BMW Sport

Pytałem w BMW, dzwonię po różnych sklepach - nikt nie wie. Może tu się uda.

Krótkie pytanie - czy do m-pakietowych amorów Sachsa (nr 312069 i 312070) podejdą sprężyny obnizające Eibach Sportline o deklarowanym przez producenta obniżeniu 45-50? (https://eibach.pl/sprezyny-obnizajace-e ... i-996.html)

Kwestia jest taka, że koleś handlujący amortyzatorami stwierdził, że do tego Sachsa 45-50 mm to za dużo i nie będzie działać. Jednocześnie zaproponował swoje amory, więc biorę pod uwagę, że po prostu chciał mi wcisnąć swój towar.

P.S. Wiem, ze z Eibacha pasuje Pro-Kit, ale przód na -30 mm wygląda źle.

Wszyscy producenci obnizajacych sprezyn zalecaja przy obnizeniu wiekszym jak 40mm
wymiane seryjnych amorow na amortyzatory o skroconym skoku.
Wystarczy zerknąć w internety.

Przyczyna takiego stanu rzeczy jest miedzy innymi zakres pracy amortyzatora, bedzie pracowal w skrajnym polozeniu, a także sa przypadki ze sprezyna kest krotsza niz skok amortyzatora.

Aczkolwiek kupa osob zaklada i jeździ na seryjnych.

Z tym, że tak jak napisałem, te amory, które podałem są dedykowane do zawieszenia m-pakietowego, do zwykłego mają inne numery. Więc w takim przypadku jak to rozpatrywać, jako amor seryjny czy o skróconym skoku?

Seryjny. Mpakietowy amor to nic nadzwyczajnego.

Amortyzator jak to piszesz m-pakietowy czy tam m-technik jest amortyzatorem o skróconym skoku i w takim zestawieniu jest stosowana krótsza i sztywniejsza sprężyna

To kto mówi prawdę?

Z tego co się dowiedziałem przez te parę dni, to amortyzatory m-pakietowe w e36 nie mają skróconego skoku, a jedynie inną charakterystykę tłumienia. Ori sprężyny m-pakiet są faktycznie są krótsze, ale o 15-20 mm, a nie o 40-50, więc nie było potrzeby stosowania skróconego skoku. Takie info uzyskałem w jednym z sklepów.

I prawde ci powiedzieli w tym sklepie, amorki pod zawieszenie m pakiet sa twardsze, maja inna charakterystyke tlumienia, daja poczucie sztywnego zawieszenia zachowujac przy duzych nierownosciach komfort jazdy, skok maja taki sam. Obecnie na tyl do e36 sachs advantage (czyli odowiednik mpakietowego amorka sachs sport, bo tak sie kiedys nazywaly) nie sa dostepne wogole, jedynie zwykla wersja czyli sachs supertouring. Na przod sa dostepne zwykle (supertouring) i mpakietowe (advantage)
Oczywiscie jak sie wpisze w katalog nr czesci mpakietowego amorka to przypisuje zamiennie zwykle amorki, wiec trzeba uwazac co sie chce kupic

Jednak tak jak napisałem w porównaniu do np b8 to zwyly seryjny amor. I glebienie auta na tym o dużą wartość to sredni pomysl.

Najtaniej będzie kupić gwint TA Technixa, ustawisz sobie taką wysokość jaką potrzeba a amorki mają już skrócony skok

Pytanie czy auto ma jeździć czy wyglądać.

Moim zdaniem wychodzi na to, że nie warto dopłacać po 100 zł/szt. za amor m-pakietowy skoro różni się tylko tłumieniem, a ogranicza możliwość zastosowania większego obniżenia. W takim wypadku to już lepiej montować seryjny albo dopłacić 200 zł/szt. za np. Bilsteina B8. Przy takiej inwestycji na parę lat, to pieniądze do przeżycia.

Ja mam amory mtechnikowe + eibach sportline na e46. Jeździ, nic się nie dzieje. Nie ja je zakładałem tylko poprzednik i mówi, że siadło auto o ~1cm w dół.