BMW Sport

Witajcie, mam taki sporadyczny problem z odpalaniem auta.

Zdarza się bardzo sporadycznie ale się zdarza.

Wkładam kluczyk, przekręcam na zapłon (wszystko jest ok) przekręcam dalej na rozruch. I dosłownie nic się nie dzieje.

I teraz aby rozwiązać ten problem to robię ta:
Albo mam auto zaparkowane lekko na pochylni, to wrzucam bieg. Wciskam sprzęgło i auto delikatnie zaczyna się staczać i wtedy strzelam z sprzęgła... dochodzi do minimalnego ruchu paska (osprzętu?) i wtedy już wiem że odpalę.
Cofam kluczyk na zero. Później znowu zapłon i rozruch i odpala.
Jak mam auto zaparkowane na płaskim to robię podobnie. Wrzucam bieg, sprzęgło, wystawiam nogę za auto, próbuję delikatnie rozbujać auto i strzelam z sprzęgła. I wtedy zazwyczaj to pomaga.
Ruch który chcę osiągnąć jest naprawdę minimalny ale pomaga.

Tylko według mnie to nie jest normalne zachowanie, i pytam was co może powodować takie sytuacje???
Przez "dosłownie nic się nie dzieje" mam na myśli że rozrusznik nie kręci.

Mialem cos takiego w M3, szczegolnie jak auto bylo rozgrzane. Sporadycznie sie to zdarzalo, ale strasznie irytowalo. Czasem wystraczylo przekrecic i przytrzymac na dluzej kluczyk (tak z pol minuty), czasem odczekac z 20 minut. Po zabawach z wrzucaniem roznych biegow tez potrafil w koncu odpalic. Wymiana rozrusznika na nowy zalatwila sprawe

Sprawdzałeś żarówką, czy w tym momencie dochodzi zasilanie na przewód sterowania rozrusznikiem?


Przy EWS(jest za lewym schowkiem) są dwa czarne, grube przewody. Zewrzyj je ze sobą. Wykluczysz dzięki temu przekaźnik/EWS.

Nie sprawdzałem. Nie mam zasady wożenia że sobą żarówki takiej.

Czy takie zachowanie może świadczyć o zużyciu rozrusznika ???