r4ll napisał(a):
Po prostu Polacy nie umieją korzystać z przywilejów, muszą żyć pod butem. W Niemczech nie ma ograniczeń na części autostrad i co panuja tam chaos? Codziennie śmigłowce latają? Nie. Tak samo piwko też możesz pić sobie w miejscu publicznym, dopóki nie szkodzisz otoczeniu, pij se.
W Polsce jakby można było jeździć bez ograniczeń na autostradach to by pierwszego dnia zakłady pogrzebowe wyrobiły roczną normę a w każdym mieście na każdym skwerku wszyscy dumnie by pili zostawiając po sobie jedynie syf.
Liczba tych odcinków jest stale zmniejszana, a na pozostałych masz większe ograniczenie niż u nas. Zresztą, jak jeżdżę A1 to mam wrażenie, że wielu uważa i tak że jest "no limit", a potwierdzają to dane z najnowszych odcinkowych pomiarów prędkości.
Kyokushin napisał(a):
Natomiast nie podlega dyskusji takie coś jak np podatek cukrowy - bo komuś się wydaje że dla ciebie lepsze jest nie spożywanie cukru - twoje ciało, twój wybór, to już jest trzepanie hajsu i również niewolnictwo - podobnie jak zmuszanie ludzi do jazdy rowerami w zimę, odwożenia dzieci nimi, przez utrudnianie poruszania się samochodem. Jak ktoś chce jechać rowerem to niech jedzie i nara, a nie postuluje o utrudnianie ruchu jądącym samochodem - on jedzie rowerem, jego więc czyjeś cztery litery jadące samochodem nie dotyczą. To też już jest totalitaryzm.
Podobnie np jak zakaz sprzedaży czy spożywania alko. jak wspomniałem - mi nie smakuje i nie piję, ale jeżeli ktoś lubi - dlaczego ma się nie napić? Przecież to on coś pije, a nie ktoś inny ani ja.
Ale tu nie ma mowy o zakazie, dlatego przyrównywanie do niewolnictwa (które wyborem nie jest) jest mocno chybione. Co do utrudniania jazdy autem to głownie domena samorządów i władz lokalnych, nie rządu, ale to już norma zrzucania problemów na "jednych".
Pułkownik Zuber napisał(a):
Na pewno byśmy odczuli- np. wzrost zgonów w wyniku nadmiernego upojenia.
Pewnie % też zwiększyłaby się ilość spożywanego alkoholu przez tych którzy już teraz popijają.
Dlatego niestety cena ma wpływ na konsumpcję i tę prawidłowość chciałem przedstawić.
Pułkownik Zuber napisał(a):
Do tego dochodzi wzrost cen za m2 mieszkania (w takim Otwocku, w okresie VI 2019- XII 2020 to jest ok 7-8%- a pamiętać trzeba, że po drodze jest pandemia).
W planach jest wprowadzenie banktów 1000zł, co należałoby czytać: "będziemy dodrukowywać pieniądz".
Aldi przecież twierdzi, że mają zlikwidować gotówkę, widzę tu sprzeczne teorie, czas pokaże która będzie prawdziwa.
jiGsaw napisał(a):
Lincoln - mówiąc o tej drodze pod domem pokazujesz, że nie czujesz granicy między „szkodzę sobie mój wybór”, a „szkodzę innym”.
Każdy ma prawo się zapić i każdy ma prawo ponieść konsekwencje finansowe społeczne i zdrowotne swojego picia. Problem leży w tym, że socjalizm i lewactwo zdejmuje z człowieka te konsekwencje najpierw a później wprowadza element odpowiedzialności zbiorowej np nakładając podatki wszystkim. Jest to chore.
To przykład pierwszy z brzegu pokazujący "dziury" pełnej wolności w obecnych czasach, takich przykładów są setki. Jak Ci podatki i zabieranie wolności nie pasuje - na pustyniach znajdziesz ukojenie i spokój.
kszyhu napisał(a):
Reno, ja inwektywami rzucać nie będę, bo każdy żyje po swojemu ale niestety Ty serio w każdym kolokwialnie mówiąc łajnie szukasz pozytywów, choćby małych i wystrzeliwujesz je w rangę "rozwiązania problemu". Dziwne masz podejście, nie widziałem żebyś kiedykolwiek krytykował jakiechs decyzję włodarzy... Nie znaczy, że to jakichś obowiązek i przymus każdego żeby na siłę doszukiwać się minusów, ale u konkurencji idzie ci to bez zarzutu. Znajdziesz każdy brud, mimo że realnie nic on nie zmienił bo władze ma kto inny.
A dla odmiany widziałeś jakieś pochlebstwa na forum dla rządu? Ja nie kojarzę, za to w każdym temacie znajdzie się stałe grono stękających, ale jak przyjrzysz się bliżej, widać dużo lepsze auta, wyjazdy w ciekawe miejsca, ogólnie podwyższony komfort życia, za to marudzenia jest proporcjonalnie więcej niż było - narodowa cecha?
Nie wiem jak tam wyglądały Wasze kontakty z np dziadkami, ale moi przeżyli wojnę, potem czysty komunizm i lata 90-te i wedle ich opowiadań, tak jak teraz (lata 90'), wcześniej nawet nie można było marzyć jak ten kraj może wyglądać. Warto teraz przyrównać 90' do obecnych 20' i się dobrze zastanowić Panowie i jednak poszukać pozytywów, a nie wylewać żale na forach i pewnie fb/instów/twit (co śmieszne najwięksi tutaj przeciwnicy lewactwa chętnie korzystają z lewackich mediów

)
Mnie alkohol najbardziej drażni wśród kierowców, gdzie przez swoją głupotę i poczucie wolności i bezkarności powodują stałe zagrożenie na drogach.
No i proszę mniej osobistych "wjazdów" robić, temat luźny, dotyczący praktycznie wszystkich