Panowie Help bo szału dostanę sprawa ma się tak demontowałem kolektor itp bo odpinałem węże od pompy CR generalnie wszystko sobie odpiąłem maskę zamknąłem a tu pod autem patrzę jedna wielka plama oleju i kipie dalej..

wymieniałem ostatnio jakiś miesiąc temu uszczelniacz wału tył i uszczelke miski olejowej co się okazało olej lał się bo rurka bagnetu oleju wysunęła się do góry z miski olejowej.. więć próbowałem wcisnąć z powrotem bagnet ale był jakiś opór więc trochę siłowania się i wskoczył.Spuściłem olej z silnika bo i tak będę zmieniał na nowy ponownie to mówię od razu nowy oring dam od bagnetu który do miski wchodzi ( tam też mc temu dałem nowy oring oe bmw) jak robiłem uszczelkę miski.Wyjąłem bagnet i okazało się,że jedna część oringu wyszła

a druga spadła do środka miski.. odkręciłem czujnik oleju w misce próbowalem ile mogłem palcami sięgać (rece podrapane do krwi) w pewnym momencie czułem ten kawałek oringa lecz nie da rady wcisnąć ręki przez otwór czujnika oleju jedynie dwa/trzy palce i zsunął się gdzieś dalej
mówię nie wierze
Pytanie takie czy demontaż miski jest teraz konieczny? czy taki kawałek uszczelki może narobić szkód jakiś w silniku? myślałem,żeby jeszcze wlać olej na nowo ale z odkręconym czujnikiem oleju i czy wtedy by nie wypchało razem z olejem kawałka oringu.Pomóżcie Panowie bo uszczelka miski mc temu założona i jest sucho grama oleju a tak to teraz znów trzeba zwalać wszystko o pół uszczelki oringa bagnetu
