ceny paliwa to podatki i trzeba być pewnym nikt z tego nie zrezygnuje bo nas na to nie stać auta elektryczne też zapłacą w ten czy inny sposób.
Dla użytkownika takie auto będzie droższe w eksploatacji biorąc pod uwagę koszt wymiany baterii nie ma się co oszukiwać.

Przypomina mi sie filmik, gdy dziennikarze jeździli i3. Zabrakło prądu, stanęli w polu i z bagażnika wypakowali agregat prądotwórczy na ropę , żeby podładować auto .
Bezsens elektrycznych pojazdów: drogie w zakupie, zasięg ograniczony, niewiele stacji do ładowania, które jak się okazuje mają być płatne, korzyści podatkowe praktycznie żadne (ma być zwolnienie z akcyzy 3.1%).
Musk żartowal 1 kwietnia na twitterze, ze zbankrutował i ... stracił miliardy $ https://www.money.pl/gospodarka/wiadomo ... 02239.html

i po cholerę mi wóz gdzie chcę jechać do zakopca 500km i muszę robić postoje na tankowanie które trwa godzinami???? samochód ma być taki, że czy chcę jechać 20km czy 2000km to wsiadam i jadę i ewentualnie tankuję gdzies po drodze w 5 minut pod korek i hajda dalej

elektryk jest fajny dla gosposi co codziennie robi 10km po bułki

choć nie w zasadzie też nie jest fajny bo można kupić sporo taniej małą benzynę co średnio pali z 5-6l i nie wkurzać się małym zasięgiem ładowaniem i tym kiedy baterie umrą

no i eko to też nie jest bo na horyzoncie jest elektrownia która smrodzi jak prodkje ten eko prąd.....

Zdzira 850I, możesz pauze w częstochowie zrobić, grzechy zostaną Ci odpuszczone a auto naładowane ale nie, czekaj, chyba nie mam u nas tego bajeru

ja od razu widzę te wszystkie testy terenówek jak np Landcruzerów i innych - kołki w pantofelkach z szaliczkami na szyi pchają się w bagno a jak utopią auto to przed kamerą "no niestety, nawet landcruzer nie daje rady". Ale, że na felgach opony typowo na asfalt to już nikt nie wspomina. Mi ojciec zawsze powtarzał - jak ktoś będzie ci chciał coś udowodnić, to złamie szpadel przy pierwszym wbiciu w ziemię Jak dwóch baranów wiedząc, że auto ma 400km zasięgu wybrało się w turne dookoła czegośtam zabierając agregat, to wiedzieli, że jadą na chama. Wszystko pod publikę.

taki ma być TWÓJ samochód, ktoś inny może mieć inne priorytety. Tak samo jak jedni nie wyobrażają sobie jazdy w trasie terenówką z prędkością przelotową 120km/h tak inni śmieją się z auta, które nie umie wjechać na 15cm krawężnik itd.

Ja wcześniej napisałem jakie robię w 95% przebiegi - mi elektryk by pasował. W zatłoczonym mieście gdzie 40 min po prostu się stoi w korku wypalasz wachę i co z tego masz? W trasie liczy się zasięg ale w mieście w samochodach powinny być liczniki motogodzin a nie przeliczniki na kilometry. Jak masz w mieście do przejechania 15km to elektryk zużyje energii na 15km. Spalinowy wypali 2x tyle paliwa co w trasie. Która benzyna pali 5L? Kiedyś chyba fiat mydlił oczy takimi cyferkami. Jakiś czas temu widziałem jakieś porównanie jakiegoś 1.4turbo czy coś o podobnej pojemności i 2.0 N/A, moce te same, mniejszy silnik spalał mniej jak się nie dotykało gazu. Tyle z eko-downsizingu.

Ogólnie - w trasy elektryk nie jest jeszcze dobrym wyborem bo jednak zasięg taki sobie i długie ładowanie. Jak ktoś robi 200km dziennie i wraca codzienie do domu to nie widzę jakoś problemów elektryka.
Ceną wymiany baterii ja bym się nie przejmował - ktoś kto kupuje 5 letnie M3 myśli o kupnie nowego silnika z ASO? Słupek coś koło 90kzł o ile mnie pamięć nie myli? Mało to przypadków pozrywanych rozrządów po 30 tys km i ASO które kładzie lachę na gwarancję? Ja tam elektryków nie bronię bo nie są idealne ale po prostu trochę śmieszy mnie wybielanie silników spalinowych żeby dokopać elektrykom. Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy, nie ma ideałów.
Wokół komina czy na miasto - elektryk, do tego benzyna do latania w trasie i wszyscy są hepi

Mikiciuk utopił Wranglera, jest w czołowce Automaniaka jak siedzi na dachu czekając na pomoc.

Auto które stoi w korku zużywa mało paliwa. Po drugie jak elektryk jest​w zakupie sporo droższy to żadna oszczędnośc

Mi 2.8 pali 13 lpg, bratu to samo auto w korkach potrafiło dojść do 18 pb. 15 to był standard. Może dla kogoś to jest mało, nie wiem. Tak samo jak "droższe w zakupie". Droższe od czego? Jakimi kryteriami określamy rywala dla np Tesli Model S P100d? Pojemność bagażnika czy osiągi?

No to czemu jeszcze nie jeździsz elektrykiem skoro jest idealny dla Twoich potrzeb?

Patrząc po popularności aut elektrycznych, od 100 lat jednak przeważająca większość ma priorytety takie jak Zdzira 850I,

Za prąd trzeba płacić, dobrze że na Orlenie paliwo jest za darmo
Jak komuś wystarczy 50km dziennego zasięgu w małym elektryku to już dziś da się tyle wyciągnąć przydomowymi panelami, kwestia paru lat żeby ceny instalacji spadły (choć w dłuższym okresie to już się pewnie opłaca).

Zapewne ze względu na tą piątkę przed dwójką
http://allegro.pl/tesla-model-x-100d-au ... l#thumb/14

Hah jak sprzedałbym pełnoletnie e46 za pół bańki to gwarantuje, że lece po Teslę

Dawaj na zamianę łeb w łeb, w końcu masz kultowe i mityczne B28 w czystej benzynie.
Prawdziwy mężczyzna nie goli się nawet elektryczną maszynką a co dopiero mówić o jeździe.
Jak się nie zamieni to znaczy, że ciota

A ktoś naprawdę sądził, że prąd do ładowania elektryków to zawsze będzie za darmo?