BMW Sport

Siema,
E36 328i z 1998 roku. Nie wklejam ściany tekstu z VINem, każdy sobie rozkoduje wedle potrzeb: ER45477. Dosyć dobrze, jak na e36, wyposażona wersja: pdc, tempomat, grzane fotele, el. tylne szyby, h-k, m-pakiet, szyberdach, mycie reflektorów.
Auto posiadam już jakiś czas. Na ten moment przejechałem nim w niecałe 7000 km, więc początkowe posty będą się odnosić do rzeczy robionych dawniej.

Zamierzam w temacie dosyć szczegółowo pisać o kosztach, które skrupulatnie zapisuję. Na każdą śrubkę staram się brać rachunek i stopniowo do segregatora wpinam kolejne koszulki.

Zamysłem było znalezienie bogatszej wersji e36 z zamiarem trzymania jej przez lata. Auto zachowane prawie w całości oryginale. W momencie zakupu wyjątkiem było nieoryginalne radio, boczki przeszyte czarnym materiałem no i niestety ringi. Przegląd przedzakupowy zrobiłem w jednym z nieautoryzowanych serwisów BMW w Krakowie, który nie zauważył co najmniej kilku rzeczy, które ja – laik – zauważyłem już w pierwszym tygodniu posiadania. Szybko zrozumiałem, że dałem dużo za dużo. Auto przez 6 lat było w posiadaniu gołodupca, który co prawda mało jeżdził, ale też mało inwestował, a jak już, to w niektórych przypadkach lepiej dla samochodu by było, gdyby tego nie robił. Za kilka patentów powinien dostać klapsa na dziąsło.

Tak wyglądało auto mniej więcej po zakupie:



1) Na pierwszy ogień tarcze, klocki, linki, szczęki, sprężynki – komplet Zimmermann Sport. Przód wymieniłem sam. Po dwóch dniach. A to zapieczone koło, a to zapieczona tarcza na piaście, a to zjechane gniazdo w śrubie. Robiłem to pierwszy raz, więc po tej akcji miałem dosyć i tył odstawiłem do serwisu.


Przy tym serwisie nabiłem i uszczelniłem klimę (po trzech poprawkach).

Koszty:
- materiał: 1000 zł
- wymiana tarcz, klocków, linek z tyłu: 200 zł
- wymiana płynu hamulcowego: 100 zł
- nabicie i uszczelnienie klimy: 300 zł
W sumie 1600 zł.


2) Po uszczelnieniu układu okazało się, że wentylator klimy nie działa. Najpierw kupiłem nówkę w zamienniku, która po prostu nie pasowała, mimo podania VINu. Finalnie kupiłem ori używkę, bez żadnego pęknięcia itd.
Koszty:
- wentylator klimy: 300 zł


3) Już podczas oględzin wiedziałem, że nie działa PDC. Wg serwisu przez walnięty czujnik (jeden, bo sprawdzali). Do wymiany były dwa. Kupiłem ori używki, działa do dzisiaj.
Koszty:
- czujniki parkowania (2 szt.): 150 zł


4) Na wydechu końcowym była zrobiona przez poprzedniego właściciela jakaś rzeźba i szybko się popsuło:

Koszty:
- wydech końcowy używka: 250 zł
- uszczelki wydechu, śrubki (ASO): 80,71 zł
- wieszaki wydechu gumowe (zamiennik): 40,4 zł
- uchwyty metalowe wieszaków (zamiennik): 39,0 zł
W sumie 410,11 zł.


5) Słyszę głosy, a więc wizyta u znajomego i diagnoza, która okazała się trafna – odma. Przy okazji lekkiego rozebrania przodu wymienione również oba paski, rolka napinacza, przewód silnika krokowego, guma przepływomierza i uszczelka zbiorniczka płynu wspomagania.






Koszty:
- odma Febi: 162,0 zł
- przewody odmy, mufa Febi: 101,0 zł
- pasek główny Contitech: 49,0 zł
- pasek klimatyzacji Contitecch 30,0 zł
- rolka napinacza Febi: 49,0 zł
- przewody gumowe wodne (oba górne) Impergom: 73,0 zł
- guma przepływomierza LCC: 52,76 zł
- przewód silnika krokowego ASO: 95,55 zł
- uszczelka zbiorniczka płynu: 16,94 zł
- robocizna: 200,0 zł
W sumie 629,25 zł.


6) Po tym serwisie pojechałem autem na majówkę, 1000 km zrobione w obie strony. Dzień po powrocie, na lekko wyboistej drodze nagłe jebnięcie. Ze stresu się spociłem, bo nie wiedziałem co się dzieje. W głowie różne scenariusze, łącznie z takim, że zwracam auto poprzedniemu właścicielowi, bo zataił wady Puściło mocowanie amora tylnego. To jest jeden z przykładów dziadowania poprzedniego właściciela. Nie było stalowego talerzyka, który tam być powinien.



Koszty:
- mocowania Sachs: 80,92 zł
- płytki metalowe: 29,82 zł
- podkładki, które nie wiem po co kupiłem, bo od razu się porwały: 19,43 zł psu w dupę
W sumie 130,17 zł


7) Obszycie kierownicy i gałki. Gałki bym w ten sposób drugi raz tak nie obszył, słabo to wygląda. Poza tym zmasakrowali mi emblemat, na co na początku nie zwróciłem uwagi, więc nie polecam Auto-Kółko w Warszawie


Koszty:
- obszycie kierownicy: 170 zł
- obszycie gałki: 90 zł
W sumie 260 zł


8 ) Regeneracja głośników wysokotonowych h-k. Polegało to na wklejeniu nowych podwieszeń, które się wykruszyły i lewy głośnik popiardywał. Poprawa wyraźnie słyszalna. Fotek brak.
Koszty:
- regeneracja podwieszeń w głośnikach: 90 zł


9) Auto przestaje przyspieszać. Po podłączeniu pod kompa klasyka czyli czujnik wałka rozrządu. Udało się kupić od kogoś, kto sprzedał auto i nie zdążył włożyć do siebie. Ori Siemens. Stary nie nadawał się do podklejenia, jak to niektórzy robią.

Koszty:
- czujnik wałka rozrządu ASO: 200 zł
- diagnoza + wymiana: 70 zł
W sumie 270 zł

Żeby posty nie były za długie, kontynuacja w następnym.

Dodaj fotki na https://postimg.cc/ i w znaczniki [IMG] wklej link bezpośredni, bedzie działało. Czytam dalej

U mnie wszystkie foty się wyświetlają.

10) Słychać pompę wspomagania. Na tamten moment pomyślałem - zamiast kupować kota w worku (używaną pompę), zrobię kompleksowo. Po dwóch tygodniach poszukiwania miejsca, w którym ktoś zrobi to porządnie, trafiłem do Car Steering w Warszawie celem regeneracji pompy i maglownicy. Takie wtrącenie - podczas tych poszukiwań zasięgnąłem kilku opinii i wg nich w 80% miejsc w Polsce regeneracja magla/pompy polega na psiknięciu listwy srebrzanką i ewentualnie wymiany oringów. Od jednego kolesia słyszałem, że trafiają do niego maglownice, które oficjalnie są po regeneracji za 700 zł, a on od razu widzi, że nawet nie była otwierana. Tak wyglądają m.in. regeneracje pomp z allegro za 200-300 zł.

W firmie, na którą się zdecydowałem, wszystko odbywa się na miejscu, a nie jak w większości przypadków nie wiadomo do końca gdzie, ale wysyłkowo. Na miejscu stoją tokarki, prasa i jakieś inne urządzenia. Koleś mi wszystko wytłumaczył, ogólnie całość wzbudziła moje zaufanie, więc zostawiłem sprzęty.

Magiel podobno nie nadawał się nawet do regeneracji - wytarty wałek czy coś tam. Ale ja Panu złożę na takim samym, bo akurat mam. Następnego dnia odebrałem towar. Fajnie to wyglądało. Koleś pokazał mi wszystkie części pierwsze, co wyjął z pompy, co z magla itd. Wg karty gwarancyjnej zostały wymienione:

- uszczelniacze, tuleje prowadzące, docisk, listwa zębata w maglownicy
- zestaw naprawczy, komora, łożysko, płytki w pompie



Wcześniej kupione drążki z osłonami, nowy zbiorniczek płynu i przewód zasilający. Przewody zbrojone (czyli te, które kosztują miliony w ASO) zostały przepłukane ekstrakcją:



Pierwszy zonk po złożeniu całości – nie da się ustawić zbieżności, bo tuleja w jednym wahaczu na wykończeniu. Pojawił się zatem dodatkowy zakres prac. Nie chciałem rozbierać przodu dla wymiany jednej tulejki, a za 2 miesiące dla kolejnej, więc zrobiłem całość:



Skoro wahacze na dole, to przy okazji piasek + proszek:


Całość złożona i ustawienie zbieżności. Po niecałych stu kilometrach ewidentnie było słychać pompę tylko w inny sposób. Sprawdziłem płyn. Nie miał opiłków, ale kolor po takim przebiegu pozostawiał do życzenia. Skracając historię, po wielu rozmowach telefonicznych, po wizji lokalnej, musiałem jeszcze raz wszystko rozłożyć i oddać do sprawdzenia zarówno pompę, jak i magiel. Tak wyglądał płyn po tym przebiegu (po lewej świeży z bańki, po prawej zlewka z układu):

Koleś po rozłożeniu na stole pompy przyznał, że faktycznie korpus zaczął się wycierać i nie wie o co chodzi, ale złoży jeszcze raz. Miało być gotowe tego samego dnia po czym dzwoni, że złożył kolejny raz, znowu na nowych częściach, położył ją na stole i po godzinie pracy znowu te same objawy. Finalnie stwierdził, że partia części, którą zamówił musiała być wadliwa. Pompę i magiel dostałem z powrotem za jakieś dwa dni. Magiel wg niego nie potrzebował ingerencji, ale dla pewności przepłukałem układ czterolitrową bańką ATF. Płyn do dzisiaj jest tak czysty, że widać dno zbiorniczka, ale ogólnie z całości przedsięwzięcia nie jestem zadowolony, szczególnie biorąc pod uwagę koszty i ilość nerwów. Teraz bym sobie szukał używek w dobrym stanie, z jakąś gwarancją rozruchową.

Koszty:
- regeneracja maglownicy: 1000,0 zł
- regeneracja pompy wspomagania: 500,0 zł
- drążki kierownicze z końcówkami Lemforder: 296,0 zł
- osłony drążków Lemforder: 61,3 zł
- zbiorniczek płynu wspomagania Febi: 60,0 zł
- przewód zasilający zbiornik-pompa Febi: 48,0 zł
- sworznie wahacza krótkie (zewnętrzne) Meyle HD: 104,0 zł
- sworznie wahacza długie (wewnetrzne) Meyle: 80,0 zł
- tuleje wahacza Meyle: 40,0 zł
- łączniki stabilizatora Meyle HD: 90,0 zł
- gumy stabilizatora Meyle: 36,0 zł
- piaskowanie i malowanie wahaczy: 100,0 zł
- ustawienie zbieżności przód: 100,0 zł
- Mobil ATF 220, łącznie z 6 litrów: 131,9 zł
- robocizna przy montażu/demontażu: 300,0 zł
W sumie 2847,2 zł

U mnie foty wyświetlają się losowa, czasem połowa czasem więcej. Czekam na dalsze postępy pracz BMW

Faktycznie imgur nie podołał. Proszę o cierpliwość do wieczora, przerzucę na ten postimg.

Zdjęcia nie trybią a szkoda bo zapowiada się niezła fura

Dajcie znać czy teraz widać i w prawidłowej orientacji, bo postimg też robi dziwne rzeczy z tego co widzę.

U mnie wszystko po kolei się wyświetla

11) Auto kupiłem z purchlami na lewym tylnym nadkolu, więc liczyłem się z tym, że w miarę szybko trzeba będzie się tym zająć. Poszukiwania miejsca zacząłem od czytania opinii i przejechania się do zagłębia blacharsko-lakierniczego w Warszawie przy Al. Prymasa, żeby zobaczyć co i jak. W jednym i drugim wyglądało to kiepsko, w trzecim koleś powiedział, że zrobi, ale za 3000 zł, w kolejnym też jakaś cena z dupy. Stoi u nich na placach po 10 aut z ubezpieczalni w kolejce, pewny hajs, to wychodzą z założenia, że nie będą czasu tracić i krzyczą zaporowe ceny. Później miałem zaklepany termin z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem u jakiegoś gościa z okolic Grójca, który podobno jest dobry i u którego wszystko wyglądało spoko, ale po miesiącu zrezygnował. Nigdzie u siebie nie znalazłem kogoś, kto robi naprawę z cynowaniem. Finalnie auto pojechało do Poznania, naprawa i lakierowanie było robione u podwykonawcy jednego z salonów BMW w Poznaniu i tak jak chciałem czyli z cynowaniem.

Stan nadkola przed naprawą:




W trakcie:


Stan uszczelek tylnej szyby nie pozwalał na ich ponowny montaż:



Podobnie uszczelka klamki:


Nowe uszczelki:


Początkowo miało być tak, że robię tylko nadkole. Finalnie pomalowany cały bok, w tym drzwi zdarte do zera. Stan drzwi jak widać na zdjęciach - zero korozji, co mnie ucieszyło.






Koszty:
- naprawa blacharsko lakiernicza (robocizna): 2500,0 zł
- reperaturka: 172,2 zł
- uszczelka klamki: 70,5 zł
- uszczelki tylnej szyby: 243,99 zł
W sumie 3057,2 zł (nie licząc kosztów BlaBlaCara i pociągu do/z Poznania).

Super podejscie do babci.328 w E36 coupe to bardzo fajne auto.Gratki

Fajna baza do działania ,dobrze że odratujesz stare biedne E36

12) Na zimnym silniku pojawiał się dźwięk spod maski, który znikał po kilku minutach, do nagrzania. Podejrzewałem pompę wody lub alternator, które i tak chciałem w przyszłości załatwić. Po przewertowaniu neta bardziej prawdopodobne, że pompa wody, więc wymiana:

Wykręcanie pompy:


Nowa pompa Hepu:



Przy okazji kupiłem przewód wodny dolny, bo wolałem na zaś wymienić. Stary okazał się w stanie bdb, po prostu zdawało mi się, że pęczniał.


Układ zalałem płynem Prestone żółtym, łącznie weszło coś ok. 8-9 litrów. Odpowietrzanie układu było ciekawym doświadczeniem i zajęło mi ok. godzinę.

Dźwięk jednak nadal był. Nikt nie wiedział ocb i tak dumałem przez ładnych parę dni. Przypadkowo usłyszałem patent, żeby na pasek klinowy polać wody i zobaczyć czy wtedy hałasuje. No i po polaniu wodą, po odpaleniu na zimnym, hałas jak ręką odjął. Pojawiał się, polewałem i znikał. Woda odparowała i znów się pojawiał. Nie brałem pod uwagę paska, bo go wymieniałem chwilę wcześniej, ale to on był przyczyną. Kupiłem Boscha i problem rozwiązany, zero hałasu.



Mimo wszystko byłem zadowolony z wymiany pompy wody, bo siedziała jeszcze oryginalna i po wyjęciu ewidentnie popiskiwała podczas przekręcenia wirnika palcami.

Koszty:
- pompa wody Hepu z metalowym wirnikiem: 165,0 zł
- płyn chłodniczy Prestone 10l: 105,5 zł
- przewód wodny dolny 11531703845 (ASO): 94,48 zł
- pasek wieloklinowy Bosch: 65,26 zł
- śruba odpowietrzająca chłodnicy (ASO): 9,84 zł
W sumie: 440,08 zł

Ładna sztuka

Fajna coupe

nie oszukujmy się - bez względu na wiek spora liczba aut jest zaniedbana
kupując auto trzeba się liczyć z pakietem startowym - większym lub mniejszym

fajnie i skrupulatnie wszystko opisujesz. To, że niektóre części do E36 są tanie, nie oznacza, że serwis tych aut jest tani. Zazwyczaj wymiany wymaga sporo części = robi się kwota

fajne auto, dbaj dalej

Fajna, bardzo mi się podoba - zarówno samo auto, jak i opis tego, co przy nim robisz Czekam na ciąg dalszy.

Wow Aż miło popatrzeć jak dopieszczasz fure

Tylko to jest tak, że człowiek zaczyna sobie zdawać sprawę ze skali, kiedy zaczyna przy takim aucie dłubać. Ja w zasadzie pojęcie miałem kiepskie, a to się zmienia z każdym dniem spędzonym w garażu. Pojęcie w sensie świadomości ile rzeczy trzeba ogarnąć, żeby było tak, jak się chce.


13) Przy głośnym słuchaniu muzyki, z tyłu z lewej strony dochodziło lekkie trzeszczenie. Tylko przy niektórych piosenkach z przeważającą ilością wysokich tonów, ale w sytuacji, kiedy auto wyciągam w weekendy, trochę irytowało. Wyjąłem od razu dwa głośniki, rozebrałem i zawiozłem w to samo miejsce, w którym temat ogarniali mi wcześniej. 3 tygodnie czekałem, ale efekt jest, a winny był tweeter, który znajduje się w środku głośnika basowego. Teraz zero trzeszczenia i innych rezonansów. Fotek brak.
Koszty:
- przegląd i częściowa regeneracja głośników h-k tylnych: 100 zł


14) Serwis olejowy. Auto kupiłem ze świeżo wymienionym olejem, więc zdecydowałem nie zlewać. Miska było lekko spocona, podobnie pokrywa zaworów. Nie było to nic wielkiego, żadne kapanie, ale i tak trzeba by było to ogarnąć, więc korzystając z zimy oddałem auto do znajomego.

Uszczelka miski, dekla, uszczelki śrub dekla i filtr:


Oliwa:


Kąpu kąpu:


Przed oddaniem na ten serwis pojechałem na szarpaki, żeby sprawdzić zawias z tyłu. Okazało się, że amory Sachsa mają jeszcze po 60% i wg diagnosty nic nie kwalifikuje się do wymiany na już. Temat na razie zostawiam, z zamiarem kompleksowej regeneracji tylnego wózka i wsadzeniem ori szpery, której szukam już z rok Nastąpiła jedynie w pełni profesjonalna operacja w postaci wymiany gum stabilizatora z tyłu za całe 10 złotych i 50 groszy (siedziały jeszcze oryginalne z 1998 roku).

Koszty:
- Uszczelka miski Elring: 72,53 zł
- Uszczelka dekla Elring: 104,3 zł
- Uszczelki śrub dekla (zamiennik): 35,42 zł
- Filtr oleju Mahle: 32,21 zł
- Olej Millers Oils Longlife EE 5w40 7 litrów: 250, 01 zł
- Gumy stabilizatora tylnego: 10,5 zł
- Robocizna: 350,0 zł
W sumie: 844,47 zł

Na ten moment w zasadzie tyle. Obecnie auto stoi w garażu już trzeci miesiąc, ale cały czas w miarę możliwości coś robię i jakieś rzeczy są w trakcie. Parę gratów już czeka, paru szukam. W planach m.in.:

- zdarcie baranka z podwozia, który zaczyna miejscami odłazić i położenie nowej powłoki
- szpera 25% 2.93 / 3.15 (ktoś ma, to chętnie kupię)
- wymiana lamp na ori poliftowe w stanie wzorowym lub bdb (szukam)
- wymiana uszczelek szyby tylnej prawej
- wymiana uszczelki klamki prawej (leży na półce od pół roku, nie wiem jak to zrobić bez rozbierania drzwi, a podobno jest patent )
- dystanse przód/tył przykręcane do piasty
- wymienić wykładzinę w bagażniku
- obszyć podłokietnik lub znaleźć w stanie bdb
- wózek tył regeneracja
- turbo

Uu panie, piękne robótki wyprawiasz z tą furmanką. To sie ceni

To w takim razie skąd jesteś dokładnie?! może będzie okazja na oglądniecie maszyny?! Chyba, ze tajne