maniek21112 napisał(a):
(...) a mianowicie przy dynamiczniej jeździe w trasie (150+) z klimą gdy jest wysoka temperatura powietrza to temperatura silnika zamiast spadać wzrasta do powyżej 100 stopni, przy ok 190 km/h było maksymalnie 104 i pewnie by rosło, ale oczywiście odpuściłem. Chłodnica i płyn są świeże (2 lata), przelew jest i termostat teoretycznie otwiera się, stąd podejrzenia spadają na wisko.(...)
Przy takim pędzie powietrza jakikolwiek wentylator nie ma żadnego znaczenia. No chyba, że zapięty odwrotnie i dmucha w stronę wlotową - wtedy im większa prędkość tym większy problem. W innym wypadku przy tych prędkościach mogłoby go nawet nie być wcale.
maniek21112 napisał(a):
Ogólnie zawsze temperatura w mieście i spokojnej trasie trzymała się 96-97 stopni, przy denerwowaniu auta spadała max do 90 stopni a teoretycznie gdy grzałka ruszy to ma spaść nawet do 80, nigdy tego nie zaobserwowałem, błędu grzałki brak. Z reguły ja staram się pomagać a teraz sam potrzebuję porady
Grzałka jest tam chyba tylko dla ekologii i ma obniżyć temperaturę płynu w dużych upałach. Czasem jeżdżę na teście 7, w tym roku ze dwa lub trzy razy zbiło mi do 80 stopni C z kawałkiem, w upały. Mam inny silnik, M43 i tylko wentylator elektryczny ale zamysł podobny. Niestety warunków dla odpalenia grzałki nie znam. Dodam, że jak poprzednia mi nie działała, to temperatura skakała od 80 kilku do 113, z powrotem do 80 i tak w kółko, połączone z wariacją wentylatora. Więc możliwe że jest też potrzebna żeby stabilniej trzymał temperaturę.
maniek21112 napisał(a):
Wiem, że jest teoria, że przy większych prędkościach wisko nie spina, ale właśnie nie mam do tego przekonania, ponieważ skoro temperatura rośnie to powinno, natomiast gdy termostat nie otworzy do końca to wisko o tym "nie wie".
Nie wiem czy dobrze myślę, ale jeśli wisko wysterowuje powietrze z chłodnicy (chyba tak? bo na co ono właściwie reaguje?), to jeśli termostat się dobrze nie otworzy, to i wisko się dobrze nie zapnie.
piotr520 napisał(a):
Co układu chłodzenia to czasami skomplikowany temat.
Dam ci mój przykład.
W tamtym tygodniu zmieniłem termostat, stary trzymał około 72 stopnie. Czyli załóżmy że miał otwarcie na 72 a nie jak fabryczny 97. I teraz dziwna sprawa, jak zostawiłem auto na wolnych obrotach to dobiło do 96-98 i tak trzymało. I teraz pytanie czemu? Skoro nowy termostat tez trzyma 96-98 i jak go zostawię na wolnych to nie rośnie tylko trzyma jak fabryka przykazała?
Teoretycznie stary termostat powinien trzymać 72 stopnie cały czas.
Pytanie w jaki sposób płyn do niego dochodzi. Czy płynie cały czas pełnym obiegiem, czy tylko powoli sobie podchodzi jak na przelewie w zbiorniku wyrównawczym? Nie patrzyłem na schemat układu pod tym kątem, ale jakby był pełny przepływ to grzałka nie miałaby sensu (podgrzewałaby cały układ a ma za zadanie zmusić termostat do otwarcia obiegu na chłodnicę). Patrz wyżej opisałem co działo się u mnie przy palniętej grzałce. Zakładając że termostat otwierał się w temp ok 100 stopni, tu musiało dobić do 110 zanim się otworzył, potem wychłodzenie płynu jak brzy włączeniu ogrzewania i powtórka. Myślę że stabilizuje układ ale pewności nie mam, a płyn przy silniku był po prostu gorętszy - na termostacie było ponad 70, w silniku ponad 90 (w uproszczeniu bo na głowicy jest znacznie wyższa) i tak trzymał. Przy sprawnym termostacie pewnie grzałka go otwiera i też tyle trzyma (a bez grzałki może by do 115 dobijało). Mówię o temp na teście 7, nie mam możliwości jeździć z podłączonym OBD.
Co do właściwego tematu - sprawdziłbym wentylator (również elektryczny pomocniczy, jeśli jest) czy czasem nie dmucha w drugą stronę.
Co do grzałki - odwiedziłabym się najpierw, jakie są warunki jej włączenia.
Co do samego chłodzenia - jeśli wentylatora nie pracują odwrotnie, to ich brak bądź niesprawność przy większych prędkościach nie ma znaczenia.