https://pl.aleteia.org/2017/09/22/prawd ... ch-czasow/Lady Gaga otwarcie przyznaje ,że zdobyła sławę dzięki Iluminatom i czczeniu Lucyfera. Teraz tego żałuje i wezwała księdza, aby ją wyleczył ,,egzorcyzmem''... Widać po niej było już dawno ,ze chora jest na głowę tak jak ja co?
Iluminaci hahahaha

proszę Cię Lady Gago nie rozśmieszaj nas tymi bzdurami

Piszą o tym w wielu miejscach czyli wszędzie są to fake newsy?
A propo pewnie się zastanawiacie dlaczego ucichłem, ano dlatego ,ze sam już nie wiem co się dzieje... Rozkmincie to:
Czary mary! Władza ogłasza, że szczepienia nie będą potrzebne do zniesienia restrykcji, które znikną lada moment. Kilka dni temu mówiono o jesieni jako szczycie zachorowań
Wicepremier Jacek Sasin w „Gościu Wydarzeń” w Polsat News powiedział, że w Polsce nie mamy teraz stanu epidemii tylko „ograniczenia, które są luzowane”. Zapowiedział też, że „w ciągu kilku dni” zniknie większość z restrykcji. Tymczasem jeszcze kilka dni temu minister zdrowia Łukasz Szumowski zapowiadał szczyt zachorowań za kilka miesięcy.
Nie, mamy w tej chwili ograniczenia, które są luzowane – powiedział Jacek Sasin na uwagę dziennikarza Bogdana Rymanowskiego, że jest obecnie stan epidemii.
– Jeśli poradziliśmy sobie z walką z epidemią, w sytuacji, kiedy rzeczywiście tych ograniczeń było znacznie więcej, a poradziliśmy sobie, bo są specjalne przepisy, specjalna ustawa, która o tym mówi, to tym bardziej jesteśmy sobie w stanie poradzić z epidemią teraz, kiedy już nauczyliśmy się z nią żyć i walczyć, kiedy możemy tak bardzo luzować ograniczenia – przekonywał Sasin.
– Za chwilę, za kilka dni, większość ograniczeń będzie zlikwidowana – zapowiedział wicepremier.
Tymczasem w piątek w tej samej stacji minister zdrowia Łukasz Szumowski zapowiadał, ze „nadal jesteśmy w tendencji wzrostowej koronawirusa”, choć „ta tendencja jest znacznie mniejsza niż przewidywaliśmy”. Zapowiadał też szczyt zachorowań „na jesieni”. Około tydzień wcześniej zaś twierdził, że „z tą epidemią będziemy żyć co najmniej półtora roku, jak nie dłużej”, „dopóki nie zaszczepimy się wszyscy na koronawirusa”.
Czyżby więc w „magiczny” sposób model rządowy uległ zmianie?