BMW Sport

"Kambodża" wpadł w zasadzkę

Policjanci stołecznego wydziału dw. z przestępczością samochodową zatrzymali 27-letniego Tomasza L. ps. "Kambodża". Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna kradł na terenie Warszawy bmw, rozbierał je na części, a następnie uzyskane elementy sprzedawał za pośrednictwem Internetu. Dotychczas wymykał się Policji. Wczoraj wieczorem wpadł w zasadzkę przygotowaną przez policjantów w okolicach Otwocka.


Od kilku miesięcy policjanci z wydziału dw. z przestępczością samochodową Komendy Stołecznej Policji tropili poszukiwanego 27-letniego Tomasza L. ps. "Kambodża" z Warszawy. Mężczyzna często zmieniał miejsca pobytu. Wszystko wskazywało na to, że działał sam. Na swoim koncie miał liczne kradzieże bmw na terenie całej Warszawy. Jak ustalono, zrabowane ze stolicy auta sprowadzał do tzw. dziupli i tam rozbierał je na części. Wszystko po to, by uzyskane w ten sposób elementy sprzedać następnie za pośrednictwem Internetu.

Policjanci zajmujący się poszukiwaniem "Kambodży" wiedzieli doskonale, że jedynym sposobem dotarcia do złodzieja jest nawiązanie z nim kontaktu przez Internet. Wczoraj około 21:00 przygotowali zasadzkę. Umówili się z nim na spotkanie w okolicach Otwocka. Cierpliwie czekali, aż w umówionym miejscu pojawi się poszukiwany złodziej. Po kilkunastu minutach zjawił się Tomasz L. Jakie było jego zdziwienie, gdy zamiast pytań o cenę oferowanych przez niego do sprzedaży części, zobaczył na rękach kajdanki.

Podczas przeszukania jego auta, policjanci znaleźli wiele części pochodzących z bmw skradzionych w ostatnim czasie w Warszawie. Mężczyznę natychmiast zatrzymano i przewieziono do Komendy Stołecznej. Teraz odpowie za kradzieże aut. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.



Bezczelnie skopiowane stąd


_________________________________________________________________________
Dobrze że mam garaż na moją bryczkę wszak można domniemywać iż Kambodża grasował w moich okolicach

i dobrze! łapy takim poucinać... i kazać pracować na kamieniołomach - oczywiście za darmo

a w wiezieniu bedzie z nudow przekazywał swoj fach i zdobywał nowy

Eeee... Myslałem, że zginął w pościgu w kradzionym aucie

Ciekawe czy ktos z Was dal mu zarobic?

Posiedzi dwa lata, troche sie przypakuje, zlapie nowe kontakty. Super.

el Presidente, to powiedz co z takim robic? Do lasu i lopata w leb?

jak będzie pracował w kamieniołomie bez rąk??:)

To dostaniesz 15 lat na sztywno.
Niestety, kary sa bardzo laskawe. Kilka lat temu takie glupie szczyle pociagnely mi Golfa spod sklepu. Auto odzyskalem, a po kilku miesiacach zlapano ich na goracym przy innym aucie. Dostali wpierdziel na komendzie, poplakali sie i przyznali do 12 samochodow z mojego miasta przez pol roku.
Efekt? jeden poltora roku, drugi dwa i pol. W dodatku czekali sobie w areszcie 8 mcy na sprawe, co zaliczono im na poczet kary. Zyc nie umierac - wizyty panienek i rodziny, silownia, ping-pong, koszykowka, telewizja. Mija szybciutko, a resocjalizacja w tym wypadku jest jedynie pustym slowem. Wychodza i ciagna dalej, jeszcze niekiedy daja sie namowic na kapowanie przez co policja przymyka na nich oko.

Może jakby jemu ukradli to by się odłuczył

eeeeeeeeee tam, zaraz by sobie 2 ukradl
el Presidente, zgadzam sie, powinni to wlasnie przy takich przewinieniach jakos odpracowywac.

za kare niech glowa rozlupuje kamienie

nogi też poucinać i zostawić kadłubek

eeee tam, to jeszcze nic!! końcówkę z klejnotami mu odciąć to by sie dopiero nauczyl

e tam, ja bym go za kare przykuł do kierownicy w Daewoo Tico i tak zostawił na miesiąc czasu...

http://www.alert24.pl/alert24/1,84880,4914722.html W tym artykule jak się później okazało też wiele rzeczy było przebarwionych...

Mnie najbardziej denerwuje jak zlapia jakiegos zlodzieja, tocza sie rozprawy, a rodziny oskarzonych probuja wmawiac, ze to dobry chlopak. Potem zaczynaja sie choroby, nie moze isc do wiezienia bo sie skaleczyl itp itd.... a jak kradl to mu nic nie bylo.

Moim zdaniem dobrym sposobem na resocjalizacje jest ciezka praca, zero swobody, brak odwiedzic, brak rozrywek itp. Wiezienie powinno odstraszac i byc kara, a nie zaproszeniem na imprezke...

mongooes ti samo pisałem kideyś w SB. Niech pracują na siebie

Byłeś w SB ?


Mam takie samo zdanie jak Mongooes... Więzienie to nie powinny byc wakacje ! Recydywiści sobie nic z tego nie robią że znowu wracają.

Taaa, w SB, UB, obecnie CB