BMW Sport

Cześć wszystkim. Zacznę od początku.
Kilka miesięcy temu nabyłem e39 523i 2xVanos w gazie. Wszystko było cacy, aż do pewnego momentu kiedy zaczął silnik „cykać”. Im dłużej silnik pracował na wolnych obrotach tym bardziej to cykanie wzrastało. Jak się później okazało, olej był wymieniany chyba 5lat wstecz. W oleju dosłownie grudki jakby z kaszanki.

Mechanik zdjął pokrywę z góry i wybierał cały ten syf, później zdjął miskę olejową i tam też ogarnął sprawę. Wymieniony został filtr oleju i uszczelki na tych pokrywach, zalany świeżym olejem 10w40 Castrola.
Odbierając samochód po odpaleniu cykanie było słychać ok 2-3minuty, później ucichło. Przejechałem na spokojnie ok 7km, zgasiłem silnik i po ok 30minutach gdy odpaliłem go ponownie, cykanie znowu wk*rwilo moje uszy. Im dłużej tym głośniej. Przy przegazowaniu pod 4-5tys obrotów cykanie ustało i silnik chodzi bajka. Po zgaszeniu i po odczekaniu kilku minut problem jest ten sam.

Panewki ?
Vanosy ? (Chyba nie bardzo)
Ktoś pomoże ?
Każda opinia na wagę złota bo u mnie w okolicy ciężko o specjalistę tej marki.

Raczej popychacze są zmęczone życiem. Zalej taniego 5w-30, ale ciężko będzie uciszyć silnik.

Nie chciałbym go tłumić tylko zrobić dla siebie. Tylko czy warto ? I jaki byłby przybliżony koszt tego ?
Czy może lepiej szukać nowego silnika i robić przekładkę ?

Zmień olej na 5w30/5w40, jak radzi Lincoln. Przed wymianą oleju zrób płukankę. Zaszkodzić nie zaszkodzi, a może pomóc. Szukać silnika? Daj spokój, za taki silnik z 2 tysiaki musiałbyś położyć, do tego robocizna, a nawet nie wiesz, co za "cudo" trafisz. A tu wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że tzw. szklanki masz zasyfione/uszkodzone/zużyte. Komplet ok. 700 zł, wymiana 300? 500? Od razu możesz pomyśleć o regeneracji Vanosa, przy okazji.

Moim zdaniem powinieneś plukac olejem do momentu, aż zacznie lecieć czysty przejrzysty olej, jeśli nie ma opilków metali to zrobić też płukanie silnika na koniec. Bardzo możliwe, że są to szklanki i być może ta operacja je uciszy, ponieważ jeśli jest tam dużo syfu nie działają poprawnie i nie rozprezają się właściwie.

Na temat płukanki silnika słyszy się różne opinie. Jedni mówią, że można uszkodzić tym sposobem uszczelki i robi się wtedy większy koszt. Drudzy mówią o jakimś preparacie do płukania który takich niespodzianek nie zrobi. Tylko nie wiem nazwy tego cuda.
W silniku na pewno jest jeszcze syf i kto wie czy nie ma tam też opiłków.
Druga sprawa to taka, że jak za pierwszym razem zaczął mi tak cykać to wracałem nim do domu i zrobił jakieś 17km. Obawiam się też przytartego silnika, bo jeśli w oleju był taki syf i smok był zapchany na sitku to mógł nie zasysać oleju...

Ktoś może polecić środek do płukanki ? Tylko taki którego sam ktoś użył i nie było efektów ubocznych

Ja bym zastosował olej do płukania. Np. Millers ma to w swojej ofercie, bodajże IT Flushing Oil. Nie miałem nigdy styczności z tym produktem, ale słyszałem wiele dobrego i myślę, że to dobra alternatywa w tym przypadku dla płukanek, ponieważ silnik może być miejscami mocno zanieczyszczony.

Co do samych płukanek i uszkodzeń uszczelek, to kiedyś rozmawiałem z przedstawicielem jednej z wiodących firm na rynku olejów silnikowych i powiedział, że niektóre płukanki zawierają szkodliwe dla tworzyw sztucznych rozpuszczalniki. By sprawdzić, czy płukanka zawiera je wystarczy(wg. tego co usłyszałem od tej osoby) zerknąć na dane tego produktu i zwrócić uwagę na temperaturę zapłonu(bez rozpuszczalnika będzie wyższa).

Ja używam przy każdej wymianie oleju, i to różnych: Forte (rzadkie jak woda, wlewasz tego prawie półtora litra, na dodatek płuczesz 40 minut), Millers, Liqui Moly. Nigdy żadnych problemów nie było.
Używałem też tego:

Również bez problemów. Wręcz przeciwnie, po tych wszystkich zabiegach silnik chodzi lepiej, szklanki rzadziej klepią.