Witam, mam dziwny i niepokojący problem. Dwa razy zdarzyło mi się że silnik nie chce zgasnąć po przekręceniu kluczyka na pozycję 0. Wszystkie kontrolki gasną, mogę wyjąć kluczyk, odłączyć akumulator ale to nie pomaga.
Było to pierwsze gaszenie po nocy wczoraj i dziś po dystansie 20km. Wczoraj udało się zgasić manewrując kluczykiem kilka razy, dziś zdusiłem biegiem bo nie miałem czasu się bawić. Później cały dzień gaśnie normalnie.
Nie bierze oleju (przynajmniej do tej pory nie brał)
Szukałem tematów podobnych ale nie znalazłem
Z góry dzięki za pomoc.