BMW Sport

Jak jest bardzo zapuszczony, aż żółty to jest metamorfoza. Może skatowania rysami nie widać tak bardzo różnicy przed i po, ale w ogólnym odbiorze i połysku będzie. Pojeździłbym już bo tylko robię coś przy aucie a nie jeżdżę więc chyba ten weekend będzie pracowity.

Kolejny update. Upał i jazda na rowerze nie sprzyjają pracy nad cabrio. Tym bardziej, że moje gadanie w stylu "dobra nie ma co się spuszczać, bo i tak to już za długo trwa", wygląda tak.





Co nie zmienia faktu, że dzisiaj dokonało się w 100% cięcie i polerowanie, czyli oklepane przez wszystkie studia detailingowe "2 etapy". Jako, że nikt mi za to nie płaci a warto coś jeszcze zrobić no to trzeba zrobić 3 etap. Ale to już tylko dla wyciągnięcia połysku. Potem już tylko poczyścić dziada, odtłuścić i można smalcować powłoką.

Może teraz będzie widać, że mimo, że białe to jednak jakiś inny ten lakier.







Tylne lampy i kierunki też się poddały.








Także chyba powoli widać koniec znęcania się nad samochodem. Może mnie jesień nie zastanie.
Pozdro

Dobra robota Białe E36 na BBSie wyglada kozacko
Widzę ze ogarniasz deatling mam pytanie czy można zastąpić glinkę i umyć lakier ironx przed polerowaniem ?

Iron to ci stopi te wtrącenia metaliczne. Więc teoretycznie jak je podniesie to je spłukasz. Ale też furę masz w asfalcie i innych klejących rzeczach, które tak dobrze nawet potraktowane tar and glue removerem często dalej zostają te największe kropki i wtedy tak zmiękczone łatwo schodzą glinką. Tak więc jak to pierwsze polerowanie auta będzie np w twoich rękach to warto zrobić pełną dekontaminację. Już pomijając pianowanie i tam trzepanie się pedzlami nad wnękami itd. Umyć auto normalnie pianą i ręcznie a potem potraktować auto ironem, poczekać parę minut (wiadomo nie jakoś mega długo i nie na słońcu albo na wietrze) i spłukać, potem tak samo Tar removerem jakimś i potem wyglinkować bo przecież skoro to wszystko już umyłeś i spłukałeś, to glinką samą w sobie nie narobisz rys nowych bo nie będziesz tarł brudem (glinkujesz wiadomo wodą z szamponem), a nawet jak glinką zrobisz "hologram" to go spolerujesz tak. A lepiej jak ten syf z lakieru jest w glinkce niż potem w padzie podczas polerowania. No i po glinkowaniu ja jeszcze raz myje ręcznie. Chyba tyle tak na szybko.

Dzięki za wyjaśnienie

Dobra robota. Choć też miałem w weekend ciężki przypadek:





Z ciekawości, jaką kombinacją robisz 3 etapy na bmw?

Jakoś wyszło w praniu, że najlepiej się dawało je robić takim zestawem. 1. Sonax ultimate cut / carpro ultra cut i flexipad pro wool. 2. Sonax perfect finish i żółty nat/rupes 3. Dopiero będzie, ale jak już tyle sonaxów to Sonax NP 03-06 i albo czarny nat albo biały rupes.
A co do e60 to parę przerzuciłem i to zaniedbane fury były przeważnie właśnie. Nawet M5 wymagały dużo miłości z mojej strony.

Wyszlo Q&A detalingu to jeszcze raz ja, do czego uzywa sie futra ? Na poczatek zeby pozbyc sie wiekszych zarysowan ?

Dokładnie, futra lub padów mikrofibrowych używasz w pierwszym kroku korkety do najgłębszego cięcia, z tym, że one same w sobie robią mniejszy bałagan, który później musisz poprawić mniej agresywnymi kombinacjami.



Z sonaxa używam czasem ex 04-06, a przyjemniej pracuje mi się z kochem np. H8.02, F6.01 i M3.02.

Tak. Futra są do cięcia więc do pierwszego etapu korekty na mocno porysowanych autach. One wycinają najgłębsze rysy ale robią swoje mniejsze koliste, które usuwa się kolejnymi etapami polerowania.

A co do past to fura furze nie równa. Lakier lakierowi też. Można postawić obok siebie dwa takie same auta w takim samym kolorze a będzie się je robić inaczej. Z kocha h9 jest spoko ale też nie zawsze. Przez tyle lat tej roboty to u mnie stoją kochy, sonaxy, rupesy, angelwaxy, car pro, zvizzery etc etc. Wiadomo, że można w ciemno powiedzieć że to auto pójdzie tak, ale czasem warto pokombinować Bo da się coś zrobić szybciej a tak samo dobrze albo trochę więcej popracować ale wyjdzie o wiele lepiej. Bo korekta to nie tylko wychochlowanie rzemieślnicze rys do zera ale zrobienie na samochodzie połysku. Często widać po niektórych nawet studiach że auto niby wycięte i bez rys a dalej matowe bo zabrakło dobrego finishu i tak czy tak efekt niby jest ale dalej to jeszcze nie to.

Dzieki z info

Spoko. Polecam się.

Fura poczyszczona w każdym zakamarku. Ostatnia rzecz przed powłoką, malutkie zaprawki i chyba zostało już tylko naprawdę kłaść powłoki na co się da i można jeździć. Czyli z moją ilością wolnego czasu to do połowy lipca się wyrobię.

No i przyszła najwyższa pora zakończyć tę epopeję z cyklu "swoj samochód zrobie w wolnym czasie" Można powiedzieć, że to był owocny koniec tygodnia.

Najpierw lakier. Padło na UNCR'a. Na biały siadł jak zły, dodał połysku a odpychanie wody i właściwości samoczyszczące ma super. Tutaj fotki są prawie zaraz po nałożeniu więc jeszcze z kolejnymi godzinami do pełnego utwardzenia jak spacerowałem wkoło auta to widziałem, że dostawało większej szklistości jeszcze.














Potem przyszła pora na dach. Wleciało CarPro Fabric Coat. Fura zabezpieczona folią, żeby nigdzie nie kapnęło ani nie poleciało. Pierwsza warstwa popsikane, potem wtarte rączką w gumowej rękawiczce, druga warstwa popsikane i zostawione. Dach czarniejszy i wiadomo, woda już nawet z niego nie spływa tylko sfruwa.








Kolejne były szyby. Tym razem Angelwax H2GO. Tutaj aplikacja wygląda w ten sposób, że ładujemy jedną warstwę i czekamy 15-20 minut po czym docieramy ją fibrą. Jeśli coś zostanie to nie szkodzi. Potem aplikujemy drugą warstwę i też docieramy po 15-20 minutach. Szyby dostają połysku i wiadomo, hydrofobowości.











No i na koniec felgi. Już zabrakło mi weny, żeby kłaść je od środka. Poza tym jak ten wzór umyć w środku przy codziennym myciu. Dodając to, że będzie jeździć tylko w dobrą pogodę, no to co... tylko fronty. A to i tak była gimnastyka palców. Standardowo niezawodny Gyeon Rim.









Także zostało wsiadać i jechać jak wszystko sobie odstoi w cieple w suchym garażu. Następne foty mam nadzieje będą już w słoneczny dzień z opuszczonym dachem.

Przy twoich pracach nad autem, zastanawiam się czy nie popadam w kompleksy
Prezentuje się super.

Robiłem swoje dluxem i przy 4tej tez mialem dość, a to prosty wzor, ten twoj to masakra, wiec gratuluje samozaparcia.

PS Ale metki to Pan pozrywaj

A tam. Do docierania powłoki na felgach to nawet nie nowe fibry tylko wyprane.

świetna robota, też ostatnio podziałałem mocniej przy swoich autach i efekt wszystko wynagradza

Alik, Daan dzięki za miłe słowa. Do swojego ciężko się zabrać. Przynajmniej mi, bo się tym zajmuję na co dzień, więc ciężko czasem przejść od czyjegoś auta i w wolnym czasie robić swoje. I też tego wolnego czasu mam mało. Ale cieszy oko jak już zrobiona.

do licha ale ona błyszczy
Ile cenisz taki pakiet Detalingowy??