Siemanko forumowicze, mam problem dotyczacy odpalania. Do rzeczy, po ponad roku eksploatacji zjawil sie dzien w ktorym samochod bez zadnych wczesniejszych komplikacji po prostu nie odpalil. Samochod po przekreceniu kluczyka nie krecil. Mechanik zdiagnozowal rorzusznik, po czym go zmienl. Auto zaczelo odpalac, niestety nie na dlugo, bo dwa dni pozniej samochod znowu przestal odpalac, tym razem rozrusznik krecil. Tu juz nie jestem w stanie opisac dokladnie co zostalo naprawione, uslyszalem tylko ze immobilizer padl, poprosilem sasiada ktory zajmuje sie hobbistycznie mechanika czy moze rzucic okiem i stwierdzil ze moze wylaczyc immobilizer, na co sie zgodzilem. Auto zaczelo dzialac, pare dni pozniej znowu to samo. Kreci, ale nie odpala. Zmienilem czujnik walka rorzadu i o dziwo znowu zaczela dzialac, dosyc intenyswnie jej uzytkowalem przez tydzien, byla odpalana po kilka razy dziennie bez zarzutu, za kazdym razem odpalala. I nadszedl moment, ze auto znowu nie pali, juz nie wiem o co chodzi. Ktos mial podobny przypadek? Moze jest ktos w stanie cos doradzic? Silnik to M43B19 118km auto jest z 1999roku. Komputer nie pokazuje bledow.
|