ja tak mialem na gazie - takie ograniczenie... sciagneli mi bo poprosilem o to.. .teraz od okolo 5,5 tez traci moc... wczesniej leciala 220... pozniej powoli (miesiac) vmax spadal i zostalo 180...
Objawy: powyzej 180 (ok. 5,5tys obr) zaczyna jakby mylic i traci moc... przy 150 znow dostaje mocy... taka jazda to nie jazda.. .bujam sie do 180 gdzie smialo mozna wiecej, po czym musze zwolnic do ok 150 zeby znow mogl jechac szybciej

... na poczatku zwalalem na gaz, na benz to samo.. .ale po glebszych przemysleniach pomyslalem o oleju i hydropopychaczach... kupilem autko.. .nie wiem co bylo zalane (tak naprawde nikt nie wie co poprzedni wlasciciel lal w silnik) ale wlalem polsyntetyk taki jak na kartce elf'a. podejzewam ze byl jakis mineral, wlalem lepszy i rozszczelnilo cos albo przytkalo jakims brudkiem i teraz zrobila sie lipa... pytanie do innych: moglo tak byc? co robic teraz?