KKrzysztof napisał(a):
gh0st napisał(a):
Zakres prac -
Dbać, lać i jeździć =)
ja bym jeszcze z chęcią pooglądał jakieś fotki a ich nie widać

coś się chyba popsuło.
Proszę masz lekturę na wolny wieczór

( zdjęcia i zakres prac z ostatnich 4 lat mniej więcej )

Pęknięty kolektor ssący. Więc wymieniłem wszystkie uszczelki jakie są przy kolektorze ssącym, nowa kompletna odma Febi, wyczyściłem znowu zawór EGR oraz elektrozawory od EGR i turbo.



W tym czasie oddałem przednie słupki do obszycia bo odłaził materiał zdjęcie jak to wyglądało przed:

Następnie trzeba było się zabrać za osprzęt silnika ponieważ nie wiadomo kiedy było tam zaglądane a nie chciałem np. żeby rozleciała się pompa wody. Teraz mam spokojną głowę.
Więc zacząłem działać jak widać wszystko oryginalne łącznie z paskami osprzętu:

Pompa wody praktycznie zero luzu na wirniku pomimo wieku ( na liczniku chyba teraz jest 285tyś km ):

Chłodniczka paliwa:

Jak widać na chłodnicach syf, kiła i mogiła chyba ją rozdziewiczyłem:




Nowe graty. Co ciekawe to rolka napinająca pasek od klimy na tym białym pudełku to oryginał BMW

Rolkę napinająca SNR wymieniłem bo dali mi do paska od klimy zamiast od paska osprzętu. Oczywiście wpadła INA:


Na zdjęciach nie widać ale wpadły nowe uszczelki od ramion rolek napinających ( do paska głównego było w zestawie ale drugą gumke musiałem dokupić z tego co pamiętam to 34zł oryginał

)
Uchwyt osuszacza był skorodowany więc do piachu go i w proszek ( zdjęcie wyżej po malowaniu już ):

Bez strat się nie obeszło i 150zł w plecy

( zbiorniczek z wężem głównym i przelewowym - próbowałem kleić ale płyn uciekał zaraz ):

Alternator po regeneracji ( umyty, nowe łożyska, nowy regulator napięcia ze szczotkami ):

Tutaj po rozebraniu prawie wszystkiego :
Skoro miałem rozebrane wszystko to zerknąłem na wirnik turbiny - zero luzu.

Nowe śruby do rury dolotowej niestety jedna na górze zdjęcia ta z drobnym gwintem jest za krótka i musiałem dać starą. Szkoda, że cenią za te pierdoły jak za złoto a nie są dorobione zgodnie ze starymi

Zrobiło się ciepło na wiosne więc myjka i ogień:






Chłodniczka wspomagania umyta i założony nowy osprzęt:

Reszta chłodnic:

Wleciał nowy uchwyt podłokietnika ( jeszcze nie założyłem ) bo w tym co kupiłem był wytarty i nowa guma na rurę dolotową do turbiny ( u nas w PL robiona ). Myślałem, że nie mam jej bo plastikowa rura luzem wchodziła na turbo ale po prostu z racji wieku była trochę sztywna więc niech ma nową


W między czasie oddałem jeszcze znajomemu przednie lampy do przepolerowania kloszy bo w górnej części zaczynały matowieć.
Oczywiście samemu namęczyłem się przy składaniu i porysowałem zderzak w kilku miejscach zderzak

Wypolerowałem końcówkę wydechu oraz wymieniłem kolanko IC-turbo bo obcierało o przewód od klimatyzacji aż dziurka wyskoczyła ( wleciała używka w idealnym stanie ):


Uzupełniłem narzędziówkę brakuje jeszcze ori szmatki:

Zdjęcia z wiosny:


Następnie wleciał kompleksowy serwis klimy i taka temperatura w środku:

Tuż po nim nowy olej w silniku bo trochę zaniedbałem temat oczywiście wlany Valvoline Max Life 5W40 i wszystkie filtr Knecht.
W tym roku zrobiłem... chyba 300km.
Na chwilę obecną stoi miesiąc u elektryka na podpięcie DSP bo mi się zachciało ale wyszło sporo problemów i nerwów
Od miesiąca czeka zestaw hamulców na tył + sztywne i elastyczne przewody hamulcowe + sztywne przewody paliwowe.

Mam nadzieję, że w końcu odbiorę za niedługo auto od elektryka ( i odzyskam kasę za naprawę wzmacniacza od sprzedawcy ), poskładam środek i zabiorę się za te hamulce. Zrobię przegląd i wyjadę gdzieś w pi*du na przejażdżkę
Jeżeli ktoś dotrwał do końca to gratuluję

Za niedługo pewnie kolejny z wymiany hamulców i doposażania w DSP lol
Wleciały nowe hamulce auto fajnie hamuje. Stare graty to był śmietnik zdjęcia poniżej
Przewodu od zasilania ( chyba ) webasto nie ma w zestawie więc kupiłem nowego miedziaka i znajomy mi zarobił końcówki ( może się komuś przyda w przyszłości przewody oczywiscie wszystkie nowe na foto stare ):





Kupiłem nowe nakrętki od osłon np od termicznych oraz podkładki pomiędzy przewody elastyczne a sztywne bo stare były zgnite, przewody musiałem ciąć szlifierką, żeby je wymienić:

Składam środek po doposażeniu w DSP:


Działam przy wymianie hamulców:




W końcu kupiłem kolektor za śmieszne pieniądze ( oczywiscie braki w tulejkach uzupelnione z mojego kolektora wiec wszystko jest jak fabryka. Uszczelki wlecialy z mojego kolektora bo sa w bdb stanie zakladalem je nowe niecaly rok temu ) :

Przy wymianie zauważyłem, że ubywa płyn chłodzący oczywiście chodząca encyklopedia
k_w miał rację i króciec rozszczelnił się od środka ( mikropęknięcie tam wyżej telefon źle złapał ostrość ):


Więc wleciał nowy ori razem z uszczelką:

Skoro w miarę gablota ogarnięta to trza było podlać:

No i kolejne wymiany się kłaniają z racji moda - obstawiam łącznik elastyczny, podporę wału i poduszki na dyfrze bo pewnie wszystko fabryka.
Wymienilem klocki z przodu bo zaczela trzec blacha z prawej strony ( zalozylem uzywane po przebiegu 3kkm od kolegi bo i tak chce kompleksowo zrobic hamulce z przodu tak jak na zdjeciach z wyzej z tylem

).

Juz nie wspomne o paru pierdolach, ktore zostaly do ogarniecia po tym calym remoncie ale to nie z mojej winy temat pewnie powroci w przyszlosci ( kilka drobnostek ). Przez zime sobie ogarne na spokojnie w planach troche remontu gdy auto zacznie zimowac w garazu.





Natomiast prędzej wleciał czarny sufit, który kupiłem w październiku 2018 20km ode mnie. Sufit w bdb stanie według mnie:


Kupiłem też poprzez namowę
Harnasia radio CD Alpine. Coś jest nie halo bo radio jak dobrze pamiętam działa dopiero po włączeniu zapłonu. Niestety nie działa mi sterowanie szybami/lusterkami z panelu drzwi od dołożenia DSP więc czekam na czas u elektryka, który mi ogarniał trochę DSP, żeby wszystko wróciło do normy i radio cykało jak trzeba



Kupiłem też ładną gałeczkę. W brew pozorom nie jest to łatwe dostać ją w takim stanie, większość to śmietnik a cena nowej w ASO to jest dramat.

Wleciały również drzwi kierowcy w ori lakierze w fajnym stanie, bez rudej ale z wgniotkami pod lusterkiem. Tylko pierwsze marcowe ciepłe dni to umyłem je z zewnątrz i w środku z mułu, który się tam zebrał po kilkunastu latach. Wolę te wgniotki niż ten tragiczny odcień bo poprzednie kupione od innego forumowicza za nie małe pieniądze były z czasem w co raz gorszym stanie.
Nowe wahacze na przód, zaślepki airbag w słupki A bo nie było do podsufitki, kołki pod tylne górne haczyki do rolet i coś tam jeszcze:


Drobna aktualizacja.
Dużo się nie działo na przyszły rok planuję oczywiście kilka napraw i delikatnych zmian

Oprócz nowych wahaczy wjechały na przód również nowe poduszki amorków, w końcu przednie sprężyny Eibach, które sporo czasu leżały, nowe osłony i odboje. Zdecydowanie mniejsze bicie hamulców na nowych wahaczach



Wymieniona gałka:

Wymiana osłony ściany grodziowej bo stara miała dość:

Standardowo serwis olejowy:

Regeneracja przednich zacisków, piaskowanie, malowanie, nowe gumy i tłoczki:





Wymiana przycisków od sterowania temperaturą w klimatroniku bo były popękane:


Pojechaliśmy do ślubu mojego kolegi:

Wywaliłem zaworek zwrotny bo w sumie to nie potrzebne ( zdjęcie przed ):

Najwyższa odnotowana temperatura:

Zająłem się rudą szmatą, która była w tym miejscu od kąd posiadam auto:


Dziwnie się czułem patrząc na zegary ( w końcu usunięta usterka świecącej poduchy )
Przy okazji naprawiona usterka sterowania el. szybami, lusterkami, centralny zamek bo nie działało to po dołożeniu DSP:

Kupiona zaślepka EGR ale jeszcze nie założyłem:

Dokupiłem ori szmatkę do narzędziówki, niestety po umyciu znaczek słabiej widoczny:

Talentu do zdjęć nie mam ale była fajna pogoda po ulewie, ciekawe niebo więc takie sobie cyknąłem:

Byłem również w trasie i odwiedziłem przy okazji brata w stolicy:





Takie tam kilka zdjęć kolorowanki:







Mieliśmy jechać moją do Wejcherowa po kolegi E60 lecz nie patrzyłem dawno w papiery a przegląd skończył się tydzień wcześniej więc musieliśmy jechać innym wozem na szczęście było warto bo 535d okazała się w naprawdę spoko stanie jak na to co się widuje w ogłoszeniach. Ciągle mi tkwiło w głowie, że przegląd mam końcem sierpnia a okazało się, że w połowie

Plany na przyszły rok:

Oczywiście full opcja na ori gratach nie tylko jeden zderzak jak to 70% E39 na drogach.
Na samochód wleciał komplet zderzaków z pakietu ///M czyli zderzaki i wszystko co z tym związane. Można powiedzieć, że wszystko zrobione ze sztuką bo oprócz wkrętów i blaszek z Romix'u od nadkoli i osłony pod silnik wszystkie elementy są oryginalne. Jedyne odstępstwo od ori mocowań itp. to kratka w zderzaku przyspawana bo zderzak miał usunięte mocowania.




Po ori zderzaki pojechałem do Sanoka.

Nie wiem czy wrzucałem ale narzędziówka kompletna oprócz śruby do szpilek:

Śruby/wkręty/blaszki z Romixa dziękuję
m-systemowi bo pewnie bym długo szukał tych pierdoletów:


Jakoś tak to wygląda. Spasowanie przedniego zderzaka z lewej strony słabe myślę, że przyczyną może być przeszczepianie ślizgu zderzaka. Chociaż majster robił to przy mnie i w ori miejsce to chyba coś nie siadło... generalnie i tak trochę zniwelowałem z obu stron ale nie jest idealnie. Auto nie myte zakurzone po 7 miesiącach ale nie widać bo to srebrny lakier:














Muszę sprawdzić nr tylnych nadkoli bo pomimo zastosowania dedykowanych uszczelek rażą mnie szpary pomiędzy nadkolami i zderzakiem więc jeżeli nadkola tylne są inne to trzeba będzie wymienić:


Oczywiście wleciał komplecik listw na progi + nowe ori główne kołki:

Nowe ori zaślepki kielichów na miejscu:

I takie tam:












W planach na najbliższą przyszłość:
- ori tłumik z mpakietu leży w garażu nie wiem kiedy wleci na auto.
- ciągle myślę, czy kupić i zamontować lotkę na klapę z Mpaka. Mile widziane opinie bo mam mega mętlik w głowie i nie wiem co robić.
- nowe ori poduchy silnika bo rozwaliło mi lewą całkowicie i auto stoi więc komplet + nowe poduchy skrzyni Lemforder
- podpięcie pod kompa i w końcu usunięcie usterki. Myślę, że winę za to ponosi czujnik wałka rozrządu.
- nowe dywaniki welurowe PETEX bo ori kierowcy już ma dość
- podstopnica ///Mpakiet
- skórzane czarne wnętrze - fotele sportsitze. Reszta jak fabryka nie potrzebuję grzania i el. sterowania.
- chciałbym założyć dystanse ale prawy tylny błotnik nie trzyma wymiaru i boję się ocierania opony więc muszę coś pomyśleć w tej kwestii
- oraz wiele innych planów...
Za nim wjechał Mpakiet to wymieniłem wszystkie uszczelki karoseryjne drzwi, które kupiłem kilka miesięcy temu i leżały sobie w garażu. Teraz żadna nie szpeci swoim stanem po otwarciu drzwi:

Mała aktualizacja.
W końcu dyzel zaczął się psuć... a tak na prawdę to gdyby ktoś prędzej założył normalnej firmy części ( a nie badziewie Topran ) to by pewnie tego nie było

Mianowicie rozerwało mi lewą poduszkę na silniku co widać jak silnik krzywo siedzi


Nowa ori poducha + nakrętki ( docelowo mam zamiar również wymienić prawą oraz poduchy na skrzyni ):

Pyknęło 300tyś na liczniku ( obecnie jest chyba 305tyś ):

Pojawił się problem z odpaleniem silnika zazwyczaj gdy był rozgrzany i odstał kilkanaście minut. Musiał ostygnąć, żeby zapalił.
No to zacząłem szukać i wymieniłem najpierw zaworek paliwa ( kilka stówek za to to jakiś dramat ):

No i problem nie ustąpił. Pojechałem do jednego fachowca podpiął mi kompa sprawdził wszystko itp. Już nie pamiętam jakie były błędy ale nakierował mnie na czujnik wału/wałka więc w końcu kupiłem oba ( ori używane bo 1000zł za nowe nie uśmiechało mi się ).
Po lewej zamienniki po prawej ori czujniki. Czujnik wałka jak widać ma nawet nie co inną budowę )

W końcu mogłem na spokojnie zgasić samochód pod sklepem i bez obawy, że nie odpali zrobić zakupy

Wjechały dystanse 15mm przód 11mm tył:

Podstopnica ///M, której mi brakowało oraz prędzej dorzuciłem lotkę na klapę z pakietu:

Nowy ori dywanik kierowcy bo poprzedni po tylu latach miał już dość:

Docelowo wymienię pozostałe bo jednak materiał po 20 latach jest już trochę "zmęczony".
Pewnego weekendu wróciłem z Białegostoku i na drugi dzień pojechałem do pracy. Po robocie auto nie odpaliło już. Przestało kilka dni aż w końcu się za to zabrałem. Zacząłem szukać usterki i zamiast zacząć od najprostszych rzeczy to szukałem pieron wie czego.
Myślałem, że pompka w zbiorniku zdechła i nie przelewa do drugiej komory więc pojechałem zatankować do baniaka, żeby dolać jak najwięcej do zbiornika

Winowajcą okazał się bezpiecznik od pompki w zbiorniku


I takie tam różne zdjęcia co porobiłem fotogram ze mnie żaden:
































Planów jak zawsze jest sporo zobaczymy co będzie.
Generalnie w wakacje kupiłem skórzany środek lecz nie odpowiadał mi do końca stan ( oraz rocznik bo fotele były z 97r co za tym idzie inne wtyczki ) więc go pogoniłem dalej. Kiedyś może kupię w odpowiednim stanie

Tak wyglądała po sprowadzeniu do Polski z Włoch przez 1 właściciela w kraju w2008r:


