BMW Sport

Odebrałem auto i jestem bardzo zadowolony. Robota raczej precyzyjna i napewno zależna czasowo. Nie mam się do czego przyczepić oprócz braku lampek w tym górnym panelu i ... ostatnie plastiki te co są w bagażniku nie były w komplecie. I ... brakuje głośników na tył, widać w tylnich boczkach.
Jednak można dobrze ułożyć się w tych fotelach. A forma kołyski to już w ogóle majstersztyk. Fajnie ze można się tak cieszyć z rzeczy używanych i już jakby nie patrzeć idących w kierunku stwierdzenia starych.
Elementy układanki pod tytułem mpakiet w środku czas zacząć.

Piona

















I przy okazji jedna fota z wyjazdu, bo trzeba było służbowo skoczyć do Hamburga.

Boczki tył widze pod logic'a, to już wiesz czego dalej szukać

bardzo dobra zmiana

Dużo lepiej

Jest duża szansa że pójdę w tym kierunku, ale póki co mam inne priorytety (np. dobre amortyzatory). Ale dzięki za podsunięcie pomysłu, bajdełej po weekendzie przyjdzie paczka





Dziękuje, pomału do przodu





Cieszę się, że się podoba







A w między czasie, znalazłem trochę wolnego czasu. Wkoncu wykorzystało się garaż i chłodną wieczorową porę, parę podstawowych preparatów, można było się wsiąść za czyszczenie tapicerki skórzanej.
Poniżej kilka zdjęć ,,na robocie”.





















Dostałem w prezencie, i przy obecnych upałach kusiło mnie żeby wypróbować. Wyjąłem filtr kabinowy i zacząłem psikać. Auto musi być wyłączone, lecz nagrzane. Po zabiegu czuję różnice, w aucie pachnie. U mnie nie było źle, ale jednak efekt jest dostrzegalny. Polecam

Nie chcę Cie martwić, ale sam piszesz, że wcześniej nie było źle. Bo takie opryskanie to tylko krótkoterminowe rozwiązanie, dopoki srodek pachnie, wydaje się, że jest ok. U mnie smierdziało grzybem po wyłączeniu klimy, zrobiłem to samo co Ty, dodatkowo wpusciłem we wszystkie kanaly, a na koniec rozebrałem cały schowek, dobrałem się do parownika i i dwa razy go dokładnie opryskałem i pozwoliłem środkowi podziałać, na koniec wymieniłem kabinowy i to rzeczywiscie rozwiązało problem na cały rok. A w tym roku wypadałoby akcję powtórzyć:


a używałem tego:

Tak jak piszesz powyżej, bardziej z nudów zrobione niż z wymagalności. Ale działa, napewno tylko krótkoterminowo, ale wiemy że nie kosztuje to górki pieniędzy.
Dzisiaj znalazłem trochę czasu, i wziąłem się za regulację wycieraczek, i faktycznie było prosto. To samo dotyczy się dostania do modułu Bluetooth. Radio gra jak powinno, mega się cieszę. Dołączę pare zdjęć. Piona

Ostatnio coś pomieszałem, i patrząc na posty powyżej łapie się za głowę. Gdyby ktoś łaskawy mógł poprawić po mnie, ja nie mam takiej opcji. Dziękuję.

Dzięki Randall86, głośniki przyszły i odrazu wziąłem się za montaż. Będę szukał tweeterów na przód łącznie z trójkątami. Gdyby ktoś coś, czekam na informację.
Głośniki od kolegi przyszły porządnie zapakowane, to cieszy oko. Boczek rozebrałem bez problemu, jednak cackałem się jak matka z łobuzem. Najważniejsze, żaden element nie połamany, klipsy całe. Głośniki podłączone, i bez kodowania zagrały jak należy.















A tu, już zasłużony odsłuch czy modyfikacja ta, coś dała? Mnie się podoba, dołożę tweety z przodu o będzie malina.








Przyszły listwy, podstopnica również. Miałem trochę czasu to wziąłem się za robotę. Dobrze że kupiłem nowe klipsy, na listwach sporo brakowało. A te na starych listwach, były zjechane.
Robota prosta i przyjemna w porównaniu do boczków. Jedynie podstopnicę zostawiłem sobie na później, tam będzie więcej pracy. Piona

Ladnie działasz kolego, az miło popatrzeć

Super

Alduwiel dzięki, jeszcze dużo roboty. Najważniejsze ze efekty widać pomału
Frank jedziemy dalej

Dzisiejsza noc mogła zdenerwować co po niektórych. Miałem farta, auto stało na hali u mechanika. W garażach mierzone 0.8m wody o godzinie 01:00 w nocy. Teraz wypompowali do 0.5/0.7m. I takie rzeczy dzieją się jak człowiek siedzi w robocie u wroga na stronie...







A tutaj parę ulic dalej. Patrzę i nie dowierzam.







A teraz z tej innej beczki czy tam perspektywy. Lubię doposażyć trójkę, modyfikować zawieszenie, układ hamulcowy czy podnosić moc. Przywracać do życia, taka proza tych używanych puszek.
Ale jak wychodzą inne rzeczy, typu zaniedbania poprzedniego właściciela to mnie już coś trafia. Bo zamiast skupić się na przyjemnościach trzeba odkładać plany na dalsze miesiące, i naprawiać nie doskonałości.
Padło na górne mocowania amortyzatorów, które jak widać rozwaliły się na dniach, aż dziwne że wcześniej nie wyłapałem żadnych objawów. Dopiero w ostatnich dniach zaczęło tak hałasować że trzeba było interweniować.
Do tego doszedł nie sprawny układ DPF, zaczynamy od błędów. Cztery świece są nie sprawne, więc wymienię je i odrazu wrzucę nowy sterownik. Filtr DPF zapchany jak stara furmanka na bazarze u ruskich. Taka cicha nadzieja,że auto będzie silniejsze po naprawie. I na pocieszenie dostałem mały prezencik od żony. Chociaż tyle

jaaa, ale basen...

ale miałeś szczęście

o kurde, masz szczęście

masakra

Ładnie lecisz z tematem ładny wodospad musiał się lać

Pany szczęścia tyle mialem, że odrazu wziąłem się za szukanie oc z ac i assistance bo kto wie czy powtórka z rozrywki się nie powtórzy. Tam mają problem z pobliską rzeczką która wybija cała kanalizacje w okolicy jak jej stan diametralnie się podniesie.

Ostatnio szukałem części, i na realoem można jasno dotrzeć do elementów podzespołów naszych bawarek.
Na pierwszy rzut idą cztery świece i sterownik, w między czasie dpf i powinien być spokoj na jakiś czas

Auto odebrane.

Nowe części :
- sterownik świec Beru
- świece żarowe Beru x4
- regeneracja filtra DPF
- klocki hamulcowe tył Bosch
- czujnik doładowania Oem
- światła do jazdy dziennej aktywowane ( działa automatycznie z czujnikiem zmierzchu )
- filtr paliwa i powietrza Mann

Trasa zaliczona, Szczecin - Hamburg - Szczecin
I muszę stwierdzić, że teraz auto zaczęło jeździć, bardzo duża różnica w przedziale 2000 - 3500 obrotów. Nie ma się co dziwić, jak jeździłem wcześniej z zapchanym dpf-em i uszkodzonym czujnikiem doładowania
Co raz bardziej tęsknie za manualem
Po niżej zdjęcie z trasy, spalanie to 4.4/4.5ltr z prędkości 120kmh, załączoną klimatyzacją

Pierwsze wakacje, przy użytku e91 uważam za zaliczone, szwagier z rodzinką w e46 320d razem z nami. Auto spisało się bez awaryjnością przy wysokich temperaturach i ukształtowanie terenu jakim były częste trasy między Szklarską Porębą a Karpaczem. Załadowana po sam dach, i komplecie pasażerów tj ja razem z żoną, i trójką dzieci
Klimatyzacja ustawiona na 22.5 lub 23 stopnie w formie auto spisała się rewelacyjnie. Po mimo sporo obniżonego zawieszenia nie odczułem dyskomfortu, nie położyłem na progu czy nie uszkodziłem żadnej opony o ranty błotników. Spalanie na trasie według komputera na s3 to mniej więcej 4.5ltr do 4.8ltr według komputera. Górki to 8.8ltr. I tak w ciągu tygodnia pobytu w górach zrobiliśmy 1270km. Miałem nie opisywać wyjazdu, ale jestem z wozidła bardzo zadowolony i uważam że należą się jej jakieś pochwały. Poniżej postaram się dołączyć pare zdjęć z trasy. Piona



Przed wyjazdem posprzątaliśmy i umyliśmy nasze be-emki.
Najważniejsze żeby szyby były pedantycznie czyste, lubię w trasie mieć dobrą widoczność.















A tu zdjęcie w trakcie trasy. Kolejny rok razem ze szwagrem zwiedziliśmy beemkami parę ładnych kilometrów.
Poniżej zdjęcie w malowniczym rejonie, w tle Szrenica i Śnieżne Kotły.






Poniżej miejsca parkingowe przy Hotelu Sun and Snow / Szklarska








Mała przerwa: W drodze do Karpacza

fajny trip, super