BMW Sport

Dzieje się

Czuć "piniądz"!

KW założone. Na początku miałem mieszane uczucia, przewiózł mnie właściciel warsztatu moim samochodem i myślę sobie ok, faktycznie jest trochę lepiej ale chyba to nie było warte remontu za blisko 13 tysięcy... Po czym sam się przejechałem po drogach które znam. Cóż, praca zawieszenia jest fenomenalna. To jak pewnie i precyzyjnie może teraz lawirować po pasach, czucie w zakrętach i komunikacja z kierowcą... W ślimaka na drogę szybkiego ruchu wchodzę 20km/h szybciej niż normalnie a auto stabilnie jedzie i tylko mówi "jeszcze 5km/h szybciej i zaczniemy się ślizgać w bok". Po równym asfalcie jedzie się jakby auto stało w miejscu, natomiast wszelkie dłuższe nierówności drogi wybiera precyzyjnie i bardziej delikatnie niż to co było. Też tą budą majta na koleinach ale jakoś tak... bardziej cywilizowanie jest. Czeka mnie jeszcze ostatni test, jakaś autostrada ale jestem przekonany że będzie bajka - w końcu bez podskoków i latającej głowy na zagłówku.
Pozostaje oddać na gwarancję maglownicę bo coś majstry pokpiły sprawę i cieknie, sprawdzić która piasta jest odpowiedzialna za niewielkie drgania i pozbyć się jednego wycieku z silnika - wtedy e36 będzie mechanicznie skończone i zabrać się będzie można za detailing

Grubo!



sam bym się chętnie przejachal

Z Twoich wrażeń brzmi to rzeczywiście ciekawie, gwint wydaje się być wart tej ceny, niech służy

I to jest właśnie ta różnica, niby subtelna ale mająca kolosalne znaczenie w szybkiej jeździe, nie zrozumie ten co nie jeździł.
Większość ludzi kupująca "markowe gwinty", jak to mówią z "górnej półki" za 4-5k bo przecież dolna półka to TA i MTS za nic nie da się przekonać, że to zwykły szajs służący tylko do obniżenia auta.
V3 nadaje się świetnie na tor i szybkie zakręty a jednocześnie jest bajka przy normalnej jeździe.

Wojtek, Tak uważasz? Nie jeździłem na różnych zawieszeniach, więc się nie wypowiem, ale np. Bilstein ma B14ki w cenie niecałych 4k. Twoim zdaniem to jest lipa? Wiadomo, górna półka jest dużo wyżej postawiona(np. Ohlins).

Q-bak, ZAZDRO!
Sam ostrzę zęby na mody zawieszenia, ale no finansowo, to zaszalałeś :p E36 ma spory potencjał, jazda tym po zakrętach to przyjemność, a o dziwo mało kto na zawieszeniu się skupia.

Zależy czego się oczekuje od auta
Dobrze zestrojone zawieszenie, dobre hamulce w słabszym aucie dadzą więcej frajdy na torze niż mocno podkręcone auto ale zachowujące się jak ponton.
Szajs to może mocne słowo, bo jak masz stary wywalony zawias to montując nowe D2 czy BC to będzie mega poprawa ale w porównaniu do takiego Clubsporta to te gwinty są słabe.
B14 ma ten sam amor co B8 więc jak chcesz poprawę w prowadzeniu to dajesz B6/B8 + sprężyny i do tego grubsze staby, wyjdzie taniej niż gwint.
A jak bardziej zależy Ci na dobrym spasie to i tak dasz jakiś gwint.

Wojtek, to nie jest clubsport, tylko v3, clubsport to inne zawieszenie jeszcze poziom wyżej...



To, że ma ten sam amor nie znaczy, że działa tak samo na aucie...

Jeździłem e36 na b8 i sportline, jeździłem na b14 i b14 prowadziło się zupełnie inaczej, było dużo bardziej sztywne i auto prowadziło się sporo lepiej, więc to nie jest tak, że dochodzi nam regulacja do robienia gleby i tyle. Zwłaszcza, że akurat b14 do robienia gleby się nie nadaje, wystarczy spojrzeć na zdjęcia mojego touringa, który przód miał skręcony na maxa, a gleby jakiejś wielkiej nie było.

I uwaga jeździłem też na kw v3, coupe 2.8 na takich samych oponach jak miałem w touringu i na felgach o praktycznie identycznych parametrach (18") i na ulicy nie widziałem różnicy poza tym, że kw było jeszcze bardziej sztywne... Na pewno prowadzenie auta nie było 2x lepsze na kw, powiedziałbym nawet, że na ulicy b14 spisywał się lepiej...

ALE! KW V3 ma od cholery regulacji i kluczem do sukcesu jest odpowiednie ustawienie przez kogoś kompetentnego, może kolegi V3, którym jeździłem, było skręcone na beton i stąd takie, a nie inne wrażenia.

Z jednym się nie mogę zgodzić- b14 to na pewno nie jest szajs, tylko kawał dobrego zawieszenia do zapier**lania po zakrętach, a to, że gleboszuracze kupują isc i bc w podobnym budżecie to akurat ich problem..

Panie ja to wiem
Poza tym większość osób kupująca gwinty, kupuje je głównie po to aby obniżyć auto a nie że szukają lepszego prowadzenia.

Graty jak prowadzi się dobrze i bez pingponga, najważniejsze żebyś był ty zadowolony...

Na auto wpadł nowy magiel - stary po 6 miesiącach od regeneracji przestał działać jak trzeba. A już w półśrodki się nie bawimy

stary:


nowy:


Został docisk sprzęgła który terkocze (robiony chyba półtora roku temu...) i jedna tuleja w tylnym zawieszeniu która nie wiedzieć czemu strzeliła tuż po wymianie. A tak to nareszcie będzie można powiedzieć że auto mechanicznie igła - i powoli zabieramy się za detale

Kurczę... regeneracja magla dała radę na okres pół roku ? Niefajnie

Napisz gdzie robiłeś magiel - będzie dla potomnych

W warszawie niedaleko Okęcia - jak się dowiem konkretny adres to dam znać. Było powiedziane że kasa nie gra roli, ma być zrobione dobrze - ciekł pewnie z miesiąc po regeneracji. Teraz został oddany na poprawkę, ciekł dalej - dlatego już sie nie bawiłem i nowy brałem

Nowy w sensie z aso wziąłeś? Tam przecież jakies chore pieniądze kosztuje.
Regeneracja magla ciężki temat, ciężko o cokolwiek sensownego.

Ooo, jest jeszcze normalnie dostępny? Udało się ugrać jakiś rabat? Też chciałem kupić nowy do swojej torówki, gdzie kupiłeś?

thomason, właśnie wbrew pozorom do E36 jakiejś tragedii nie ma, gdzieś słyszałem że okolice 5k. Ostatnio tacie poleciał magiel (Active steering) w E60 to koszt jak dobrze pamiętam był ok 13k.

Pozdrawiam,
Paweł

Przyznam że nie wiem skąd mój mechanik go brał. Raczej nie z ASO, dopytam to dam znać

może ten z Wrocławia ma jeszcze?
swego czasu brałem od niego nową do E46 - koszt z drążkami to 1200

a to nie jest tak ze nowe z ASO to i tak regenerowane z tym ze przez producenta?